WotOG - formaty, zmiany, decki

Skoro Plain zauważył, ze ludzie mało piszą, to postanowiłem stworzyć temat, moze ktoś się wypowie.

Wróciłem do mojej znienawidzonej karcianki, bo wiecie daja pakiety za darmo :v i postanowiłem chwilę pograć zanim znów dostanę raka. O ile samo wprowadzenie formatów jest dla mnie dobra decyzją, która umożliwia przyjemniejsza grę nowym graczom, tak wykluczenie możliwości kupna Naxxrmas i pakietow GvG to głupota. Przecież istnieją gracze, którzy zwyczajnie mieliby jeszcze ochotę ubić bossa albo kolekcjonerzy zbierający wszystkie karty. Co Wy o tym myślicie?

I jakie są wrażenia co do samych kart? Moim zdaniem prócz klimatu i artow są mocno przeciętne, o ile nie gorsze od podstawki czy tgt. Najprzyjemniejsze karty dostał jak dla mnie szaman, co mnie osobiście cieszy i frajdę sprawia mi póki co granie Darwin Deckiem.

Sam ostatnio próbowałem zacząć znów grać w ten tytuł, jednak granie w tę karcianke jest dla mnie tak męczące, że nie wytrzymałem wygrania tych 7 gier na pakiety. Co do formatów to na +, każda karcianka takie posiada i bez tego gry tracą na oryginalności i są nieco cięższe na starcie dla newbie. A co do dodatku to niektóre karty przesadzone, do tego ten c'thun za darmo popsuł nieco rozgrywkę, ale nie ma co się martwić blizz na pewno coś poradzi, za to ich uwielbiam, no ale ta karcianka już chyba mi nie podejdzie :)

Co do braku możliwości kupna Naxx się zgodzę, mogliby zostawić dla nowych graczy bo bądź co bądź zawsze przechodzenie przygody jakąś frajdę daję. Natomiast pakiety GvG są według mnie absolutnie zbędne, większość graczy i tak gra standard, a potencjalny kolekcjoner może sobie wszystkie te karty wyprodukować za pył.

Co do formatów, jak dla mnie zmiana na duży plus. Nowi gracze szybciej mogą się z aklimatyzować z metą a starzy wyjadacze otrzymali jakiś tam powiew świeżości. Również dużo kart WotOG według mnie reprezentuję wysoki poziom i tutaj nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że najnowszy dodatek odbiega od TGT czy podstawki. Owszem nie jest idealny, miedzy innymi za dużo kart zostało zrobionych pod C'Thuna i poza deckiem z nim są nie grywalne co mocno ukierunkowuję mete nie dając takiej swobody w kreowaniu własnej talii.

Ja żeby nie popadać w C'Thun'o manie zrobiłem sobie Midrange Hunter'a z agoniami. Jak na razie sprawdza się fenomenalnie, czego dużą zasługa jest nowa karta Call of The Wild jedna z mocniejszych kart dodanych w dodatku. A mówiąc o mocnych, dodanych kartach z szamanem trochę poszaleli, nikt w WotOG nie dostał takiego boost'a do siły jak szaman :>

Są mocno sytuacyjne, moim zdaniem brak im większego versality. No i mam wrazenie, ze jeśli składamy deck to jest dużo lepszych zamienników z innych dodatków.

Co do mojego Shamana :v

oad49lw.jpg

No tak z tym muszę się zgodzić, że większość kart została stworzona w jakimś tam celu w którym sprawdzi się świetnie poza tym będzie typową średniawką. Jednak i od tej reguły są odstępstwa bo dodano karty również mocno uniwersalne. Jednak co do zamienników z innych dodatków jakoś nie jestem przekonany. W sensie karty WotOG są dość charakterystyczne i jeżeli na nich oprze się talie nie widzę lepszych zamienników.

Taa.. na moje szczęście jeszcze ludzie cieszą się z C'Thun'a i z nim zrobionych decków i ten rakowy Szaman jeszcze nie jest tak popularny. Tylko poczekać aż się wszystko ustabilizuję i co drugą grę będę grał na szamana :>

Skoro Plain zauważył, ze ludzie mało piszą, to postanowiłem stworzyć temat, moze ktoś się wypowie.

Wróciłem do mojej znienawidzonej karcianki, bo wiecie daja pakiety za darmo :v i postanowiłem chwilę pograć zanim znów dostanę raka. O ile samo wprowadzenie formatów jest dla mnie dobra decyzją, która umożliwia przyjemniejsza grę nowym graczom, tak wykluczenie możliwości kupna Naxxrmas i pakietow GvG to głupota. Przecież istnieją gracze, którzy zwyczajnie mieliby jeszcze ochotę ubić bossa albo kolekcjonerzy zbierający wszystkie karty. Co Wy o tym myślicie?

I jakie są wrażenia co do samych kart? Moim zdaniem prócz klimatu i artow są mocno przeciętne, o ile nie gorsze od podstawki czy tgt. Najprzyjemniejsze karty dostał jak dla mnie szaman, co mnie osobiście cieszy i frajdę sprawia mi póki co granie Darwin Deckiem.