Revelation Online

Akurat tego zarzutu z gejami nie rozumiem, bo w tej grze każda postać tak wygląda. Ja gram occulistem właśnie, ale po prostu nie mogę patrzeć na tę drewnianą animację postaci. Dzisiaj wbijam 28 lvl i zamierzam zakończyć swoją przygodę z RO.

Filmiku nie mam, myślałem ze tylko Occultist tak biega - z tyłu rączka trzymana koło tyłka (taka imitacja ninja).

Dobsze, skoro dla Was to wszystko takie złe, drewniane, nijakie czy bogowie raczą wiedzieć co jeszcze, darujcie nam swoją obecność w tym temacie, skoro i tak już napisaliście co Was tak wielce boli. Wracajcie do tych FFXIV czy w co tam jeszcze gracie. ^^

Bez odjboru.

Grafika - czyli BnS, TERA, Aion (serio?) ma lepszą grafikę.

BnS i TERA (Bless również) są na silniku Unreal engine 3, a co za tym idzie mają beznadziejną (lub żadną) optymalizację. Revelation śmiga na BigBangu, 'firmowym' silniku. Małe porównanie: 20 osób przy warehouse w BnS - <20 fps, 50+ osób w hot springs w RO - >30 fps. Do tej pory pamiętam ten slide show i crash do pulpitu na Blackwyrm przy wyłączonych postaciach, ale tak, cieszmy się, że w BnS jest taka piękna grafika, a w RO jest gorsza nawet od Aiona 

Grafika w RO jak na wydane 64 mln jest jednak słaba co pewnie zauważyli sami producenci jak już zapowiedzieli ze grafika zostanie poprawiona

Questy - czyli F i spacja do 30 lvlu.

W RO macie questy fabularne, które prowadzą was za rączkę do 20 poziomu. Przyznam, jest to upierdliwe, zwłaszcza jak się tworzy n-tą postać lub nie interesuje cię fabuła. Po 20 lvlu możecie robić co chcecie. Na chińskim serwerze wbiłem 40+ lvl nie dotykając questu fabularnego po 20 lvlu. Polecam wcisnąć 'U' lub w ikonkę przy pasku HP. Tam macie aktywności dające masę expa - trial of the 4 kings, scour dungeon, czy nawet hot springs. To nie jest theme park mmo, gdzie gra prowadzi was za rączkę od quest huba do quest huba aż do maksymalnego poziomu. 

No i autotracker. Tak wiele osób bolą poślady jak to widzi. W czym wam on przeszkadza? Przecież nikt was do niego nie zmusza. Bardzo chętnie przeczytam argumenty, dlaczego on niektórym tak bardzo przeszkadza.

Dla mnie jest to największa zmora RO tutaj nie chodzi o to ze masz kilka rodzaju sposobu zdobywania expa bo to akurat nie jest nic nowego w dużej liczbie gier jest to, ale questy polegające na tym ze idziesz od kolesia do kolesia 4-5 razy a obaj stoją prawie obok się jest głupie. Dodatkowo gra prowadzi cie jednak za rączkę cały czas przy questach zero własnej inicjatywy a dodatkowo autotrack jest tak zepsuty ze na głównej mapce jak sobie szukasz npc i przez przypadek naciśniesz na niego postać twoja zaczyna do niego biec co mnie już kilka razy z irytowało...brak opcji wyłączenia go.

W ogóle piszesz tak jakby to dungeony były jakaś wielka nowością...a ogólnie właśnie to ze po naciśnięciu jednego klawisza pojawia ci się informacja o wszystkim co ci daje expa jest głupie i bardzo ułatwiające...wolałbym jednak sam dojść do tego co trzeba robić i co daje mi expa...

'Gdzie te 'miljony'".

Masa kontentu upakowana w jedną grę. Każdy gracz znajdzie coś dla siebie, wystarczy pograć dłużej niż do 2x poziomu (czyli jakieś 2, może 3 godziny). Open world, gildie (konkretne, a nie jakieś dodatkowe okienko), dungeony/raidy, OW PK, battlegroundy, areny, GvG, castle siege, housing, RP, reputacje do wbijania, eventy, mini gierki, crafting. Na chińskim serwerze już dodali nową klasę, bazy klasowe, nowe skille i dalej rozwijają housing. Jest tego masa, trzeba się tylko grą zainteresować, a nie klepać bzdury po chwili grania. 

Ogólnie bardziej myślę ze duży wpływ na wizerunek gry ma jednak grafika(zgrozo ale jednak teraz dla dużej liczby graczy to jest pierwszy argument), która jednak powinna być lepsza i przez to ludzie uważają ze nie widać kasy włożonej w grę. Co do samej zawartości jest dużo jak na nowa produkcje ale tak naprawdę pojawia się pytanie jak to będzie się później rozwijać bo na razie producent chwali się tymi rzeczy by ściągnąć graczy prawdziwe podejście do gry producenta zobaczymy po 2-5 miesiącach już otwartej gry dla każdego.

Podsumowując

Graficznie gra ma być polepszona co jest na plus, aktualnie CBT nie daje możliwości wczuć się grę braki w tłumaczeniach powodują ze nie można sprawdzić czy od strony fabularnej gra jest ok no a chiński dub to jest porażka. Brak opcji wyłączania auto tracka i ułatwiające grę podpowiedzi np klawisz "U" powodują ze gra traci na braku przyjemności z odkrywania tych właśnie bonusowych rzeczy itp.

Combat gry jest według mnie ok i dość ciekawy spora liczba skilli oraz możliwość rozkładania swoich statow jest na duży plus ale jak to się będzie miało na eng game musimy poczekać aż będzie to do sprawdzenia chodzi o to ze na razie nie mamy porównania, różnorodność buildow czy jednak koniec końców nie będzie tak że mamy 1,2 op buildy a reszta d*pa.

No i tak na prawdę nie wiemy jaki będzie Item Shop co będzie czy nie będzie P2W...ale widząc to co jest w chinach może nie będzie tak źle ale to jest jedna z rzeczy które dla mnie są wyznacznikiem bo sorry ale w P2W nie będę na 100% grać

Co do trudności expienia no Unlucky znowu nie przesadzaj aż tak ciężko nie jest ^^.

Gra nie jest zła i na pewno będzie miała swoich fanów. Mnie jeszcze nie zauroczyła wiec pewnie będę musiał poczekać do OBT by ja naprawdę sprawdzić

Dobsze

, skoro dla Was to wszystko takie złe, drewniane, nijakie czy bogowie raczą wiedzieć co jeszcze, darujcie nam swoją obecność w tym temacie, skoro i tak już napisaliście co Was tak wielce boli. Wracajcie do tych FFXIV czy w co tam jeszcze gracie. ^^ 

Powiedziała ta, która jeszcze parę wypowiedzi temu bulwersowała się: "Żeby móc oceniać grę, musisz wbić lvl cap!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111111111111111111111oneoneone".

 

 


Dla mnie jest to największa zmora RO tutaj nie chodzi o to ze masz kilka rodzaju sposobu zdobywania expa bo to akurat nie jest nic nowego w dużej liczbie gier jest to, ale questy polegające na tym ze idziesz od kolesia do kolesia 4-5 razy a obaj stoją prawie obok się jest głupie.

Mnie najbardziej rozwaliło to teleportowanie się NPC. Rozmawiasz z gościem i wskakujesz na konia, żeby spotkać się z nim na drugim końcu miasta. Czyli wychodzi na to, że ci NPC mają syndrom Chucka Norrisa - szybciej stoją niż Ty biegniesz. :D

Masa kontentu upakowana w jedną grę. Każdy gracz znajdzie coś dla siebie, wystarczy pograć dłużej niż do 2x poziomu (czyli jakieś 2, może 3 godziny). Open world, gildie (konkretne, a nie jakieś dodatkowe okienko), dungeony/raidy, OW PK, battlegroundy, areny, GvG, castle siege, housing, RP, reputacje do wbijania, eventy, mini gierki, crafting. Na chińskim serwerze już dodali nową klasę, bazy klasowe, nowe skille i dalej rozwijają housing. Jest tego masa, trzeba się tylko grą zainteresować, a nie klepać bzdury po chwili grania. 

Pograłam jakieś 5 godzin. Zdążyłam w tym czasie ugotować obiad, zrobić pranie i umyć okna, bo nie musiałam nawet sterować swoją postacią, gra robiła wszystko za mnie (poza walką, której jest tutaj wyjątkowo mało).

Poczekam jeszcze na upgrade grafiki, chociaż nie zmienia to faktu, że pod innymi aspektami gra nadal będzie słaba/przeciętna.

Wszystko co napisaliście do tej pory skłoniło mnie do paru przemyśleń na tema samej gry jak i ludzi spamujacych to forum.

Zaczne od samej gry.

Co do grafiki - nie jest jakims cudem techniki co jak dla mnie jest na plus, nie ma najmniejszych problemów w większymi walkami PvP. Jak kogoś kłuje w oczy to polecam uwielbiana na tym forum Tibię, tam jest ładniej.

Co do questów - wszystkie wasze zarzuty biora się z tego że nie czytacie fabuły kazdy z tych questów albo opowiada historię albo tłumaczy wam elementy rozgrywki. Jak sie przy questach opieracie na "f" "spacja" "f" to nie jest to gra dla was leccie grac w MU Online.

Co do reszty - wszystkim polecam wbicie min. 45lvl'a bo ta gra do tego czasu to taki tutorial. Na 45lvl'u zaczynają się trudne dungeony, gearowanie, Battlegroundy, mocne solo challenge. Wcześniej to zgadzam sie może znuczic ale WoW'a tez ocenialiście pograwszy do 25lvl'a?

A teraz co do dyskusji.

Jak do tej pory to widzę tylko samych hejterów co zobaczyli średnią grafikę, azjatycki klimat i od razu wyrobili sobie opinie że to crap i teraz udowadniają teze naprawde polecam zdystansować się troche. Jak chcecie swietna grafikę to jest pare gier na rynku. Nie musicie grac w RO polecam Bless'a i Black Desert w obu tytułach grafika rządzi.

Co do fanbojów RO nie ma co kruszyć kopii niektórych niema co przekownywać. Może lepiej że będzie mniej Hype na grę nie będzie kolejek na serwerach a potem mass quitu po 1 miesiącu bo to jednak nie to.

Co do zarzutów o Azjatyckość - nie oczekujcie żadnych nowych dużych zachodnich MMORPG bo jesteście skąpcami i nie wspieracie swoich gier. Dopóki rynek MMO Eropejsko Amerykański jest tylko marnym procentem rynko Azjatyckiego to nikt się nie zdecyduje na wydanie gry na taki rynek. Oczekujcie raczej wysypu "Azjatyckich" tytułów.

Mnie najbardziej rozwaliło to teleportowanie się NPC. Rozmawiasz z gościem i wskakujesz na konia, żeby spotkać się z nim na drugim końcu miasta. Czyli wychodzi na to, że ci NPC mają syndrom Chucka Norrisa - szybciej stoją niż Ty biegniesz. 

Teleportowanie się npc... wow... już nie było się do czego przyczepić. Szukaj dalej na siłę minusów ;)

Pograłam jakieś 5 godzin. Zdążyłam w tym czasie ugotować obiad, zrobić pranie i umyć okna, bo nie musiałam nawet sterować swoją postacią, gra robiła wszystko za mnie (poza walką, której jest tutaj wyjątkowo mało).

 

Poczekam jeszcze na upgrade grafiki, chociaż nie zmienia to faktu, że pod innymi aspektami gra nadal będzie słaba/przeciętna.

Pograłaś 5 godzin robiąc tylko questy na autotracku. Gratulacje. Ktoś, kto go nie używa zrobiłby to pewnie w 2 godziny i zaczął robić coś, w czym autotrack nie pomoże. Tak jak napisałem wcześniej - NIC nie zrobiłaś w grze, biegałaś tylko od NPC do NPC. Łapiesz się ciągle jednego argumentu, bo jedyne co znasz z innych mmo to questy? Już wymieniłem co możesz w tej grze robić, questy to marginalna część gry.

Grafika w RO jak na wydane 64 mln jest jednak słaba co pewnie zauważyli sami producenci jak już zapowiedzieli ze grafika zostanie poprawiona.

Grafika nie jest słaba. Nie jest 'next-genowa' ale na pewno nie słaba. Mi ona w żaden sposób nie przeszkadza zwłaszcza, że przynajmniej jest to porządnie zrobiony silnik, a nie jakiś UE3.

Dla mnie jest to największa zmora RO tutaj nie chodzi o to ze masz kilka rodzaju sposobu zdobywania expa bo to akurat nie jest nic nowego w dużej liczbie gier jest to, ale questy polegające na tym ze idziesz od kolesia do kolesia 4-5 razy a obaj stoją prawie obok się jest głupie. Dodatkowo gra prowadzi cie jednak za rączkę cały czas przy questach zero własnej inicjatywy a dodatkowo autotrack jest tak zepsuty ze na głównej mapce jak sobie szukasz npc i przez przypadek naciśniesz na niego postać twoja zaczyna do niego biec co mnie już kilka razy z irytowało...brak opcji wyłączenia go.

Jak już napisałem wcześniej - questy są tylko małą częścią gry. Na wyższych levelach prawie w ogóle się nie tyka questów. To nie jest kolejny questownik/theme park, więc i questy nie są wymagające.

W ogóle piszesz tak jakby to dungeony były jakaś wielka nowością...a ogólnie właśnie to ze po naciśnięciu jednego klawisza pojawia ci się informacja o wszystkim co ci daje expa jest głupie i bardzo ułatwiające...wolałbym jednak sam dojść do tego co trzeba robić i co daje mi expa...

Znowu szukanie na siłę. Questy be, lista aktywności be... nikt nie każe ci sprawdzać listy ale większość graczy woli mieć jednak tę odrobinę wygody i sprawdzić czego jeszcze dzisiaj nie zrobili. Ten interfejs i tak jest jeszcze niedopracowany (co zresztą widać po nieaktywnych zakładkach). Później będziesz miał np. tygodniowe eventy lub dostępne tylko danego dnia.

Co do trudności expienia no Unlucky znowu nie przesadzaj aż tak ciężko nie jest ^^.

Zdobywanie expa nie jest trudne tylko czasochłonne na wyższych levelach (mówię tu o paru miesiącach potrzebnych na wbicie maxa).

Mam na koncie za sobą około 300h gry na wersjach CN+EU i mogę śmiało stwierdzić że jaram się tą grą jak dzika świnia. Przegrałem masę tytułów i od dawna żadna z nich mnie nie wciągnęła tak ja RO. Wiadome jest to że nie wszystkim podpasuje ten styl gry, ale strasznie przypomina mi czasy gdy zagrywałem się w L2, mass PvP+world bossy+dungeony świetna sprawa.

Nie wymagacie za dużo od tej gry?

To jest dopiero CBT2...

Teleportowanie się npc... wow... już nie było się do czego przyczepić. Szukaj dalej na siłę minusów [/quote]
Ale dlaczego uważasz, że to jest szukanie minusów na siłę? Nawet w Blade & Soul postać NPC musiała przebiec ten kawałek, żeby spotkać się z Tobą na drugim końcu lokacji.



 



Pograłaś 5 godzin robiąc tylko questy na autotracku. Gratulacje. Ktoś, kto go nie używa zrobiłby to pewnie w 2 godziny i zaczął robić coś, w czym autotrack nie pomoże. Tak jak napisałem wcześniej - NIC nie zrobiłaś w grze, biegałaś tylko od NPC do NPC. Łapiesz się ciągle jednego argumentu, bo jedyne co znasz z innych mmo to questy? Już wymieniłem co możesz w tej grze robić, questy to marginalna część gry.

Tak, pograłam 5 godzin, robiąc jedynie główne questy z głównej fabuły (plus dwa dungeony i dwa razy jakieś walki PVE na czymś w stylu areny). Wiesz, dlaczego? Bo jestem graczem, który oczekuje od gry fajnej fabuły - czegoś, co pozwoli mi na immersję i wejście w klimat. Jeśli gra pod tym względem jest źle zaprojektowana (a RO jest), to nie ma dla mnie znaczenia, że mogę robić w niej tryliard innych rzeczy.

Grafika nie jest słaba. Nie jest 'next-genowa' ale na pewno nie słaba. Mi ona w żaden sposób nie przeszkadza zwłaszcza, że przynajmniej jest to porządnie zrobiony silnik, a nie jakiś UE3.

A ten "porządnie zrobiony silnik" to postacie poruszające ustami według własnego widzimisię, koślawe i nienaturalne animacje poruszania się bohaterów, skopane animacje biegu, szybowania i pływania, tak? To faktycznie widać w grze te miliony wydane na silnik.

Bo jestem graczem, który oczekuje od gry fajnej fabuły

I tak jak napisałem - odczułeś ją spamując "f" "spacja" "f" na Closed Becie bez udźwiękowienia i bez czytania tekstów. Nie będę się z toba sprzeczać bo to niema sensu.

Tak, pograłam 5 godzin, robiąc jedynie główne questy z głównej fabuły (plus dwa dungeony i dwa razy jakieś walki PVE na czymś w stylu areny). Wiesz, dlaczego? Bo jestem graczem, który oczekuje od gry fajnej fabuły - czegoś, co pozwoli mi na immersję i wejście w klimat. Jeśli gra pod tym względem jest źle zaprojektowana (a RO jest), to nie ma dla mnie znaczenia, że mogę robić w niej tryliard innych rzeczy.

Oczekujesz fabuły, a zamiast czytać questy fabularne, to latasz na autotracku semi-afk... zdecyduj się.

A ten "porządnie zrobiony silnik" to postacie poruszające ustami według własnego widzimisię, koślawe i nienaturalne animacje poruszania się bohaterów, skopane animacje biegu, szybowania i pływania, tak? To faktycznie widać w grze te miliony wydane na silnik.

Nigdy nie napisałem, że wydali miliony na silnik tylko, że nie użyli ostatnio popularnego UE3, który jest strasznie gówniany i nic nie oferuje poza błyszczącymi postaciami. Nie wiem gdzie masz te wszystkie skopane animacje ale mam wadę wzroku więc to może przez to ;) Mi nic w animacjach nie przeszkadza. Rozumiem, że oczekujesz od MMO i engine'u, żeby był pełen motion capture animacji i mimiki twarzy...

Przepraszam bardzo, przez pierwszą godzinę czytałam questy (zawsze to robię, w każdej grze). Nie pisałabym przecież, że fabuła jest do kitu, gdybym chociaż nie próbowała jej poznać. Nie róbcie ze mnie osoby, która ocenia grę po 5 minutach, bo autentycznie próbowałam w świat RO wejść i usilnie szukałam w nim jakichkolwiek pozytywów.

Nigdy nie napisałem, że wydali miliony na silnik tylko, że nie użyli ostatnio popularnego UE3, który jest strasznie gówniany i nic nie oferuje poza błyszczącymi postaciami. Nie wiem gdzie masz te wszystkie skopane animacje ale mam wadę wzroku więc to może przez to Mi nic w animacjach nie przeszkadza. Rozumiem, że oczekujesz od MMO i engine'u, żeby był pełen motion capture animacji i mimiki twarzy...

Porównaj sobie animację ruchu postaci z tym, który jest w Blade & Soul czy nawet w Aionie. Skup się na płynności animacji i na tym, jak postać chodzi (nie biega) - zauważysz naprawdę znaczną różnicę. Porównaj sobie mimikę z tą, która jest w FF XIV. Dopiero potem zastanów się, czy rzeczywiście animacja w RO jest dobra.

Jesli ktos gra w mmorpg dla fabuly to jak oglądanie Klanu dla fana filmów sztuki walki. Chcesz ciekawa fabułę polecam Ci książki albo klasyczne Rpg. W mmorpg chodzi o integracje i rywalizacje z innymi graczami, a RO tego dostarcza i jest na tym skupiony i jest dedykowany dla takich graczy.

Jesli ktos gra w mmorpg dla fabuly to jak oglądanie Klanu dla fana filmów sztuki walki. Chcesz ciekawa fabułę polecam Ci książki albo klasyczne Rpg. W mmorpg chodzi o integracje i rywalizacje z innymi graczami

Gdyby gra miała w nazwie tylko MMO, to miałbyś rację. Ale ona ma jeszcze RPG.

Blath pograj sobie w Wiedźmina, myślę że spełnia Twoje wymogi.

unlucky, nie muszę szukać wśród gier single-player (chociaż Wiedźmin jest dobry, nie powiem) - może Cię to zdziwi, ale są gry MMORPG, które posiadają naprawdę dobrze rozpisane scenariusze.

Tak, ja wiem np. FFXIV który jest super grą p2p która posiada tylko dojrzałych graczy, bla bla bla.

Nie masz argumentów to opuść ten temat, proste

Na dwóch ostatnich stronach podałam masę argumentów. Dziwnym trafem odniósł się do nich tylko kosiauke. Ty nadal wyznajesz podejście: "Będę udawać, że nie widzę podawanych przez ciebie argumentów, a jak już będę musiała się z nimi zmierzyć, to napiszę, że twórcy celowo się nie przyłożyli, bo tworzyli grę z myślą o innych graczach, że to wszystko tak specjalnie i celowo. Na końcu tupnę nóżką i napiszę, że opuszczam dyskusję, po czym zaraz wrócę, żeby jeszcze ci dowalić".

Na dwóch ostatnich stronach podałaś masę bzdur, powtarzanych notabene przez co drugą osobę, która w grę długo nie grała. Ogólnie nie wiem po co się produkujesz jakoś mocno, skoro zdanie osób które nawet nie dobiły capu na CBT jest jakby to powiedzieć... Mało znaczące? Mało ważne? Nikogo nie interesuje za bardzo?

Kosiauke i ghoulas ładnie Was wyjaśniają, to ja nie muszę ale za to tupam nóżką na głupotę ludzką, unlucky.

Na dwóch ostatnich stronach podałaś masę bzdur, powtarzanych notabene przez co drugą osobę, która w grę długo nie grała

Więc skoro tak wielu osobom rozpoczynającym przygodę z RO ta "masa bzdur" rzuca się w oczy, to może coś jednak jest na rzeczy?

Ogólnie nie wiem po co się produkujesz jakoś mocno, skoro zdanie osób które nawet nie dobiły capu na CBT jest jakby to powiedzieć... Mało znaczące? Mało ważne? Nikogo nie interesuje za bardzo?

To skoro jest tak mało znaczące, mało ważne i Cię za bardzo nie interesuje, to po co robisz wszystko, żeby pokazać, jak bardzo ono Cię obchodzi? Po prostu odejdź z dyskusji, ale tym razem z klasą, bez tupania nóżką i nieudolnych prób obrażenia rozmówcy.