Miganie/wyłączanie monitora

Siema, mam problem z moim monitorem. Mam kartę graficzną Nvidia Gefore GTX 650 Ti od około roku więc to nie wina karty graficznej. Problem polega na tym, że gdy monitor od dłuższego czasu jest w trybie "uśpienia" lub od dłuższej chwili wyłączony, to nie chcę mi się załączyć po uruchomieniu (dalej mówię tu o monitorze). Przeważnie muszę chwilę poczekać, odłączyć kabel zasilania i ponownie go podpiąć. Po tym albo mi "zaskoczy" i zacznie działać chociaż przez 10-15min moco miga i stopniowo maleje albo powtarzam krok z kablem... Przypuszczam, że to wina matrycy i jego wieku (10 lat) i już nic z tym nie dam rady zrobić tylko kupić nowy? Czekam na wasze odpowiedzi - może ktoś mi poda klarowną odpowiedź :)

Miałam to samo na GeForce 9800 GT, czyli na karcie dosyć starej. Jeśli monitor ci się wyłącza i nie możesz go ponownie włączyć bez wyłączenia zasilania całego komputera to robi ci to karta graficzna. Sprawdź czy skończyła się jej gwarancja, jeśli tak (najlepiej miesiąc temu) to na 90% karta graficzna ci umiera, bo biznes i te sprawy, pozdrawiam Nvidie z tego miejsca *macha do nich*

Ale wspominasz tutaj o zasilaniu monitora tylko z tego co widzę i ma on aż.. 10 lat, serio!? U mnie monitory jak wytrzymują 3 lata to jest huczna impreza z tej okazji :P I na tym co teraz siedzę też często mi miga ale przy włączaniu komputera, potem już normalnie działa. Niemniej monitory właśnie w taki sposób umierają - migają coraz częściej, gasną, nie chcą się włączać (wyjątkiem jest to co opisałam wyżej) i inne takie aż w końcu w ogóle robią się czarne. Nie pozostaje chyba nic innego jak kupić nowy albo chociaż sprawdzić na jakimś innym czy problem się powtarza.

Mhm, nie tak jak pisałem, to raczej nie wina karty. Mogłem się spodziewać że w końcu zacznie mi umierać, dzięki za odpowiedź ;)

Siema, mam problem z moim monitorem. Mam kartę graficzną Nvidia Gefore GTX 650 Ti od około roku więc to nie wina karty graficznej. Problem polega na tym, że gdy monitor od dłuższego czasu jest w trybie "uśpienia" lub od dłuższej chwili wyłączony, to nie chcę mi się załączyć po uruchomieniu (dalej mówię tu o monitorze). Przeważnie muszę chwilę poczekać, odłączyć kabel zasilania i ponownie go podpiąć. Po tym albo mi "zaskoczy" i zacznie działać chociaż przez 10-15min moco miga i stopniowo maleje albo powtarzam krok z kablem... Przypuszczam, że to wina matrycy i jego wieku (10 lat) i już nic z tym nie dam rady zrobić tylko kupić nowy? Czekam na wasze odpowiedzi - może ktoś mi poda klarowną odpowiedź :)