Wczoraj grając w swoją ulubioną grę wyłączył mi się komputer. Było to dla mnie normalne, bo przy wysokich temperaturach powietrza często tak się działo, zwłaszcza przy nie zainstalowaniu nowych sterowników do karty graf.
Gdy się wyłączył, sprawdziłem czy serio to przez przegrzanie. Karta była tak gorąca jak dopiero co zalana herbata, procesor dało się dotknąć, ale był cieplejszy niż zwykle.
Odczekałem godzinę, włączyłem i nic, nie chciał sie w ogóle wlączyć jakby spalił się zasilacz... Zdruzgotany tą informacją zacząłem panicznie dopinać wszystkie kable, sprawdzać czy śmierdzi spalenizną, przedmuchałem wentylatory, hurra, działa!
Jedna jest jeden problem. Teraz nawet przy pisaniu tekstu mam "zacięcia" Temperatura karty po uruchomieniu skacze z 40 do nawet 65 stopni. Dzisiaj to trochę zelżało, bo podczas gry utrZymuje się na poziomie 60 stopni, co i tak jest dość sporym wynikiem.
Dla pokazania o co dokładnie chodzi, zamieszczam filmik. Niestety musiałem nagrywać telefonem, bo ściągnięcie, skonfigurowanie i odpalenie programu do nagrywania zajęłoby mi chyba z 3 godziny ;x
https://www.youtube.com/watch?v=sbKoHXkU8T0&feature=youtu.be
Te przycicania nie dzieją się tylko podczas gry, ale tak jak pisałem nawet podczas pisania tego tematu.