Jakie MMO na wzór AC bym chciał

Witam, dzień dobry.

Zainspirowany pewnym newsem (O, tym tutaj) przypomniałem sobie, że miałem kiedyś wizję na pewną grę nawiązującą do starych multiplayerów z serii Assassin's Creed. Generalnie jak wiecie albo i nie, tamtejsza rozgrywka polegała głównie na tym, że na średniej wielkości mapie znajdowało się parę osób oraz mnóstwo NPC. Celem każdego gracza było zabicie innego gracza, który był jego celem. Oczywiście im bardziej skrytobójcze zabójstwo, tym więcej punktów było. Można było się chować, były umiejętności etc.

To ja sobie wyobraziłem takową grę. Może nie musi nawiązywać konkretnie do AC, ale by głównym jej tematem była walka skrytobójcza oraz działanie incognito. Byłaby to gra na mechanice lobby jak LoL. Czyli tworzyłoby się serwery, do których gracze mogliby dołączać i by się grało. Dałoby się też w czasie rzeczywistym pisać z ludźmi, byłby główny czat, lista przyjaciół, standard. Mapy byłyby przeróżne czasowo. Mogłoby się to dziać w starożytności, ale też w centrum handlowym we współczesności. Każdy gracz mógłby tworzyć do kilku bohaterów. Zmieniać im wygląd włosów, oczu, customizacja postaci. I wraz z wejściem na serwer, gra generuje klony wszystkich postaci gracza, które spacerowałyby sobie, robiąc różne codzienne czynności. Nasza postać również może oprzeć się o ścianę, czy coś w tym stylu. No i wiadomo - musimy zabić drugą osobę. I możemy to zrobić na wiele sposobów. I w tym samym momencie ktoś chce zabić nas.

Jeśli chodzi o postaci - odblokowywalibyśmy różne skiny, bronie które pełniłyby funkcje dekoracyjną. Dawałyby animację przy zabójstwie. Niektórzy, co bardziej tradycjonalni mogliby sobie mieć zabójstwo za pomocą miecza, inni sztyletu, inni paralizatora. Generalnie cała otoczka ekonomiczna gry toczyłaby się wokół kupowania wszelkich elementów kosmetycznych. Nasza postać może mieć charakterystyczną animację, dźwięk lub strój. To by była gratka dla ludzi, którzy chcą być indywidualni. Kolory można nadawać temu, co posiadamy. I gra byłaby ciągle aktualizowana, dodawanoby nowe rzeczy itd. Za dobre statystyki i wygrywanie gier dostawałoby się rangi i za konkretne rangi dostawałoby się rzadkie nagrody/stroje/animacje/bronie. Kto nie chciałby zeskoczyć z dachu na kogoś z mieczem świetlnym? Oczywiście mechanika byłaby zerżnięta z AC - Left-klik i kolesia nie ma. A punktacja jest za styl.

Co do skilli - byłyby oczywiście. Ale tutaj nie mam kompletnie pomysłu na sensowne zbalansowanie tego. Może coś standardowego? Typu disguise w innego gracza na określony czas? Na użycie broni dalekiego zasięgu, by zdjąć gracza za minimum punktów. Albo bomba dymna, by móc odeprzeć jakoś atakującego gracza. Może jakiś teleport. Zniknięcie na parę sekund? Oczywiście z dużymi cooldownami, by nie zaburzało to głównej rozgrywki zbyt mocno.

Mechanika to kopiuj-wklej z AC z paroma poprawkami. Przede wszystkim, by nie było żadnych bugów, które miały miejsce w tamtejszych grach. By dać graczowi, który się broni jakąś szansę na aktualną obronę. Tam to rozwiązali tak, że jeśli broniąc się, przyciśniesz odpowiedni guzik - poszarpiesz się trochę z atakującym, zginiesz - ale zmniejszysz mu punkty i dasz debuffa na moment. Niegłupie, ale mogłoby być coś lepszego. Ja miałem w głowię szybką minigierkę, gdy dwóch graczy zaatakuje się nawzajem. Obydwoje mają nacisnąć odpowiedni klawisz w odpowiednim czasie. Byłby okrąg. I jeśli w ten okrąg wpadnie owy klawisz, trzeba go nacisnąć. Gra oblicza, który z nich zrobił to bardziej dokładnie. Jeśli jest "remis", powtarza się to, ale 2 razy szybciej. Zaczynałoby od sekundy, potem pół sekundy, ćwierć. Gracz, który zrobiłby to mniej dokładnie pod względem ilości milisekund ginie od tego drugiego. Punkty dostawałoby się za styl, w jakim dane zabójstwo zostało przeprowadzone. Składałoby się na to wiele zmiennych. Po każdym meczu dostawałoby się jakąśtam walutę.

Mapy... Z tym miałem najwięcej do główkowania. Ale byłyby to mapy w różnych strefach czasowych. Wyobrażam sobie np. mecz piłkarski na żywo i właśnie takie szukanie się nawzajem wśród tłumów, wiedząc że każdy kibic może nas zadźgać, bo jesteśmy jego celem. Koloseum w Rzymie. Centrum handlowe, też boska mapa. Chodzimy niczym normalny cywil po sklepach, szukając naszego celu i nagle dostajemy w plecy od kogoś, kto miał być tylko sprzedawcą w KFC. Jakieś bardziej hardkorowe mapy - las tropikalny. Szukanie się wśród krzaków. Tam już nie inni ludzie stanowiliby przykrywkę, ale połacie terenu. Może plac budowy. Ścieki. Lochy. Zamek średniowieczny. Uczta jakaś. Koncert heavy-metalowy. Mnóstwo map, wybieranych losowo przez matchmaking.

Dużo różnych trybów. Gra by była ciągle aktualizowana nowymi mapami, przedmiotami. Byłyby rankedy z rangami, nagrody. Może jakaś minifabuła.

Oj, grałbym. Grałbym. Zawsze lubiłem gry typu The Ship, AC, Spies etc. I gdyby była taka gra z prawdziwego zdarzenia, o którą dev dbałby... Nołlajfiłbym.

Fajnie :D

Wow twoje marzenia są bardzo interesujące chyba zmienię zawód z sezonowego zawijacza śniegu w snopki i wysyłania do Afryki na własnie marzyciela o grach MMO żeby innym umilić życie. Dobrze płatne to?

stwierdzam niedojebanie muzgowe

Mam jedno, zasadnicze pytanie: czym to się niby różni od zwykłego multiplayer'a AC???

A walki byłyby tylko 1v1 czy np. klasyczne 5v5 też by wchodziło w grę (tak wiem, że to tylko gdybanie, ale chciałbym poznać więcej szczegółów :P)?

Witam, dzień dobry.

Zainspirowany pewnym newsem (O, tym tutaj) przypomniałem sobie, że miałem kiedyś wizję na pewną grę nawiązującą do starych multiplayerów z serii Assassin's Creed. Generalnie jak wiecie albo i nie, tamtejsza rozgrywka polegała głównie na tym, że na średniej wielkości mapie znajdowało się parę osób oraz mnóstwo NPC. Celem każdego gracza było zabicie innego gracza, który był jego celem. Oczywiście im bardziej skrytobójcze zabójstwo, tym więcej punktów było. Można było się chować, były umiejętności etc.

To ja sobie wyobraziłem takową grę. Może nie musi nawiązywać konkretnie do AC, ale by głównym jej tematem była walka skrytobójcza oraz działanie incognito. Byłaby to gra na mechanice lobby jak LoL. Czyli tworzyłoby się serwery, do których gracze mogliby dołączać i by się grało. Dałoby się też w czasie rzeczywistym pisać z ludźmi, byłby główny czat, lista przyjaciół, standard. Mapy byłyby przeróżne czasowo. Mogłoby się to dziać w starożytności, ale też w centrum handlowym we współczesności. Każdy gracz mógłby tworzyć do kilku bohaterów. Zmieniać im wygląd włosów, oczu, customizacja postaci. I wraz z wejściem na serwer, gra generuje klony wszystkich postaci gracza, które spacerowałyby sobie, robiąc różne codzienne czynności. Nasza postać również może oprzeć się o ścianę, czy coś w tym stylu. No i wiadomo - musimy zabić drugą osobę. I możemy to zrobić na wiele sposobów. I w tym samym momencie ktoś chce zabić nas.

Jeśli chodzi o postaci - odblokowywalibyśmy różne skiny, bronie które pełniłyby funkcje dekoracyjną. Dawałyby animację przy zabójstwie. Niektórzy, co bardziej tradycjonalni mogliby sobie mieć zabójstwo za pomocą miecza, inni sztyletu, inni paralizatora. Generalnie cała otoczka ekonomiczna gry toczyłaby się wokół kupowania wszelkich elementów kosmetycznych. Nasza postać może mieć charakterystyczną animację, dźwięk lub strój. To by była gratka dla ludzi, którzy chcą być indywidualni. Kolory można nadawać temu, co posiadamy. I gra byłaby ciągle aktualizowana, dodawanoby nowe rzeczy itd. Za dobre statystyki i wygrywanie gier dostawałoby się rangi i za konkretne rangi dostawałoby się rzadkie nagrody/stroje/animacje/bronie. Kto nie chciałby zeskoczyć z dachu na kogoś z mieczem świetlnym? Oczywiście mechanika byłaby zerżnięta z AC - Left-klik i kolesia nie ma. A punktacja jest za styl.

Co do skilli - byłyby oczywiście. Ale tutaj nie mam kompletnie pomysłu na sensowne zbalansowanie tego. Może coś standardowego? Typu disguise w innego gracza na określony czas? Na użycie broni dalekiego zasięgu, by zdjąć gracza za minimum punktów. Albo bomba dymna, by móc odeprzeć jakoś atakującego gracza. Może jakiś teleport. Zniknięcie na parę sekund? Oczywiście z dużymi cooldownami, by nie zaburzało to głównej rozgrywki zbyt mocno.

Mechanika to kopiuj-wklej z AC z paroma poprawkami. Przede wszystkim, by nie było żadnych bugów, które miały miejsce w tamtejszych grach. By dać graczowi, który się broni jakąś szansę na aktualną obronę. Tam to rozwiązali tak, że jeśli broniąc się, przyciśniesz odpowiedni guzik - poszarpiesz się trochę z atakującym, zginiesz - ale zmniejszysz mu punkty i dasz debuffa na moment. Niegłupie, ale mogłoby być coś lepszego. Ja miałem w głowię szybką minigierkę, gdy dwóch graczy zaatakuje się nawzajem. Obydwoje mają nacisnąć odpowiedni klawisz w odpowiednim czasie. Byłby okrąg. I jeśli w ten okrąg wpadnie owy klawisz, trzeba go nacisnąć. Gra oblicza, który z nich zrobił to bardziej dokładnie. Jeśli jest "remis", powtarza się to, ale 2 razy szybciej. Zaczynałoby od sekundy, potem pół sekundy, ćwierć. Gracz, który zrobiłby to mniej dokładnie pod względem ilości milisekund ginie od tego drugiego. Punkty dostawałoby się za styl, w jakim dane zabójstwo zostało przeprowadzone. Składałoby się na to wiele zmiennych. Po każdym meczu dostawałoby się jakąśtam walutę.

Mapy... Z tym miałem najwięcej do główkowania. Ale byłyby to mapy w różnych strefach czasowych. Wyobrażam sobie np. mecz piłkarski na żywo i właśnie takie szukanie się nawzajem wśród tłumów, wiedząc że każdy kibic może nas zadźgać, bo jesteśmy jego celem. Koloseum w Rzymie. Centrum handlowe, też boska mapa. Chodzimy niczym normalny cywil po sklepach, szukając naszego celu i nagle dostajemy w plecy od kogoś, kto miał być tylko sprzedawcą w KFC. Jakieś bardziej hardkorowe mapy - las tropikalny. Szukanie się wśród krzaków. Tam już nie inni ludzie stanowiliby przykrywkę, ale połacie terenu. Może plac budowy. Ścieki. Lochy. Zamek średniowieczny. Uczta jakaś. Koncert heavy-metalowy. Mnóstwo map, wybieranych losowo przez matchmaking.

Dużo różnych trybów. Gra by była ciągle aktualizowana nowymi mapami, przedmiotami. Byłyby rankedy z rangami, nagrody. Może jakaś minifabuła.

Oj, grałbym. Grałbym. Zawsze lubiłem gry typu The Ship, AC, Spies etc. I gdyby była taka gra z prawdziwego zdarzenia, o którą dev dbałby... Nołlajfiłbym.