Czy warto zaczynać?

Czytałem, że end game to tylko daily Questy? Są jakieś większe wyzwania, open world ciekawy? Bo arenki to raczej taka odskocznia bo widziałem, że są 1v1 i 3v3 ale raczej preferuje open pvp. Ogolnie jest co robić w tej grze i do czego się dąży? Bo lvl cap to raczej chwila to pewnie eq na end game hardcore zdobyć, czy jak to wygląda? Miesięcznie 200 zł mogę wydać na item shop ale czy warto, czy tylko kosmetykę tam znajdę?

Daily daily dailem pogania :)

jak jesteś typem casuala to nie bardzo, to typowy ciężki grindowik wyposażenia bohatera inaczej śmiertka

Nie, bns nie jest grindownikiem i niewiele ma z nim wspólnego. End-game opiera się na robieniu instancji a daily są raczej urozmaiceniem. Większość dungeonów jest naprawdę bardzo trudnych - jesli nie znasz mechaniki nawet nie masz co próbować. Gra wyróżnia się świetnym systemem walki, na plus mozna dodac również bardzo częste aktualizacje. Item shop jest opcjonalny - bawisz się dobrze bez niego.

Niestety, mass/open-pvp nie istnieje. Może kiedyś cos takiego było, ale teraz na serwerze dominuje najczęściej tylko jedna frakcja a w drugiej są prawie same boty. Jest jeszcze tryb 6v6, ale tam same koksy grają więc nie ma nawet co próbować. Oprócz tego optymalizacja tez nie jest zbyt dobra.

Ja osobiście skończyłem gre przy 600ap i chyba 50lvlu hm8 - zwyczajnie mi się znudziło - ale do tego momentu bawiłem się super, także polecam ściągną grę i przetestować.

Czytałem, że end game to tylko daily Questy? Są jakieś większe wyzwania, open world ciekawy? Bo arenki to raczej taka odskocznia bo widziałem, że są 1v1 i 3v3 ale raczej preferuje open pvp. Ogolnie jest co robić w tej grze i do czego się dąży? Bo lvl cap to raczej chwila to pewnie eq na end game hardcore zdobyć, czy jak to wygląda? Miesięcznie 200 zł mogę wydać na item shop ale czy warto, czy tylko kosmetykę tam znajdę?