MMO z dobrym community

Temat nie będzie robiony w szablonie, mam nadzieję, że moderacja zrozumie.

Otóż - mam do dyspozycji trzy gry - GW2, ESO oraz BDO, jednak nie mam na tyle dużo czasu, by grać w nie wszystkie naraz. Trochę o nich wiem, w każdej mam jakieś doświadczenia jeśli chodzi o mechanikę bądź fabułę, wiem czym z grubsza się charakteryzują. Moje pytanie natomiast jest następujące:

Którą z tych trzech gier:

- Guild Wars 2

- Elder Scrolls Online

- Black Desert

polecacie pod kątem community?

Szukam MMO, w które da się grać samemu, ale które w dużej mierze stawia właśnie na community - rozwinięte, żywe gildie, współzawodnictwo z innymi, duże zaludnienie, wspólne wypady na instancje czy bitwy, dużo interakcji z innymi graczami w postaci handlu, PvP, jakichś zadań czy choćby spotkania ich w świecie gry i pogadania/potańczenia/porobienia czegokolwiek - ogólnie granie w grupie i z innymi. Jestem człowiekiem, który w MMO ceni właśnie community i możliwość grania z innymi i jeśli tego w grze brakuje, szybko przerzucam się na jakieś gry singlowe. Z tego co dotąd udało mi się pograć, mam następujący obraz grania z innymi w tych grach:

- GW2 wydaje mi się całkiem spoko, bo zdarzało mi się uczestniczyć w przeróżnych dungach, na WvW spędziłem masę czasu, odgrywałem RP z ludźmi i zdarzyło mi się nawet uczestniczyć w kilku "koncertach" które ktoś dawał ot tak. Tego typu interakcje są dla mnie tym, co mnie trzyma w MMO - możliwość robienia rzeczy z innymi.

- ESO - przyznam, że grałem w nie głównie solo, ale słyszałem, że jest fajna zabawa na mapie PvP oraz że jest sporo gildii. Co do populacji, to zauważyłem swego czasu, że graczy nie brakuje, co bardzo mi się podoba. Problem w tym, że na razie nie odczułem za mocno potrzeby grania z innymi, co mnie trochę odrzuca. Czy ludzie zbierają się chętnie w gildie? Jakie są korzyści? I czy są jakieś duże, polskie gildie?

- BDO - tutaj z kolei grałem sporo ze znajomymi (właściwie głównie z nimi) i ta gra przemawia do mnie bardzo, bo ma gigantyczny potencjał roleplayowy + otwarte PvP, co niejako zmusza do znalezienia innych do gry. Pytanie, czy tych chętnych jest sporo i czy faktycznie jest co robić? Słyszałem o wielu rzeczach - siege, walki na wodzie i w powietrzu, wojny gildii, bitwy o nody, jakieś wspólne walki z bossami.

Dodam jeszcze, że ostatnim MMO, w jakie wkręciłem się naprawdę mocno, był Age of Wulin, właśnie z racji tego, że praktycznie cała gra oparta była na interakcji z innymi graczami. Solo nie było zbyt dużo do roboty, ale wszystko inne zaprojektowane było w taki sposób, by choć w minimalnym stopniu mieć jakieś interakcje z innymi graczami (nawet levelowanie umiejętności, które polegało na jednoczesnym treningu 10 osób). Dość powiedzieć, że najlepsze rzeczy działy się z nudów, gdzie np. z kolegami z gildii napadaliśmy sobie na obce karawany, aż jakaś gildia się wkurzyła. Wybiliśmy karawaniarzy, a gdy przyszli ich znajomi, winę zwaliliśmy na inną gildię. Gdy tamci połapali się o co chodzi, zdążyliśmy ściągnąć swoich sojuszników i w 15 minut rozpętała się regularna bitwa pod miastem, złożona z kilku ugrupowań, które tłukły się nie wiedząc nawet o co. :)

Takiego MMO właśnie szukam wśród tych podanych, gdyż mechanicznie, to one mnie do siebie przekonały najbardziej. Jeśli jednak znacie też jakieś inne gry, które mają naprawdę silne community, to podawajcie je tutaj.

(Ale nie podawajcie EVE, Albiona i WoW'a - w tego pierwszego gram wyłącznie ze znajomymi, bo samemu nie podoba mi się setting, a ten drugi mnie odrzuca, choć swego czasu grało mi się przyjemnie, trzeci z kolei jest świetny, ale obecnie mam w życiu parę większych zmian i nie mam obecnie budżetu na gry p2p)

Teso lub gw2. Black desert to taki single Player.

TESO zdecydowanie... o gw2 już się nawet nie mówi

Widziec ludzi ? TESo tam nie ma miejsca gdzie nie ma ludzi co do rozmowy itp ..musisz znalezc jakas ogarnieta gildie , ktora nie przyjmuje single player graczy :)

Temat nie będzie robiony w szablonie, mam nadzieję, że moderacja zrozumie.

Otóż - mam do dyspozycji trzy gry - GW2, ESO oraz BDO, jednak nie mam na tyle dużo czasu, by grać w nie wszystkie naraz. Trochę o nich wiem, w każdej mam jakieś doświadczenia jeśli chodzi o mechanikę bądź fabułę, wiem czym z grubsza się charakteryzują. Moje pytanie natomiast jest następujące:

Którą z tych trzech gier:

- Guild Wars 2

- Elder Scrolls Online

- Black Desert

polecacie pod kątem community?

Szukam MMO, w które da się grać samemu, ale które w dużej mierze stawia właśnie na community - rozwinięte, żywe gildie, współzawodnictwo z innymi, duże zaludnienie, wspólne wypady na instancje czy bitwy, dużo interakcji z innymi graczami w postaci handlu, PvP, jakichś zadań czy choćby spotkania ich w świecie gry i pogadania/potańczenia/porobienia czegokolwiek - ogólnie granie w grupie i z innymi. Jestem człowiekiem, który w MMO ceni właśnie community i możliwość grania z innymi i jeśli tego w grze brakuje, szybko przerzucam się na jakieś gry singlowe. Z tego co dotąd udało mi się pograć, mam następujący obraz grania z innymi w tych grach:

- GW2 wydaje mi się całkiem spoko, bo zdarzało mi się uczestniczyć w przeróżnych dungach, na WvW spędziłem masę czasu, odgrywałem RP z ludźmi i zdarzyło mi się nawet uczestniczyć w kilku "koncertach" które ktoś dawał ot tak. Tego typu interakcje są dla mnie tym, co mnie trzyma w MMO - możliwość robienia rzeczy z innymi.

- ESO - przyznam, że grałem w nie głównie solo, ale słyszałem, że jest fajna zabawa na mapie PvP oraz że jest sporo gildii. Co do populacji, to zauważyłem swego czasu, że graczy nie brakuje, co bardzo mi się podoba. Problem w tym, że na razie nie odczułem za mocno potrzeby grania z innymi, co mnie trochę odrzuca. Czy ludzie zbierają się chętnie w gildie? Jakie są korzyści? I czy są jakieś duże, polskie gildie?

- BDO - tutaj z kolei grałem sporo ze znajomymi (właściwie głównie z nimi) i ta gra przemawia do mnie bardzo, bo ma gigantyczny potencjał roleplayowy + otwarte PvP, co niejako zmusza do znalezienia innych do gry. Pytanie, czy tych chętnych jest sporo i czy faktycznie jest co robić? Słyszałem o wielu rzeczach - siege, walki na wodzie i w powietrzu, wojny gildii, bitwy o nody, jakieś wspólne walki z bossami.

Dodam jeszcze, że ostatnim MMO, w jakie wkręciłem się naprawdę mocno, był Age of Wulin, właśnie z racji tego, że praktycznie cała gra oparta była na interakcji z innymi graczami. Solo nie było zbyt dużo do roboty, ale wszystko inne zaprojektowane było w taki sposób, by choć w minimalnym stopniu mieć jakieś interakcje z innymi graczami (nawet levelowanie umiejętności, które polegało na jednoczesnym treningu 10 osób). Dość powiedzieć, że najlepsze rzeczy działy się z nudów, gdzie np. z kolegami z gildii napadaliśmy sobie na obce karawany, aż jakaś gildia się wkurzyła. Wybiliśmy karawaniarzy, a gdy przyszli ich znajomi, winę zwaliliśmy na inną gildię. Gdy tamci połapali się o co chodzi, zdążyliśmy ściągnąć swoich sojuszników i w 15 minut rozpętała się regularna bitwa pod miastem, złożona z kilku ugrupowań, które tłukły się nie wiedząc nawet o co. :)

Takiego MMO właśnie szukam wśród tych podanych, gdyż mechanicznie, to one mnie do siebie przekonały najbardziej. Jeśli jednak znacie też jakieś inne gry, które mają naprawdę silne community, to podawajcie je tutaj.

(Ale nie podawajcie EVE, Albiona i WoW'a - w tego pierwszego gram wyłącznie ze znajomymi, bo samemu nie podoba mi się setting, a ten drugi mnie odrzuca, choć swego czasu grało mi się przyjemnie, trzeci z kolei jest świetny, ale obecnie mam w życiu parę większych zmian i nie mam obecnie budżetu na gry p2p)