"P2W" w Black Desert

Witam. Temat ten powstał po to, żeby obalić mit o istnieniu p2w w Black Desert, ponieważ przez to gra jest tak bardzo hejtowana, że gra w nią o wiele mniej osób niż powinno. Żeby było to czytelne, całość postaram się opisać punktami. Definicji p2w nie przytaczam, bo zakładam, że każdy ją zna.

1. Zacznę od najgorszego co zostało wprowadzone wg graczy, czyli Value Pack. Nazywany swego rodzaju premką, oferuje różnego rodzaju benefita, które od razu postaram się skontrastować z tym, że nie są one tak naprawdę czymś ogromnym, zwłaszcza, że większość rzeczy, które nam oferuje(jak i sam value pack) możemy dostać z eventu, za codzienne logowanie się. Value Pack można trafić na AH w cenie 8-10kk za 7 dni, a 10kk to jest w jednym z gorszych przypadków 4h grindu na 50 lv. Jeśli ktoś się zaprze, to może sobie ustawić Value Pack do końca istnienia gry.

a)Inventory+16 - Miejsc w ekwipunku możemy mieć miliony. Ale i tak najważniejszy, jeśli chodzi o ekwipunek jest udźwig. Wystarczająco dużo slotów dostaniemy wykonując różnego rodzaju questy od NPC, które naprawdę nie zajmują wiele czasu.

b)Storage+16 - Znowu, wystarczy wykupić sobie domek i ustawić go na magazyn, wtedy otrzymujemy dodatkowe miejsca. Ponadto, każde miasto ma swój magazyn, więc miejsc tych i tak jest naprawdę sporo, a jeśli coś jakimś cudem się nie mieści? Tak jak w wielu grach, wystarczy stworzyć alta.

c)Combat/Skill/Life/Horse exp+10% - Tu niewiele mogę powiedzieć. 50 poziom wbija się naprawdę szybko, więc nie wiem do czego to jest potrzebne. Zwoje na takie bonusy i tak dostajemy z questów oraz attendance event.

d)Distant Node Investment - zabiera 10 energii, nie jest to coś, co daje wielką przewagę, rzekłbym raczej - nie daje żadnej. Przez zabranie energii potrzebnej do wielu innych rzeczy, jak nocny handlarz lub konwersacje z NPC, nie jest to warte swojej ceny, lepiej przejść się kilka metrów i zainwestować na miejscu.

e)Udźwig +100lt - Udźwig możemy zwiększyć również za punkty z codziennego logowania, jak i dostarczając paczki na własnych plecach, kupując pas, lub dość tanią zbroję Heraklesa(wiem, że in-game jest Hercules, ale ja pałam miłością to Greckiej mitologii).

f)Nie płacimy podatku 30% w AH od sprzedanego towaru - iii tu się trzeba zatrzymać. Odniosę się tu tylko do części tematu, ponieważ dalszą poruszę w następnym punkcie. Jest to faktycznie swego rodzaju przewaga. Nie jestem w stanie tego usprawiedliwić inaczej, jak tylko tym, że Value Pack dostajemy przy zakupie gry oraz z Attendance Event, więc żeby to zrównoważyć trzeba pozbierać te droższe rzeczy, warte 5-10kk w górę i dopiero sprzedawać.

g) Sprawy kosmetyczne - darmowa paleta kolorów do wyczerpania Value Packa oraz możliwość zmiany wyglądu postaci - rzeczy te dostajemy z Attendance Event oraz Achievementów.

2. Sprzedawanie rzeczy z IS:

Wielu ludzi płakało o to, że oznacza to wielki boost dla ludzi z $$. Niestety, nie jest tak kolorowo. Nie opłaca się to ludziom, a rzeczy z Pearl Shopu praktycznie na rynku nie ma. Są tak drogie, że na czacie o rzecz z PS trzeba się prosić i liczyć, że znajdzie się człowiek dobra dusza i wystawi to, czego potrzebujesz. Zwłaszcza, że jest dzienny limit wystawiania rzeczy, a omawiając wszystko bardziej szczegółowo:

a) Odniosę się tu do Value Packa. 30% podatku z VP NIE TYCZY SIĘ przedmiotów z Pearl Shopu. Przy sprzedaży przedmiotów kupionych w PS nie dostajemy zwrotu podatku.

b)Sprzedawanie rzeczy z PS nie jest opłacalne. Strój kosztuje od 22-29$, a sprzedać go można za 20kk, które w grze zdobywa się szybko. Jak pisałem wyżej, o strój trzeba się prosić.

c)Sytuacja z petami wygląda tak samo.

d)Jak zresztą ze wszystkim.

3. Oprócz "p2w" niestety chcę poruszyć fakt, że wielu ludzi boi się pvp, ponieważ w głowie kłębią się myśli typu: ja dopiero zacząłem, inni mają już takie eq, w życiu nie będę robił pvp. Jest niestety wielu ludzi, którzy tak myślą, przez co odpuszczają sobie wizyty na arenach koło miast. Nie tylko Wy zaczynacie od nowa, wielu jest takich ludzi i każdy chciałby spróbować swoich sił. P2W w tej grze jest przesadzonym pojęciem, a normalne jest, że starsi gracze mieli więcej czasu na wykokszenie postaci, także ludzie: zachęcam Was serdecznie do gry, która wg mnie jest wspaniała! Jest tam mnóstwo gildii, hardcorowych jak i casualowych, które nauczą Was podstaw. Ja sam zresztą jeszcze uczę się gry, jednakże pewne konkretne pojęcie już o niej mam.

4. Słowem zakończenia, dziękuję, jeśli ktoś dotrwał do końca mojego postu i chętnie wysłucham konstruktywnej krytyki. Nie chcę słuchać hejtu od kogoś, kto nie przeczytał nawet 1-szego punktu do końca ;) pozdrawiam wszystkich serdecznie.

MrocznyMuffin(ek), gildia FearBringers, s: Jordine.

To powiedz mi skoro nie ma p2w to czemu tylu starych graczy poszło papa.

Ponieważ bali się następstw wprowadzenia sprzedaży rzeczy z PS i Value Packów. Koniec końców nikt nie sprzedaje rzeczy z PS(gdybyś wyraźnie przeczytał to wiedziałbyś), a o value packa można poprosić na czacie, żeby ktoś wystawił, chociaż wg mnie nie jest specjalnie potrzebny, bo da się bez niego przyjemnie grać i żyć. Ja wciąż widzę zatłoczone Heidel/Calpheon, ludzi oblegających warehouse i rzekę w Heidel i Velii. Nie mówię już o ludziach, którzy wbijają lv. Zanim powiesz coś o afk fishingu, to wciąż są ludzie, którzy i tak grają, bo w końcu z jakiegoś powodu robią fishing - zarobek.

Ludzie odeszli, bo nie lubia jak sie im pluje w twarz. Kakao obiecuje jedno, a robi drugie.

Krowy tez nie doi sie jednym szarpnieciem, P2W bedzie sie stopniowo zwiekszac, gdzies po drodze bedzie jeszcze przejscie na F2P.

Teraz to jeszcze pare plackow i fanatykow im zostalo, zobaczycie co sie bedzie dzialo jak wyjdzie Revelation i Dark and Light.

Według mnie ludzi nie boli to czy jest P2W czy nie, ale raczej to, że muszą płacić za grę dwa razy, jeśli chcą mieć to co Azjaci czy Rosjanie którzy płacą za to tylko raz. Jednak trzeba przyznać F2P+premka != B2P+premka. (dla nie kumatych != to znak nierówności tak jak <>) Kakao obiecało, że nie będzie faworyzacji dla ludzi płacących, ponieważ wszyscy ich klienci już zapłacili za dostęp. A tu, taki **uj.

Wyskoczyłeś, że nie potrzeba przytaczać definicji ale każdy tę definicje inaczej bierze do siebie, czy to przez swój własny rozum, czas, umiejętności czy też przez zasób portfela. Dla jednego nawet i 1% boost do expa był by p2w a drugi oburzył by się może przy 50+%. I ma się tak ze wszystkim.

Jeszcze jedno. Ludzie, zarzucają sporo wydawcy ale w niektórych sprawach to nie jest ich wina ale twórców/czy czego, co jest odpowiedzialne za politykę gry i rozgrywkę.

Szczerze? Gdyby to było od początku istnienia BDO to bym jakoś z tym żył, powiedziałbym że trudno, że ok, że jakoś przeboleje. Problem w tym ze kakało gejms napłulo możliwie najbardziej gęstą melą w twarz swoim graczom. I nie chodzi tu tylko o cale p2w, wielu ludzi boli tez obiecanie wszystkich awakenow na raz a potem robienie czegos innego bo jak wypuscimy ladny trailer co 2 tygodnie to byc moze ktos sie jeszcze nabierze i kupi nasza gre. To troche jak z grami od gameforge, nie sa zle ale ludzie w nie zagraja bo sa od gameforge. Kakao/PA zmarnowalo potencjal BDO i tyle.

Śmieszne są trochę co niektóre Wasze wypowiedzi względem ludzi, którymi nie jesteście. Nie wiem, kto Wam dał prawo wypowiadania się za ludzi, którzy swoją zabawę w BDO zakończyli.

Co się stało z ludźmi.. część ludzi gra przerosła, po prostu czysty grind ich zalał i zniszczył ich światopogląd, szczególnie jak coś nie wychodzi itd. -- przypadków znam co najmniej 20. Ogrom ludzi zrezygnowało z gry z prostych powodów - gra jest time to win. Dużo ludzi wymiękło z gry pod nawałem grindu. Dla mnie to bardzo dobrze, ponieważ gra wyznaczyła community, które się dobrze trzyma i funkcjonuje. Teraz przydałaby się analiza serwerów i rozważenie czy nie przydałoby się tego wszystko połączyć w jedno, głównie po to by ponownie zaszczepić konkretną konkurencje .. głównie na scenie pvp.

Duża rzesza graczy, tych ze starej topki -ruskich głównie- wróciła na swój serwer. Część ludzi płaczących o p2w cicho zamknęła swe paszczęki szybko analizując rynek i ceny.

Mówienie, iż do gry wprowadzono elementy, których obiecano iż nigdy nie wprowadzą jest swoistym kłamstwem ze strony graczy nie twórców. Zapowiadano jeszcze przed startem gry iż nadejdzie dzień, w którym IS będzie możliwy do sprzedawania na AH, dla mnie wszelakiej maści płacze i lamenty są kompletnie nie na miejscu.

Coraz rzadziej widać wśród graczy zrozumienie iż produkcje MMO to nie charytatywne produkcje, te serwery, zasoby ludzkie muszą być z czegoś utrzymane. Oczywiście chciałoby się powiedzieć iż gra mogła wejść w f2p z miejsca, jednakże to samo mógłbym powiedzieć o p2p, którego jestem osobiście zwolennikiem. W obecnych czasach ciężko utrzymać grę, napływ graczy oraz utrzymanie graczy w wersji p2p.. ponieważ nie dość iż pudełko to jeszcze abonament... a gracze nie do końca chcą płacić po 20-30€ tylko dlatego by sprawdzić jak gra wygląda. Community głównie zagłosowało na b2p, dzięki temu mamy bardzo dużo ograniczeń związanych z ISem... moim zdaniem wszyscy Ci, którzy tak na p2w narzekają powinni porównać możliwości przeciętnego gracza serwerów koreańskich, którzy regularnie mogą płacić za grę z naszą wersją.. może wtedy zrozumieją iż słowo "p2w" jest ogromnie naciąganym elementem.

Ludzie płaczą o p2w mówiąc iż sprzedaż itemów z ISa daje kasę a co za tym idzie przewagę itd. kompletnie nie ogarniając całej ekonomicznej sytuacji in-game.

Ludzie coraz częściej zachowują się jak stado baranów idąc zawsze i wszędzie owczym pędem, wprowadzili coś o czym mówili od samego początku. Gracze, którzy odeszli, część topki, z powodów przypuszczeń iż gracz "średniej" półki będzie w stanie jako tako z nimi konkurować.... co tak do końca nie jest prawdą.. bo stan naszej ekonomii i rozwoju gry to sukcesywnie uniemożliwia.

Ludzie widzą IS, widzą sprzedaż na AH ale zapominają o wielu elementach gry, które sprawiają iż kasa w grze jest powiedzmy sobie elementem losowym, bogactwo nie zawsze idzie w parze z mocą postaci.

Obecnie posiadam w swoim arsenale depozytowym ponad 1 miliard kasy, nie zastanawiam się nad zakupem itemu od night vendora kiedy jego cena jest nawet powyżej 200 mln.. ale z racji rng takie "kwiatki" zdarzają się raz na miesiąc lub dwa.

Ludzie zapominają o tym, że gro osób posiadało boss armory i wiele innych elementów biżuterii i sprzętu o wiele bardziej rozwinięte niż przeciętny kowalski w tym samym czasie. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że takie osoby dysponują nie milionami a miliardami kasy... są tego dowody kiedy item wystawiony za 1,5 miliarda znika zakupiony na AH.

Nikt nie patrzy na to, że dostęp do konkretnych itemów z ISa przez AH sprawił, że duża część graczy po raz pierwszy zaczęła nosić stroje, zaczęli mieć pety i je rozmnażać, zaczęli kupować 'plecaczki'. O tych elementach nikt nie wspomina. Ceny ISa na AH są kompletnie niekorzystnymi cenami w przeliczniku € na srebro, ciężko wydaje się 35€ po to by zarobić 24 miliony z AH. Oczywiście, zaraz padły propozycję iż IS powinien być przeniesiony do vendora za srebro.. moje pytanie brzmi, kto wtedy kupowałby stroje, pety, plecaki z ISa.. kiedy spokojnie w tydzień można nafarmić tyle kasy, że spokojnie na wszystko starczy. Za srebro z gry twórcy nie opłacą rachunków i pracowników. Ciekawe ilu z Was lubi pracować za free.

Nikt nie liczy i nie kalkuluje iż gra jest otoczona ogromnym RNG, tak wielkim i powiedzmy niesprawiedliwym iż miliony, setki milionów można spalić w kilka sekund i zostać z niczym, natomiast gracz nie mający nic, dostający coś "na farcie" podnosi enchanty bez wysiłku.

Należę do graczy nie mających szczęścia ale bogatych. Nigdy żaden boss mi NIC nie dał. Żadne otwieranie BUNDLI ze scrolli nie dało mi KOMPLETNIE NIC.... wszyscy, którzy mnie znają, znają też moje powiedzenie "jeśli Night Vendor mi nie da, to bankowo żaden boss mi nic nie dropnie". Mój cel to boostowanie postaci i zbieranie kasy oraz liczenie na cud - złapanie coś z AH i/lub od night vendora.

Prawda jest taka, że jeśli osoba nie gra regularnie, nie expi/grindzi/farmi, nie zajmuje się grą codziennie, nie wykonuje konkretnych rzeczy zarobkowych, to sprzedawanie na AH nic tej postaci nie da. Jest tego wiele przykładów ludzi których znam. Oczywiście pomaga, bo jest to jakiś zastrzyk kasy... ale pojawia się tego bardzo mało na AH a ludzie skupują wszystko jak popadnie.

Z drugiej strony popatrzcie na konkret rzecz, wielkie p2w rozdmuchane przez gości, którzy na redicie nie mieli z grą nic wspólnego. Na forum bdo rozdmuchane przez ruskich, którzy po wprowadzeniu tych zmian podkulili ogony i w większości wrócili na swój serwer - przecież tam działa p2p serwer... - i teraz tak... jeśli jest to takie złe, takie okrutne i tak niszczące grę to dlaczego tyle ludzi z tego korzysta, dlaczego ludzie którzy przed patchem płakali jakie to nie fair, jakie to jest p2w, zaraz po uruchomieniu serwerów byli jednymi z pierwszych, którzy skupowali wszystko na potęgę... hipokryzja poziom expert.

Pisanie o tym, że wydawca na NA/EU zabił potencjał gry jest kompletną głupotą. Jak można zabić grinderską grę wprowadzając mocno ograniczony IS względem wersji F2P działających prężnie w wersjach KR/JP/RU.

Mam za sobą doprawdy pokaźną sumkę wydaną na grę i będę dalej wydawał.. bo chce, bo mogę, bo lubię. Jednocześnie niejeden gracz, albo nawet i duża większość mi znanych ludzi, nie wydających na grę kompletnie NIC jest o wiele lepiej ode mnie ubranymi graczami... poświęcają mniej czasu na enchanty, mają więcej szczęścia przy dropie, losowaniach itd.

Polecam kierowanie się własnym rozumem a nie podążaniem za stadem ludzi, którzy zazwyczaj tylko krzyczą.. bo pomimo wielkich znaków na forum BDO "no p2w" grają dalej i zapewne albo sprzedają IS albo go na potęgę skupują.

Jest wiele innych gier, w których ISy też funkcjonują, w których IS pozwala bezpośrednio wymieniać zł na walutę w grze i nikt z tego powodu NIC nie robi. .. nie wspomnę o grach p2p, które posiadają IS... nie ma znaczenia co w nim znajdziemy, usługi, kosmetykę.. fakt jest faktem, że kupujemy grę, płacimy haracz, kupujemy dodatki i jeszcze trza pomachać kasiorą za jakieś "dodatki w grze".

BDO jest jedna z niewielu gier, w której wydanie kasy na IS sprawia mi przyjemność i jest w tym pewien sens, przelicznik korzyść/cena, w porównaniu do wielu innych gier z którymi miałem okazje się spotkać i grać.

Jeżeli, komuś nie podoba się grind, mechanika walki czy świat gry, nie rozumiem dlaczego zwala swoje odejście z gry na lipne p2w.

Dlaczego ludzie głośno nie mówią o tym jak Revelation Online będzie boostować ludzi płacących regularnie kasę realną w grze, dlaczego NIKT tam nie używa słowa p2w.. dlaczego nakręca się o tej grze HYPE wiedząc jaka ta gra jest pod względem ISa...

Z drugiej strony, jaki był HYPE na BDO... ile ludzi wręcz fapało przy każdym materiale z KR ile ludzi grało w wersje RU... w każdych z tych gier IS był o wiele bardziej "dotkliwszy" a sprzedaż ISa na AH jest na porządku dziennym... dlaczego wtedy to nikomu nie przeszkadzało... w momencie kiedy wiadomo było tylko tle, że kiedyś BDO zawita na nasz rynek, dlaczego nikt wtedy nie pisał o P2W...

--------------

Marudzenie ludzi o awakeningi mnie już dobija kompletnie. Jestem graczem, który dostanie ten awakening jako OSTATNI. Nie narzekam i nie płaczę, bo zanim ja go dostanę to będę na niego przygotowany pod względem lvlu, SPków, kasy, memorek i innych a może nawet uda mi się wydropić Boxa z Dandelionem...

Oczywiście Awakening boostuje klasy, co 2 tyg nową i jest to fakt.. ale trzeba też patrzęć na to pod innym kątem. Gdyby podążyli pierwszym tokiem i planem działania wydali wszystkie awakeningi na przełomie lipca/sierpnia - pomijając Ninje/Kuno i Wiitch/Wiz - to jakie "plecy" i jak byłoby to "fair" do właśnie tych pominiętych klas... pomijam iż do bardzo dawna nie wiadomo było kiedy Witch i Wizz zostanie wydany na serwerach KR.. bo o tym było kompletnie cicho.

Zdecydowali się na wydanie awakeningów dla 12 klas w przeciągu 4 miesięcy.. dla mnie czas jak najbardziej OK. Nie mam na co narzekać.

Fajnie, że ktoś piszę o takich sprawach. Sam przez to przechodziłem broniąc Aiona i o ile (tutaj sprawa wygląda inaczej bo Aion jest 8 lat na rynku i raczej mu to nie grozi) nie stanie się tak jak piszę MrXander że firma zacznie być jeszcze bardziej pazerna to sytuacja powinna się ustabilizować. Szczerze sam bym zagrał, ale po pierwsze nie wiem czy mój pc to uciągnie a po drugie jednak Aion to całe moje życie xD ale wracając do tematu moim zdaniem (piszę o tym od dawna i będe się trzymał swojego zdania) to wina nas graczy, że jest tak jak jest dzisiaj. To przez nas samych nasz ukochany gatunek stoczył się a firmy wydają szybko kolejne podobne mmo licząc wyłacznie na szybki zysk. "Casual" to słowo klucz niestety takie mamy czasy każdy chciałby wejść do gry pograć chwile i osiągnąć "coś" jak najszybciej, przy najmniejszym wkładzie własnym. Takie mamy czasy nie tylko gier mmo to dotyka, widać to na przykładzie gier aaa jak cod, assassin creed itd. (to tylko przykłady) Dzisiaj mamy różnego rodzaju dlc, day one patch'e itp. To tylko moje zdanie. nie każdy musi się z tym zgadzać, ale taka jest prawda. Sami to stworzyliśmy...

@Faydee

Fajnie to ująłeś... bo faktycznie problem leży w graczach a nie twórcach, którzy defakto działają na zasadzie - zrobimy coś, jak się przyjmie to będziemy to robić dalej - wystarczy popatrzeć na śmieszne EARLY ACCESSY, które są płatne.. ludzie wydają kupę kasy na coś co w ogóle nie jest skończone...

Casualem jest obecnie każdy gracz, który pracuje na pełny etat i ma jakiekolwiek inne obowiązki i zajęcia niż siedzenie przed monitorem... taka jest prawda... jednocześnie to ta grupa społeczna dostarcza największej ilości kasy firmie wydającej grę.. i to pod tą grupę społeczną jest robiona gra.

A tak z innej beczki.. grałem w Aiona kiedy był płatny i nie żałuję ani godziny spędzonej w tej grze oraz złotówki wydanej na nią.

Nie ma p2w, powtarzam jeżeli ktoś hejtuje to, nie stać go na grę, lub słaby pc, ewentualnie grind do niego nie przemawia. Tyle w temacie.

Gra super potwierdzam, lecz nie na mój komputer niestety, dlatego sprzedaje.

No niestety gra jest wymagająca sprzętowo... powiem Wam, że nie mógłbym grać na tak zaniżonych detalach jak co niektórzy KR czy ludzie z naszych wersji gry... dla mnie to odbieranie sobie całej przyjemności. Jakby mi komp nie dawał rady, to nie grałbym ... lub kombinował nad zmianą maszyny :P

Dreedzik zgodzę się z Tobą w połowie, bo z definicji sam mógłbym nazwać siebie w tej chwili "casual'em" Mam 29 lat, dwójkę dzieci, żone itd. i sam nie mam już tyle czasu na gry co kiedyś. Ale z drugiej strony kiedy zaczynam w coś grać to wymagam od tej produkcji czegoś więcej i nie narzekam, że jest ciężko czy coś. Wręcz odwrotnie wymagam wręcz od tych gier / szukam takich gier które zapewnią mi emocje takie jak kiedyś. Stąd może mój wybór. Ja byłem wychowany na grind'zie, jestem przyzwyczajony, że jest hardcore'owo może też to od tego zależy xD

Wysłane z mojego telefonu pod wpływem alkoholu :D

Po pierwsze, dziękuję Ci @Dreedzik, bo ogółem dopowiedziałeś część rzeczy, o których ja zapomniałem, jak RNG, przy którym nawet, gdyby p2w istniało, to nie miałoby zbytnio znaczenia. @Faydee bronię gry, bo jest dobra i żal mi, że gra w nią mniej ludzi niż powinno.

Pozdrawiam i zapraszam na s Jordine.

Wysłane z mojego tel pod wpływem śniadania ;)

Gra jest PAY TO WIN w połączeniu w TIME TO WIN.

Bardzo dobry grindownik z bardzo dobrym PvP.

Jakiś czas temu wybierałem pomiędzy BDO a GW2 i wybrałem te drugie właśnie dlatego, że nie ma tam T2W.

BDO nie ma limitu lvlowego, nie ma tak naprawdę żadnych limitów. Różnica jednego poziomu to przeskok milowy w PvP. Ekwipunek +1 dodatkowo odgrywa kolosalną różnicę.

Jeśli ktoś kto ma $ i potrzebuje szybko się wzbogacić to kupuje przedmioty z Item Shopu - sprzedaje na rynku i ma masę siana, które może wydać na enchanty, lub wyenchantowane EQ. Popatrzcie, żę teoretycznie nie ma w tym nic złego bo przeciętny kowalski może zrobić to samo ale potrzebuje poświęcić wiele czasu... ale tak dużo tego czasu... że śmiało mogę określić to stanem P2W.

Sprzedaż przedmiotów z IS potrafi zaoszczędzić miesiące grani, miesiące farmienia i jest to odczuwalne... a szkoda... bo gra naprawdę mi się podoba :)

Nie mniej jednak w świecie casuali, którym sam się stałem, potrzebuję czegoś w rodzaju RPGA w rodzaju moba. Wbiję za miesiąc i dalej będę dobry bo stan się nie zmieni. To oferuje mi GW2 :)

Jeśli ktoś zastanawia się nad BDO to niech śmiało gra... ale musi poświęcić na tę produkcję baaaaardzo dużo czasu :)

Ja jak kończyłem z bdo, to głównie przez RNG, a nie przez P2W :D Pod koniec czerwca straciłem cały gold i zostałem z liverto na pri z 0 dura :D Wróciłem do gry jakoś 1,5 miesiąca temu - głównie dlatego, że ruszyły bardzo fajne eventy i w końcu za 11 podejściem udało się zrobić liverto z duo na tri.
Wiadomo, dla kogoś strata 350-400 mln, to nic, ale dla osoby która gra po 2-3h w tygodniu i 3-5h na weekend, to praktycznie 3 miesiące grania straty :)

A co mnie wkurza po powrocie? Słaby content pustyni... serio, ale wieczorami jak chce poexpić, to sausany i piraty zajęte cały czas. Dlaczego? Bo ludzie którzy mają 58 czy nawet 59 lvl nadal siedzą na tych spotach, bo miejscówki pod exp na valencii są nieopłacalne. Gdyby chociaż zwiększyli ilość trash itemów na pustyni, to gracze rozeźli by się na różne spoty, a nie siedzieli na spotach dla osób +52 lvl...

Ludzie już dawno zapomnieli co to jest P2W. Mylą pojęcia albo już zatracili się w magii MMO i piszą bzdury. P2W od wieków były to itemy w IS co zwiększają staty lub itemy, KTÓRYCH NIE MOŻNA MIEĆ ZA DARMO ( Z DROPU ITD). Jednak dla ludzi P2W teraz to jest kupywanie itemów w IS i sprzedawanie ich w grze. To jest naturalny normalny zabieg by gra na siebie zarabiała i nie jest powiedziane, że darmowy gracz tego nie osiągnie.

Fajnie, że powstał taki temat może w końcu nasz kochany redaktor skończy o tym pisać w każdym artykule o Black Desert (Pozdrawiam Guru) Jednak pisząc taką rzecz powinieneś trochę zrobić research na temat tego o czym piszesz lub po prostu jesteś nowym graczem i nie za bardzo się orientujesz, także ja tylko wyjaśnię błędy które autor posta zrobił.

1. Zacznę od najgorszego co zostało wprowadzone wg graczy, czyli Value Pack. Nazywany swego rodzaju premką, oferuje różnego rodzaju benefita, które od razu postaram się skontrastować z tym, że nie są one tak naprawdę czymś ogromnym, zwłaszcza, że większość rzeczy, które nam oferuje(jak i sam value pack) możemy dostać z eventu, za codzienne logowanie się. Value Pack można trafić na AH w cenie 8-10kk za 7 dni, a 10kk to jest w jednym z gorszych przypadków 4h grindu na 50 lv. Jeśli ktoś się zaprze, to może sobie ustawić Value Pack do końca istnienia gry.

Za 8-10kk jak napisałeś można kupić Value Packa ale na 30 dni nie na 7.

f)Nie płacimy podatku 30% w AH od sprzedanego towaru - iii tu się trzeba zatrzymać. Odniosę się tu tylko do części tematu, ponieważ dalszą poruszę w następnym punkcie. Jest to faktycznie swego rodzaju przewaga. Nie jestem w stanie tego usprawiedliwić inaczej, jak tylko tym, że Value Pack dostajemy przy zakupie gry oraz z Attendance Event, więc żeby to zrównoważyć trzeba pozbierać te droższe rzeczy, warte 5-10kk w górę i dopiero sprzedawać.

Nauczcie się w końcu, że nie jest to żadne "nie płacimy podatku" oczywiście, że płacimy każdy płaci działa to tak:

Cena towaru - 30% ceny podatek = Zarobek + 30% zarobku od value packa. To nie jest wcale usunięcie podatku, usuwając podatek za dobrze by było ;) Oczywiście trochę to daję ale sprzedając jakieś drogie rzeczy można załatwić sobie value pack czy to za loyality czy to z eventu i zostawić sobie.

Ja jeszcze dodam, że największym problemem nie jest to, że występują takie rzeczy bo jeżeli każdy miałby szanse na kupienie tego było by spoko (mówię o Value Packach i zwierzakach z ah) wystawiane jest tego sporo w ciągu dnia ale to często znika zanim otworzysz w ogóle zakładkę z w/w przedmiotami, ponieważ jest duży problem z botami na markecie które wszystko wykupują tak samo jest z Boss Gearem który "omija" Pre-Order. Twórcy o tym już wiedzą i planują nowy system na marketplace.

gra jest tak bardzo hejtowana, że gra w nią o wiele mniej osób niż powinno.

Najpierw TL;DR przez tą tezę którą postawiłeś na początku.

Gra nie jest popularna przez to ze jest P2W tylko przez to że jest nudnym grindfestem który niema nic poza grafiką i przez to ze musimy łacic za to co koreańczycy dosatli za darmo a mamy taki sam sklep jak oni. Więc cały Twój post jest nic nie warty bo źle postawiłeś tezę.

@kubak479, wybacz ale co za bzdury wygadujesz...

P2W jest wtedy kiedy Cash Shop daje przewagę graczowi który korzysta z tego Cash Shopa (lub innej opcji)

w Black Desert istotnymi rzeczami są:

- miejsce w plecaku

- udźwig

pisanie ze możesz sobie kupić storage itp... SPOKO!! tak może!

Jednakże, nie zmienia to faktu ze gracz który ma o 16 slotów (z packa) lub jeszcze sobie dokupił.. więcej... ma przewagę od Ciebie, dlaczego ? bo on o te 16+ slotów dłużej będzie farmił na spocie - ale wybacz... gra polegająca na farmieniu i zabijaniu masowo mobów + zbieraniu drogich przedmiotów, kiedy gracz jest zmuszony wracać do miasta by sprzedać towar a drugi nie musi bo ma więcej slotów z CS...

TO JAK TO NIE JEST P2W

każdą grę która ma jak najmniejszy stopień + dla gracza za kupowanie czegoś co daje bonusy można nazwać P2W , lecz opini jest tyle ile ludzi :) tak jak obecnie gorący temat w polityce

Rozumiem ze jakby ktoś powiedział mi ze w no nie wiem... GW2 plecaki i udźwig nie jest P2W ? dlaczego ? bo tam w każdej chwili możemy przenieść się do miasta i zostawić to... a w BD jest potrzebne nawet na koniu kilka minut... pasywnego grania...

wgl. dla mnie BD odpadło bo za dużo rzeczy robi się po AFK... co za przyjemność gry....