Rzucono wyzwanie największej i najpotężniejszej koalicji w EVE Online. Trwa tam teraz wielka wojna "o przyszłość gry"
W EVE Online świętują Wielkanoc w bardzo „dziwny” sposób. Zamiast pokoju i wzajemnych życzeń… trwa tam największa bitwa w historii gry, którą śmiało można już uznać jako akt wojny wymierzony w największą i najpotężniejszą koalicję – The Imperium (CFC).
Powodów było kilka: zmiany w mechanice gry zafundowane niedawno przez CCP, które przynerfiły najwieksze statki; brak akceptacji wielu graczy, że od dwóch lat EVE Online „rządzi” praktycznie jedna koalicja; wyłamy w samym The Imperium; a także ubiegłoroczna… zbiórka na Kickstarterze, w której lider The Imperium zbierał datki na swoją książkę.
„Miarka się jednak przebrała”, a nowa koalicja Moneybadger, skupiająca przeciwników The Imperium, ruszyła do ataku. Najpierw, w mniejszych ilościach, dokonali inwazji na strategiczne punkty przeciwnika i mimo, że nie odnieśli spektakularnego zwycięstwa, to zostali zauważeni. Zaczęły do nich dołączać kolejne osoby, kolejne małe „koalicje”, między innymi dzięki trwającej od tygodnia propagandzie nawołującej do rozpoczęcia walki z CFC.
Efekt? Walki trwają już na na wielu frontach, a liczba graczy zamieszanych w konflikt to już podobno 40 tysięcy. Niszczone są już statki za grube tysiące dolarów, lecz na wynik wojny będziemy musieli poczekać dni, może nawet tygodnie. Jedno jest jednak pewne, przyszłość EVE Online (ekonomiczna, polityczna) zależy właśnie od tego powstania.
The next few weeks could decide the future of EVE for years to come.
Tak to obecnie wygląda (większy rozmiar zdjęcia):
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ, TUTAJ, lub TUTAJ.