Jakiego antywirusa polecacie?

Cześć, tak jak w temacie, jakiego antywirusa polecacie?
Zastanawiam się nad zakupem z g2a ESET lub Kaspersky.
Opłaca się? czy raczej waste of money???

ESET - Mniej znane programy i z podejrzaną reputacją "banuje" bezlitośnie. Lekki dla systemu, upierdliwe jeśli korzystasz z podejrzanych programów.

Kaspersky - Znacznie bardziej obciąża kompa, ale lepiej rozpoznaje te "dobre" programy. Wykrywalność tych "złych" podobna do ww

Oba programy raczej nadają się do usuwania wirusów, niż obronie w czasie rzeczywistym przed nimi.

Polecam używać głowy.

Ale jak chcesz juz kupować to oba sa bardzo dobre. Kaspersky wyrobił sobie opinie juz dawno temu i jest jednym z lepszych antywirusow ale eset jakoś specjalnie mu nie ustępuje.

jeśli faktycznie chcesz kupować antywira to chyba kasperky. noda bym nie brał ze względu na : uwaga polecji pewnie hejt - brak obrony przed wirusami. nie wiem co takiego robi nod czego nie robią inne antywiry ale czy jadę do kogoś do firmy czy naprawiam kompa prywatnie tam gdzie jest nod... tam są wirusy.

z rozwiązań free do użytku domowego polecam avg free. mam u siebie, znajomi mają, instaluje w każdym prywatnym kompie którego robię i jakoś nikt na wirusy się nie skarży, avg jest lekki nie wpływa na pracę kompa lub ja tego nie zauważam.

Bo żeby antywirus działał to trzeba go używać i skanować. Sama powłoka i ochrona w czasie rzeczywistym ie wystarczy. Tak samo jak powinno sie skanować każdy pen i każdy ściągany plik, ale powiedzmy sobie szczerze - ile procent użytkowników rzeczywiście to robi. Niektórzy myślą ze sama instalacja wystarczy.

A ja polecam z całego serca darmowy 360 Total Security.

Najlepszy antywirus jakiego kiedykolwiek miałem. Bardzo leciutki dla systemu i skuteczny w ochronie, naprawdę polecam ;)

z rozwiązań free do użytku domowego polecam avg free. mam u siebie, znajomi mają, instaluje w każdym prywatnym kompie którego robię i jakoś nikt na wirusy się nie skarży, avg jest lekki nie wpływa na pracę kompa lub ja tego nie zauważam. 

Sama używam AVG Free, ale ostatnimi czasy strasznie irytujący się zrobił przez ciągłe reklamy jakie prezentuje. Na tyle irytujący, że sama ostatnio zaczęłam rozglądać się nad innym antyvirusem, ale szczerze to nie widzę nic ciekawego. Może ten wątek też mi pomoże :P

Nie posiadam żadnego anty-wirusa na swoim kompie. Skanuję dyski raz na jakiś czas ESET-em. Może dlatego że nie pobieram plików z podejrzanych stron, jak do tej pory nie miałem żadnego kontaktu z wirusem, posiadam sprzętowy firewall, wiec nie widze sensu dodatkowego oprogramowania i jakiść firewali instalowac.

Poza tym jezeli ktoś będzie chcial to i tak się włamie. Na komputerze, którego używam do grania nie mam żadnych waznych informacji, numerów kont bankowych, doslownie nic, wszystko na jakimś starusieńkim laptopie.

Dlatego uważam ze wszelkie antywirusy to przerost formy nad treścią, większość wirusów jest i tak produkowana przez pracowników firm tworzących oprogramowanie "zabezpieczające, inna sprawa to fakt, że wirus jest zawsze pierwszy i żaden antywirus nie jest w stanie zabezpieczyć danych przed nowym wirusem, antywirus pełni rolę nie zapobiegawczą ale tylko leczenia.

Więc instalowanie go na stałe jest co najmniej bez sensu.

ciekawe co mówisz :) leczenia.... a zdajesz sobie sprawę że pierwsze co robią wirusy to integrują się właśnie z antywirusem? i jeżeli masz zawirusowany komp to niestety już ciężko nawet wykryć wirusy a raczej można je zobaczyć poprzez obserwację że windows nagle spowalnia i ogólnie komp zamula?

windows defender = teoretycznie antywir jednak mając do wyboru defendera wybrałbym nawet tego głupiego noda!! defender obciąża kompa... strasznie.

pierwsze co robie po instalacji systemów to: instalka antywira, potem wszelkie stery -> nast. wyłączyć centrum akcji, defendera i zapore windows -> reszta programów.

niestety kompy które dostaje do "zrobienia" najczęściej mają po 1, avasta lub noda, po 2. masę wirusów.

zwykły użytkownik nie wiedzący nic o użytkowaniu systemu nie potrafi się "sam" bronić przed wirusami. my wiemy czego nie instalować a jak już faktycznie przyjdzie do instalacji czegoś dziwnego to właśnie wtedy pomaga nam antywir który przez ochronę w czasie rzeczywistym blokuje nam dostęp do podejrzanych plików.

co do AVG. faktycznie reklamy robią się coraz bardziej irytujące jednak dopóki wyskakuje 1 reklama na dzień i to dosyć mała z możliwością zamknięcia :) ... to na razie jest ok.

bdb sprawdzała się kiedyś avira jednak właśnie reklamy ją zabiły :(

Posiadam tylko systemowy (Win 10) Windows Defender oraz systemowy firewall. Są lekkie, nie zamulają kompa a swoje zadania spełniają. Najważniejszy jest łeb na karku, bo w innym przypadku nie pomoże nawet najlepsza płatna ochrona.

Mam ESET'a od bodajże 2ch lat i jest w pełni zadowolony + wcale nie musisz za niego płacić *wink wink* :)

Z czystym sumieniem mogę polecić:

Bitdefender Antivirus Free Edition

Wcześniej używałem AVG, Avira (parasolka) , 360 Total Security. Niektóre odrzuciłem przez wyskakujące nachalne reklamy, inne były zbyt "ciężkie" . Bitdefender Antivirus Free Edition

jest lekki, intuicyjny, skuteczny itd. - jedyne co można zarzucić to to, że ma mało opcji w wersji Free ;)

Kaspersky, mam i polecam

Kaspersky polecam i tytko zakupiony, poczytajcie o darmowych antywirusach to shit:)

Kaspersky polecam i tytko zakupiony, poczytajcie o darmowych antywirusach to shit:)

Najlepszym antywirusem jest własny umysł i inteligencja. Reszta to crap i zbędne przepłacanie. Dlatego też mam tylko systemowy nic nigdy nie wpuściłem, a znam ludzi, którzy pomimo zabezpieczeń za jakieś 200 zeta, mają totalny syf na kompie.

Comodo, albo Avast i AVG do działania w tle, a do okresowego skanowania Malwarebytes. Płatne antywirusy są ci absolutnie zbędne.

Żaden antywirus nie ochroni cię tak, jak ochroni zdrowy rozsądek. Nie wchodź na podejrzane strony, nie otwieraj podejrzanych plików. Pamiętaj też, aby mieć jakiś dodatek do przeglądarki, który blokuje reklamy, jak np: ABP lub uBlock.

Najlepszym antywirusem jest własny umysł i inteligencja. Reszta to crap i zbędne przepłacanie. Dlatego też mam tylko systemowy nic nigdy nie wpuściłem, a znam ludzi, którzy pomimo zabezpieczeń za jakieś 200 zeta, mają totalny syf na kompie.

Nic dodać, nic ująć. Używajcie głowy i nie klikajcie w żadne "free $$$". Kiedyś bawiłem się z antywirusami, teraz nie używam żadnego. Wiecznie trzeba było wyjątki dodawać, bo coś blokowało i robiło miliard rzeczy niepotrzebnych. Więcej problemów miałem z samym antywirem niż wiruskami na kompie. Zauważyłem, że ostatnio coraz więcej ogarniętych osób popiera moją i Vencesa metodę.

Żaden- jeśli używasz internetu z głową. Ale jak już to Malwarebytes. Żadne esety, kasperskie, avg, avasty.

A czy ktoś może polecić mi jakiś darmowy skaner online?

Żadnego, to wszystko ściema i zwykłe nabijanie kasy... jeśli wiesz co ściągasz i na jakie strony wchodzisz to antywirus nie jest ci potrzebny. Ja nie mam tego shitu od 7 lat i jakoś daję radę, wystarczy wiedzieć w co się klika ;) Raz na rok robię format... choć też nie zawsze, ale to wystarczy ;) Pozdrawiam.