Witam,
Zostałem oskarżony przez współlokatorów o rzekome posiadanie na komputerze trojana. Niby nic w tym nadzwyczajnego, ale zaczęło mnie zastanawiać kilka kwestii:
1.Czy jest możliwość sprawdzenia, że trojan jest u mnie z jakiegoś innego urządzenia-bez podpinania do mojego komputera? Nikt nie ma dostępu do mojego sprzętu. Jedyne pośrednie połączenie jakie by mogli mieć to przez WiFi(do mnie podpięty jest router, reszta korzysta z internetu bezprzewodowo-z tego routera)
2.Osoba która mnie o to oskarżyła proponuje mi usunięcie oprogramowania przy pomocy swojego komputera(ponoć tylko tak się da).
Pytania może i głupie, początkowo myślałem, że to żart ale niestety nie. Osoby która mnie o to oskarża nie znam zbyt dobrze(jest u nas od niedawna), więc zanim pozwolę cokolwiek majstrować wolę zapytać.
I tak mógłbym przeskanować komputer i to sprawdzić, niestety pomimo braku wykrytych zagrożeń ów oskarżyciel podtrzymuje swoje zdanie twierdząc, że nie każde oprogramowanie da się darmowymi antywirusami wykryć.
Proszę o odpowiedź.