O muzykę w Bless nie musicie się już martwić, bo robi ją wielki Hans Zimmer

Tej osoby nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wielki, wspaniały i chyba najlepszy albo jeden z najlepszych kompozytorów muzyki filmowej ever. Robił soundtracki do nowych Batmanów, Króla Lwa, Incepcji, Interstellar, Piratów z Karaibów, Gladiatora, Helikoptera w Ogniu itd. – każdy na pewno słyszał przynajmniej jeden jego kawałek. 

Teraz zajmie się nadchodzącym z Azji Bless. Mierzą wysoko (i chyba mają sporo kasy), jeśli do współpracy zaprosili samego Hans’a. Oto próbka:

Więc jakiekolwiek obawy dotyczące muzyki w Bless są już nieaktualne. Wiadomo, że będzie, baa, jest (dowód powyżej) EPICKO i wspaniale!