Witam serdecznie.
Może na początek powiem że jestem 20letnim studentem z dość szerokim doświadczeniem jeśli chodzi o gry MMO, jako iż gram w nie właściwie odkąd moi rodziciele podłączyli internet do mojego starego, kartoflanego komputera.
Teraz do właściwej treści: Mój sprzęt dość dawno nie dostał już "aktualizacji" i w najnowsze tytuły zwyczajnie nie mam możliwości zagrać, jednak żeby zorientować was w wydajności mojego PC mogę powiedzieć że w miarę spokojnie grało mi się w ArcheAge na średnich.
Przejdźmy do poszukiwań:
Gatunek: Wszystko co nie jest MOBĄ, FPSem, RTSem.
Specki:
- Windows 10 64 bit
- AMD Athlon(tm) II X4 640 Processor 3.00 GHz
- nVidia GeForce 9600 GT
- 4 GB RAM
Tak, tak wiem, karta graficzna premierę miała zdaje się jakieś 9 lat temu a ilość vramu nie powala (512), jednak do tej pory dawała radę, choćby na najniższych. Jeśli konieczny: możliwy byłby leciutki upgradzik do 1GB vramu w GPU od znajomego za grosze.
Cechy:
- Właściwie co do tego nie mam bardzo specyficznych wymagań, cechy mogą być bardzo dowolne. Za wyjątkiem tej pierwszej i drugiej:
- Chciałbym aby w grze istniała choćby średnia populacja. Wg mnie oznacza to że przynajmniej od "środkowej" części lvlowania znalazłbym ludzi do dungów. Chciałbym aby populacja była w jakiś sposób widoczna, chciałbym abym grając nie czuł się jak na powoli tonącej bezludnej wyspie, gdzie tonięcie byłoby przenośnią od zamknięcia serwerów. Alternatywą do tego byłaby możliwość grania we wszystkie aspekty gry solo, jednak takich tytułów MMO jest mało ze względu na specyfikę gatunku.
- Gra nie może być niezoptymalizowanym cudem graficznym ponieważ zwyczajnie nie będzie możliwości grania w nią na moim komputerku.
- Bardzo lubię ideę jak największego sandboxu, byleby w grze faktycznie było co robić.
- Gra nie musi być F2P o ile jej cena nie przekracza powiedzmy 100zł. Jeśli już jest to F2P, niech nie będzie to pay2win.
- Odpadają gry z loli super-słodką grafiką gdzie po mapie biegają małe dziewczynki w sukienkach, z powodów oczywistych- nie jestem pedofilem.
- Mile widziany dobry system craftingu (crafting z gry Grand Fantasia jest do tej pory moim przeulubionym)
- Może być to zarówno trudna gra, wymagająca poświęcenia sporej ilości czasu, może być też lekka i przyjemna, byleby nie iść za przykładem azjatyckich "AFK playing" gier na przeglądarkę.
- Wprost kocham przesadzone wyglądem bronie i pancerze, szczególnie w późniejszych partiach gry. Wiesz że tym lepszy jesteś im bardziej się świecisz. Najbardziej zależy mi na pancerzach typu plate, jako że w 90% przypadków gram tankiem.
- Język angielski. Polskie tłumaczenia działają na mnie jak czosnek na wampira.
- Wprost nienawidzę itemów kostiumowych oraz przedmiotów z IS zrobionych "dla beki" typu mounty-samochodziki czy ubrania policjantów w fantasy mmo (patrzę na ciebie TERA).
- Odpadają gry turowe, których na szczęście jest bardzo niewiele.
Wyszło tego sporo, jednak wiele z tych cech jest opcjonalna, jestem bardzo otwarty na sugestie.
Przypadły mi do gustu:
- League of Legends (Nie szukam MOBY, jako że w LoL gram okazjonalnie od 1 sezonu i ta gra zwyczajnie mi wystarcza)
- Path of Exile (Gram od kilku lat, zaraz po rozpoczęciu prawie każdej ligi. Po paru tygodniach/w międzyczasie wracam do czegoś innego)
- Neverwinter online (Odrzuciła mnie polityka wydawcy, rosnący p2w, coraz mniejsze możliwości zdobywania tych "Kryształów" oraz powiewy nudy na max lvl)
- ArcheAge (Poprzednie wakacje spędziłem z tą właśnie grą w bardzo miłej gildii, jednak po pewnym czasie czegoś mi zabrakło i straciłem chęć powrotu do niej. Poza tym p2w.)
- Grand Fantasia (To pewnie tytuł którego niewiele się tu spodziewało. Ogólnie bardzo niemedialna gra. Kilka lat temu jej populacja była jeszcze naprawdę porządna. Wracając ostatnio zobaczyłem pustki na serwerach. Gra jednak zajmuje szczególne miejsce w moim sercu poprzez wprost przewspaniały system craftu, brak nadmiernej seksualizacji mimo bardzo anime-like grafiki, o dziwo bardzo dobrze wyglądające bronie i zbroje, oraz poprzez bardzo przyjemny przebieg rozgrywki. Wróciłbym nawet teraz gdyby było z kim, a ludzie dalej graliby w ten tytuł)
- Haven and Hearth ( Jest to zupełnie inna gra od wyżej wymienionych, dość przyjemna do posiedzenia z kumplami. Grę bardzo dobrze się zaczyna, jednak gdy świat się rozwija i rozpoczyna się "quality race" powoli zaczyna powiewać nudą)
- World of Warcraft (Oczywiście serwer oficjalny. Grałem kilka miesięcy, stworzyłem sobie wymarzoną klasę priesta holy. Expiłem go sumiennie od 1 lvla, bez hierloomów. Wszystko ładnie pięknie do momentu gdy doszły trudniejsze raidy i wyższe klucze w legionie. Holy priest stał się zwyczajnie bezużyteczny, tym bardziej że drop legend to kwestia czystego szczęścia, a bez niektórych z nich nie dało się wyciągnąć akceptowalnego hp/s. Z nimi też oczywiście było bardzo ciężko. Inne klasy mnie nie interesowały. Postanowiłem nie grać dopóki Blizz nie zbalansuje gry)
- Cabal online ( Gierka stara, jednak animacji skilli nie przebiła jeszcze żadna dotychczasowa gra. Bardzo przyjemnie mi się grało jednak brakuje mi w niej głębi)
- Allods Online ( Zakochałem się w oryginalnym klimacie i świecie, w wielu klasach postaci, znienawidziłem politykę finansową twórców, brak ludzi i bardzo żmudne expienie)
- Eve online (Pograłbym chętnie, jednak aby cokolwiek tam zrobić potrzebne jest ulepszenie konta, a ja nienawidzę robić takich rzeczy dopóki nie jestem pewny że spędzę przy grze sporej ilości godzin)
- War Thunder (Zupełnie nic nie mam do tej gry, nie jest to jedynie gatunek w który mógłbym grać kilka godzin z rzędu, wracam do niej co jakiś czas)
Nie przypadły mi do gustu (z popularniejszych):
- Guild Wars 2 (Skille przypisane do broni, konieczność kupienia dodatku później, dziwny sposób zdobywania doświadczenia)
- Aion (Bardzo powolna rozgrywka, wolne zdobywanie doświadczenia, goldpack)
- Blade & Soul (Zbyt azjatycki klimat, nie odpowiadał mi rodzaj walki oraz to że pancerze to tylko przedmioty kosmetyczne)
- Tera (Co do tery to podobała mi się i nie podobała jednocześnie. Odrzucał mnie item shop, przyciągały skille, rodzaj walki i bardzo fajny wygląd pancerzy, przynajmniej do pewnego momentu)
- Hearthstone (rng)
- Lineage 2
- Rift (Powolne i bardzo toporne, nie potrafiłem się do niej przekonać)
- SWTOR (Całe uniwersum jest dla mnie tak wybitnie nieciekawe że nie potrafiłem grać w tę grę, choć miałem najlepsze chęci)
- Trove ( Nie, po prostu nie. Może jakbym był 10 lat młodszy)
O wielu tytułach nie wspomniałem, bo zwyczajnie nie było po co, albo zwyczajnie o nich zapomniałem. Jestem bardzo otwarty na wszelkie sugestie i rozważę każdą z wytłumaczeniem dlaczego tak/nie. Z góry dziękuję.