Czy warto kupić Guild Wars 2 - dyskusja ogólna

Statystyk niema,mimo,że gram tylko i wyłącznie pvp to jednak jest sporo ludzi,w pve za pomocą lfg idzie znaleść pt dosłownie w 1 min,a wordl bossy często są tak zapchane,że spycha na podserwery,nie powiem CI jak to wygląda na mapach do lvl-owania bo niemam zielonego pojęcia jak to teraz wygląda

Ale ja gram w tę grę, wiem jak to wygląda w praktyce, jestem po prostu ciekawy statystyk. A ile tak obstawiacie? 20k? 200k? 2mln?

Wydaje mi się,że 200k to trochę za mało biorąc pod uwagę,że serwery są podzielone na EU,NA + Chiny,jak już mam stawiać to niech będzie to w okolicy 400k/800k no,może 1 mln w najlepszym wypadku w co prawdę mówiąc watpie,gw2 to specyficzna gra do której się często wraca,lada moment dodatek więc pewnie cyferki podskoczą jak niczego nie skopią tym razem

Na mecze PvP nie czeka się długo, także nie ma źle.

Chociaż ogólnie szkoda, że dziś w grach nie mówi się jasno ile jest osób online na serwerach - kiedyś to była norma.

Teraz wszystkie MMORPG to ukrywają.

Co to znacz "podserwery"? Proszę nie manipulować opinią publiczną, bo nie ma już "main serwerów".

Co to znacz "podserwery"? Proszę nie manipulować opinią publiczną, bo nie ma już "main serwerów".

Pewnie chodziło o overflow serwery. Prawda, nie ma już takich. Ogólnie w GW2 jedna mapa to taki wirtualny serwer. Na mapie może być max 250 osób (kiedyś tak pisali). Więc np jak jest Tequatl i wybierze się na niego powiedzmy 800 osób, to stworzone zostaną 4 wirtualne serwery dla tej mapy kolejno 250/250/250/50 osób per serwer(mapa).

Co do ilości graczy. Ja obstawiam przedział domknięty 500tys. - 1mln. Ale tego to się chyba nigdy nie dowiemy, bo ArenaNet nigdy w historii nie udostępniła takich danych. Oczywiście mój przedział, to ludzie którzy grają aktywnie w grę, a nie ilość ludzi online jednocześnie (tzw. CCU). CCU może będzie gdzieś na poziomie, w porywach i przy dobrych wiatrach, około 100tys. . Podczas premiery było to chyba 440tys ludzi z tego co pamiętam :)

https://www.guildwars2.com/en/news/guild-wars-2-the-first-year/ (w linku jest rozpiska ile kopi sprzedano i ile osób gra)

To GW2 po roku i trudno mi ocenić jak jest dziś. Skoro AN się już tym nie chwali to raczej są to liczby mniejsze. Ja obstawiam ok 200K-250K CCU w EU i NA.

Czy widać ubytek populacji na mapach? Z mojej perspektywy po wprowadzeniu megaserwera mapy zrobiły się zatłoczone. Przed wprowadzaniem megaserwra mapy były pełne i często wpadałem na overflow map (gram na FSP od headstartu).

Dziś po 3 latach na wvw dalej są kolejki po 50 osób, dalej wrzuca mnie na overflow mapy an WB. Na nisko lvl mapach biega masa graczy bez tagów gildii, w początkowych setach (nowi gracze?). Gra żyje i na przekór hejterkom ma się dobrze i oferuje sporo zabawy.

Sporo nowych graczy zaiste przybyło. Sam w weekend pomagałem i tłumaczyłem różne elementy gry chyba z 5 osobom. Mam skrzydełka na plecach, więc często zagadują skąd je mam i tak gadka szmatka, aż się okazuje, że to żółtodzioby :). W sumie chyba przez ostatnie 2 miesiące gadałem z 30-40 nowymi graczami.

No ja podczas rekrutowania do gildii też spotykam bardzo dużo nowych. Chociaż naturalnie nie jest ich tak wielu jak wtedy, gdy w GW2 ciągle się coś działo. Chcąc nie chcąc nie da się ukryć, ze obecnie jest najgorszy czas dla MMORPG - czyli oczekiwanie na dodatek. Wtedy zwykle nic się nie dzieje i pozostaje wyczekiwanie. Ale i tak jest spora aktywność - w innych MMO podczas czekania na zapowiedziane rozszerzenie gry populacja dużo bardziej spadała, a kupa gildii wręcz zawieszała działalność i po prostu wracała do życia dopiero podczas premiery dodatku - tu tego się nie dostrzega na tak dużą skalę, bo ludzie dalej pykają.

Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że gracze GW2 są bardziej ogarnięci od innych, bo w tej grze chcąc nie chcąc trzeba sobie samemu wyznaczać cel i do niego dążyć. Nie ma się wszystkiego podanego na tacy - czyli jak to w większości gier bywa, wszystko jest takie liniowe, czyli: expisz, a potem raidujesz, a w międzyczasie jak chcesz, to pograsz sobie PvP. Tyle. A tutaj pojawiają się wybory... ;) Ludzie robią w tej grze rozmaite rzeczy. Nie każdy wybiera taką samą drogę. I nigdzie nie jest powiedziane, która jest najlepsza ;) Wszystko kwestia gustu i tego co kto lubi. Jeden odpali GW2 i od razu pójdzie do lobby PvP i będzie tam zawsze siedział (nie mając zielonego pojęcia o reszcie gry), a inny skupi się na PvE (dungi, world bossy, fraktale, misje gildyjne). Nie braknie też takich dla których WvW jest najważniejsze. Poza tym są też inne możliwości bawienia się w grze takie jak zbieranie dużych ilości golda (to niektórych kręci), robienie dziesiątek altów (sam znam osoby, które mają po 20+ ubranych postaci i robią kolejne), farmienie. Zdobywanie achivków, mini-petów, skinów...Nie mówiąc już o roleplay, którego w tej grze zdecydowanie nie brakuje, czego nie można powiedzieć chociażby o WoWie, gdzie to w zasadzie umarło. A nawet takich inicjatywach jak Cmaj - czyli gildia, która zajmuje się graniem na instrumentach :D Potrafią cały dzień siedzieć, grać piosenki i ćwiczyć. Reasumując: ludzie znajdują sobie rozmaite aktywności i to jest bardzo fajne. Nie są tak "zaprogramowani" jak gracze WoWopodobnych gier, gdzie człowiek nie zastanawia się już co robi, czy sprawia mu to przyjemność, a po prostu daje się wciągnąć w tę pogoń za lepszymi itemami, tak jakby to miało jakikolwiek sens.

Z pewnością dodatek też przyciągnie nowe osoby. To zawsze jakiś znak, że gra się rozwija. Nie żeby GW2 się nie rozwijało (...), ale jednak dodatek to co innego niż living story.

Wiadomo coś o prezentach na 3 rok istnienia postaci? Będzie ciekawie, jeśli znowu otrzymamy mini Jennah i jakiśtam scroll na 20lvl 8)

Tutaj wszystko masz. https://wiki.guildwars2.com/wiki/Third_Birthday_Gift

Są jakieś statystyki, ile osób średnio jest online na raz?

Jakiś czas temu była statystyka Overwolfa - to taki program ala CurseVoice i na podstawie tego ją stworzyli. Nie pamiętam ile to było ale GW2 było tam dosyć wysoko i liczebność wynosiła albo 600 tys. albo nawet ponad milion. Zajmowało w rankingu bodajże 6 miejsce.

Poszukaj na portalu bo na nim to było, niestety jakiś czas temu więc trochę stron w tył trzeba przewertować by to znaleźć. Niemniej zdziwiłam się, bo naprawdę było tego sporo, a należy pamiętać, że nie wszyscy grają z włączonym Overwolfem.

Pewnie każdy kto dzisiaj zaktualizował grę, musiał na nowo zaakceptować regulamin. Nigdy się nie wczytuję i teraz zrobiłem tak samo, ale that_shaman zauważył coś ciekawego - w umowie nie wzmianki o NCsoft. Wszystkie prawa są zarezerwowane tylko dla ArenaNet.

https://www.guildwars2.com/en/legal/guild-wars-2-user-agreement/

Nie wydaje mi się, żeby ArenaNet miała kasę, i możliwość, "wykupienia się", ale może oznacza to, że ArenaNet stała się, tak jak kiedyś, "firmą", a nie zespołem?

@EDIT: Zresztą, nawet zwiastun HoT-a nie ma na końcu znaku NCosft, jak to było w przypadku Guild Wars 2: https://www.youtube.com/watch?v=IOUk2y0K2m8 (hm... nie ma znaku, ale i tak ma opis).

Panowie takie szczere pytanie. Co można robić na PvP w gw2?

Panowie takie szczere pytanie. Co można robić na PvP w gw2?

Grać mecze rankingowe (5v5)

sPvP dzieli się na unranked arena i ranked arena. W obu obowiązuje matchmaking. Ranked arena jest dostępna od 20 poziomu rangi. Każda drużyna, póki co, składa się z 5 osób.

Obecnie jest jeden tryb w ranked i unranked arena:

Conquest - przejmij i utrzymaj trzy pozycje. Wygrywa drużyna, która pierwsza zdobędzie 500 punktów.

Czasami w rotacji może znaleźć się tryb deathmatch, ale to tylko na jednej mapie i tylko czasami. Z jednej strony deathmatch sprawiał mi najwięcej frajdy, ale z drugiej strony tak się bawiłem, bo grałem jako necro, który spamuje markami (duże AoE, a mapa jest mała, więc wszystkich kosiłem).

Nadchodzący tryb, to tryb Stronghold. Coś na wzór MOBA z tym że szybsze i miniony są wysyłane przez graczy. Musisz popatrzyć na YT, bo nie grałem tak dużo na bezie, żeby ci to opisać. Masz 2 lane'y (jeden dla twojej drużyny, drugi dla przeciwnej) i jeśli chcesz przeszkodzić przeciwnej drużynie, to po prostu idziesz na ich lane. Idziesz na środek i zbierasz surowce, albo zabijasz gracza, który je ma, i dzięki nim przywołujesz "miniona", który biegnie rozwalić wrogą bramę albo i dalej, jeśli uda ci się utrzymać go przy życiu.

W późniejszym czasie mają dojść ligi (Starcraft, inne gry MOBA, te sprawy), które będę oferować ekskluzywne nagrody.

Jeśli jednak pytasz po prostu o to, co TERAZ MOŻNA ROBIĆ, to właśnie to co napisał Xar. Grać mecze rankingowe lub "normalne" 5vs5 w trybie conquest. Tylko tyle albo aż tyle.

Jest też inne PvP, czyli WvW. To bardziej PvPvE niż PvP. Polega na przejmowaniu punktów (zamki, fortece, wieże) i utrzymywanie ich. Bitwy na masową skalę. W przeciwieństwie do sPvP, gdzie każdy eq jest równy, tutaj przynosisz swój własny eq, czyli to samo z czym biegasz na PvE. Oczywiście poziom skalowany jest w górę, jeśli jeszcze nie masz 80.

Więc gdzie jest ta świetność PVP gw2 pod względem innych gier? Typowe 2 arenki, Pseudo open pvp w którym biegasz w zergach 30 osobowych wciskając wszystko po kolei lub 3>2>5>1 ( combo lv tibia )? To tyle? Tak?

Lub bieganie 30 min solo żeby kogoś bez większego celu zabić? udając, że ma się jakiś wpływ na wygraną servera? Rly nigga? To ja nie mam więcej pytań. Mimo, że kocham gw2 to nie wiem dlaczego jest cholernie nudna jako gra. PvE to farma legendarki. PvP to arenki/wvw, które jest śmieszne. ;d... Wyjaśni mi ktoś ten fakt?

Xar uważa, że to dlatego, że każdy jest równy na PvP. Nie ma żadnej farmy eq od pvp.

Zawsze uważałem, że GW2 jest dla komunistów.

Kompletnie nie łapiesz o co chodzi porównując to do komunizmu.

Nie jest się równym, bo jedni są lepsi, inni gorsi - po prostu wszystko zależy od umiejętności graczy i zgrania.

Ot PvP nie jest powiązane z PvE, czyli nie zmuszają do zabijania jakichś dzików pod miastem, żeby nabić lvl i grać PvP. Wytłumacz mi proszę w jaki sposób te dziki są powiązane z PvP, bo ja tego kompletnie nie łapię.

Tak samo nie trzeba farmić itemów z lepszymi statami tylko po to, by potem robić to od nowa.

Czytaj: nie ma zbędnego odciągania cię na każdym kroku od gry PvP.

Tylko (albo i aż, bo inne mmo najwyraźniej nie potrafią tego zrobić po dziś dzeń) tyle.