Brak talentu czy może problem ze sprzętem?

Witam, zajmuje się od niedawana nagrywaniem rapu, program którego używam to reaper z wtyczkami typu autotune.

Mój problem leży w samym wykonaniu, jest to kompletna porażka posiadam jakiś mikrofon samsunga którego cena nie przekraczał 40zł. Moje nagrania są bez barw, każde wymówione przeze mnie słowo brzmi tak samo ma taką samą barwę mimo, że sam słyszę to co śpiewam to staram się zniżać ton czy przeciągnąć jakieś słowa dla lepszego efektu.

Problem leży po mojej stronie czy może kupić porządny sprzęt ?

Masz mikro za 40 zł, bierzesz się za nagrywanie rapu i jeszcze myślisz nad przyczyną problememu? Jeśli myślisz poważniej, to musisz o wiele więcej pieniędzy zainwestować niż te 4 dychy XD

Nie, nie prawda. Jeżeli na samym początku brzmi źle i sam to przyznaje to żaden sprzęt mu nie pomoże. Popracuj najpierw nad własnymi umiejętnościami - ciężko pracuj nad ich polepszeniem. Czas na lepszy sprzęt przyjdzie gdy zaczniesz być zadowolony z tego co masz już teraz.

Nie, nie prawda. Jeżeli na samym początku brzmi źle i sam to przyznaje to żaden sprzęt mu nie pomoże. Popracuj najpierw nad własnymi umiejętnościami - ciężko pracuj nad ich polepszeniem. Czas na lepszy sprzęt przyjdzie gdy zaczniesz być zadowolony z tego co masz już teraz.

Może chodzi o to że na żywo jest raczej zadowolony ze swojego głosu ( dzięki temu postanowił się nagrywać ), moim zdaniem kup lepszy sprzęt i wtedy zobacz. Nawet jeśli by się okazało że to jednak nie dla ciebie to masz wypasiony mikrofon.

PS. gardze rapem

@deathwing14332 kiedy dostanę moje pieniądze ?

Nieważna różdżka tylko czarodziej? Niestety problem zazwyczaj leży po obu stronach. Barwy głosu nie zmienisz, ale możesz mieć inne mocne strony. Kolejna sprawa to skala głosu - możesz myśleć, że coś wyciągasz, ale rzeczywistość czasami bywa inna. Poza tym mikrofon nieprzystosowany do śpiewania nigdy nie da nic dobrego. Takie tzw lektorskie lubią spłaszczać głos. Lepiej zainwestować chociaż ze 200 zł na początek na tańszego Shure.

Może chodzi o to że na żywo jest raczej zadowolony ze swojego głosu ( dzięki temu postanowił się nagrywać ), moim zdaniem kup lepszy sprzęt i wtedy zobacz. Nawet jeśli by się okazało że to jednak nie dla ciebie to masz wypasiony mikrofon.

 

PS. gardze rapem

Dokładnie, podczas śpiewu słyszę swój głos wiadomo jak to gdzieś się mruczy pod nosem czy to przy kompie czy pod prysznicem i na pewno jest lepiej niż to co wyszło z nagrania.

Troszkę za dużo niewiadomych w tym równaniu :P.

Możliwe rozwiązania:

1) słaby mikrofon... jak chcesz nagrywać/streamować etc to raczej zaleca się jakiś dobry mikrofon pojemnościowy, jest on bardziej czuły, przez co lepiej wyłapuje barwę głosu, ale i dźwięki otoczenia.

Klasyczny mikrofon komputerowy... nie nadaje się raczej do niczego trwałego - one są stworzone do tego by pogadać przez skype, ts3, czy innego discorda. I do tego są świetne, bo nie wyłapują każdego oddechu i wydechu, zwłaszcza gdy się emocjonujesz przy jakiejs grze, ale do nagrywania... niby można ale to będzie tylko "namiastka" brzmienia :P.

2) brak słuchu muzycznego, przez co po prostu nie wyłapujesz "prawdziwych" dźwięków które wydajesz, ale spokojnie, nic strasznego, po prostu musisz wtedy nad tym popracować (choc pewnie i tak mało kto się do tego przyzna) :D. Twój mózg musi się nauczyć oddzielać "szum" z twojego ciała od tego co słyszą inni

3) emocje, a raczej ich brak, dokładniej chodzi o to że nie możesz śpiewać/rapować w monotonnej tonacji, musisz w to włożyć emocje, bo je wbrew pozorom słychać. I dzięki temu że je słychać to czasami ludzie są zachwyceni gdy ktoś opowiada im swoją historię czy opowiada o hobby, mimo że ich to totalnie nie interesuje. Bo słyszą emocje... a one się im udzielają (to już nawet psychologia potwierdziła dość dawno temu - że emocje się udzielają. I gdy przebywasz z smutnymi ludzi to sam robisz się smutny i na odwrót) :D.

4) nie mrucz. Serio xD. To ci tylko utrudnia sprawę na początku, bo struny głosowe przyzwyczajają się do tego "mruczenia". I potem gdy chcesz śpiewać głośno... to masz dziwne dźwięki, albo np wiesz jaki dźwięk chcesz (i możesz) osiągnąć... ale się nie udaje "trafić" z powodu złych przyzwyczajeń. Spróbuj to na przykładzie ćwiczeń z "na na na", na melodię np "a karliczek za nią, jak za młodą panią": pomrucz sobie w jakimś rytmie, a potem spróbuj na głos, tak dość głośno - zupełnie inaczej się nadaje w obu przypadkach brzmienie i stąd też może wydawać się tobie że jest dobrze a na nagraniu jest źle :P

Troszkę za dużo niewiadomych w tym równaniu .

Możliwe rozwiązania:

1) słaby mikrofon... jak chcesz nagrywać/streamować etc to raczej zaleca się jakiś dobry mikrofon pojemnościowy, jest on bardziej czuły, przez co lepiej wyłapuje barwę głosu, ale i dźwięki otoczenia.

Klasyczny mikrofon komputerowy... nie nadaje się raczej do niczego trwałego - one są stworzone do tego by pogadać przez skype, ts3, czy innego discorda. I do tego są świetne, bo nie wyłapują każdego oddechu i wydechu, zwłaszcza gdy się emocjonujesz przy jakiejs grze, ale do nagrywania... niby można ale to będzie tylko "namiastka" brzmienia .

2) brak słuchu muzycznego, przez co po prostu nie wyłapujesz "prawdziwych" dźwięków które wydajesz, ale spokojnie, nic strasznego, po prostu musisz wtedy nad tym popracować (choc pewnie i tak mało kto się do tego przyzna) . Twój mózg musi się nauczyć oddzielać "szum" z twojego ciała od tego co słyszą inni

3) emocje, a raczej ich brak, dokładniej chodzi o to że nie możesz śpiewać/rapować w monotonnej tonacji, musisz w to włożyć emocje, bo je wbrew pozorom słychać. I dzięki temu że je słychać to czasami ludzie są zachwyceni gdy ktoś opowiada im swoją historię czy opowiada o hobby, mimo że ich to totalnie nie interesuje. Bo słyszą emocje... a one się im udzielają (to już nawet psychologia potwierdziła dość dawno temu - że emocje się udzielają. I gdy przebywasz z smutnymi ludzi to sam robisz się smutny i na odwrót) .

4) nie mrucz. Serio xD. To ci tylko utrudnia sprawę na początku, bo struny głosowe przyzwyczajają się do tego "mruczenia". I potem gdy chcesz śpiewać głośno... to masz dziwne dźwięki, albo np wiesz jaki dźwięk chcesz (i możesz) osiągnąć... ale się nie udaje "trafić" z powodu złych przyzwyczajeń. Spróbuj to na przykładzie ćwiczeń z "na na na", na melodię np "a karliczek za nią, jak za młodą panią": pomrucz sobie w jakimś rytmie, a potem spróbuj na głos, tak dość głośno - zupełnie inaczej się nadaje w obu przypadkach brzmienie i stąd też może wydawać się tobie że jest dobrze a na nagraniu jest źle  

Dziękuje za tak obfitą wypowiedz, a czy jest też taka możliwość, że po prostu nigdy nie będę wstanie zaśpiewać niektórych piosenek ? Wiadomo rap dzieli się na taki mega dynamiczny lub powolnie mówiony jak u taco heamingwaya.

@Pharaun Jak za dużo niewiadomych, to polecam dodać dodatkowy wymiar :)

Troszkę za dużo niewiadomych w tym równaniu .

Możliwe rozwiązania:

1) słaby mikrofon... jak chcesz nagrywać/streamować etc to raczej zaleca się jakiś dobry mikrofon pojemnościowy, jest on bardziej czuły, przez co lepiej wyłapuje barwę głosu, ale i dźwięki otoczenia.

Klasyczny mikrofon komputerowy... nie nadaje się raczej do niczego trwałego - one są stworzone do tego by pogadać przez skype, ts3, czy innego discorda. I do tego są świetne, bo nie wyłapują każdego oddechu i wydechu, zwłaszcza gdy się emocjonujesz przy jakiejs grze, ale do nagrywania... niby można ale to będzie tylko "namiastka" brzmienia .

2) brak słuchu muzycznego, przez co po prostu nie wyłapujesz "prawdziwych" dźwięków które wydajesz, ale spokojnie, nic strasznego, po prostu musisz wtedy nad tym popracować (choc pewnie i tak mało kto się do tego przyzna) . Twój mózg musi się nauczyć oddzielać "szum" z twojego ciała od tego co słyszą inni

3) emocje, a raczej ich brak, dokładniej chodzi o to że nie możesz śpiewać/rapować w monotonnej tonacji, musisz w to włożyć emocje, bo je wbrew pozorom słychać. I dzięki temu że je słychać to czasami ludzie są zachwyceni gdy ktoś opowiada im swoją historię czy opowiada o hobby, mimo że ich to totalnie nie interesuje. Bo słyszą emocje... a one się im udzielają (to już nawet psychologia potwierdziła dość dawno temu - że emocje się udzielają. I gdy przebywasz z smutnymi ludzi to sam robisz się smutny i na odwrót) .

4) nie mrucz. Serio xD. To ci tylko utrudnia sprawę na początku, bo struny głosowe przyzwyczajają się do tego "mruczenia". I potem gdy chcesz śpiewać głośno... to masz dziwne dźwięki, albo np wiesz jaki dźwięk chcesz (i możesz) osiągnąć... ale się nie udaje "trafić" z powodu złych przyzwyczajeń. Spróbuj to na przykładzie ćwiczeń z "na na na", na melodię np "a karliczek za nią, jak za młodą panią": pomrucz sobie w jakimś rytmie, a potem spróbuj na głos, tak dość głośno - zupełnie inaczej się nadaje w obu przypadkach brzmienie i stąd też może wydawać się tobie że jest dobrze a na nagraniu jest źle  

Punkt 4 błędny. Nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak murmurando? Bardzo dobre ćwiczenie, żeby wprawić struny głosowe w prawidłowe drgania. Wielu artystów stosuje to ćwiczenie przed koncertami, żeby się rozśpiewać. Poza tym nie musi śpiewać głośno. To na prawdę zależy od stylu, od barwy głosu. W moim przypadku nawet lepiej, żebym nie darł mordy tylko śpiewał delikatnie. Mając głos basowy nie stawia się na darcie jak tenorzy w operze tylko na barwę. Wystarczy posłuchać wielu wybitnych muzyków, którzy takowy głos posiadają. Nikt basowym nie śpiewa bardzo głośno. Od tego jest mikrofon, żeby to wybić w górę :D

Punkt 4 błędny. Nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak murmurando? Bardzo dobre ćwiczenie, żeby wprawić struny głosowe w prawidłowe drgania.

Zgadzam się. Aczkolwiek warto dodać, że nie polega ono na zwykłym mruczeniu pod nosem. Wprawdzie dźwięk uzyskujemy przy zamkniętych ustach, ale najważniejsze jest odpowiednie ustawienie aparatu glosowego. Dopiero to przekłada się na dobrą emisję. Kilka praktycznych rad na bazie mojego wieloletniego śpiewania w chórze akademickim:

-Nie zaciskaj się, nie śpiewaj gardłem. Krtań masz wtedy nisko, ale przy tym powinieneś czuć luz.

-Miękkie podniebienie trzymaj wysoko. To ten fragment, który się unosi, gdy ziewasz. Sprawdź w lustrze.

-Nie krępuj się szeroko otwierać ust. Zwłaszcza, gdy śpiewasz jakiś wyższy dźwięk. To naprawdę pomaga w uzyskaniu czystej barwy

Zgadzam się. Aczkolwiek warto dodać, że nie polega ono na zwykłym  mruczeniu pod nosem. Wprawdzie dźwięk uzyskujemy przy zamkniętych ustach, ale najważniejsze jest odpowiednie ustawienie aparatu glosowego. Dopiero to przekłada się na dobrą emisję. Kilka praktycznych rad na bazie mojego wieloletniego śpiewania w chórze akademickim:

-Nie zaciskaj się, nie śpiewaj gardłem. Krtań masz wtedy  nisko, ale przy tym powinieneś czuć luz. 

-Miękkie podniebienie trzymaj wysoko. To ten fragment, który się unosi, gdy ziewasz. Sprawdź w lustrze.

-Nie krępuj się szeroko otwierać ust. Zwłaszcza, gdy śpiewasz jakiś wyższy dźwięk. To naprawdę pomaga w uzyskaniu czystej barwy 

Ogólnie sprawa wygląda tak, że doły śpiewa się z góry, a górę... z dołu. Podniebienie zgadzam się. Ogólnie musi jeszcze poćwiczyć oddychanie przeponą :). Lekki uśmiech także może pomóc przy utrzymywaniu wyrazistości głosu.

Witam, zajmuje się od niedawana nagrywaniem rapu, program którego używam to reaper z wtyczkami typu autotune.

Mój problem leży w samym wykonaniu, jest to kompletna porażka posiadam jakiś mikrofon samsunga którego cena nie przekraczał 40zł. Moje nagrania są bez barw, każde wymówione przeze mnie słowo brzmi tak samo ma taką samą barwę mimo, że sam słyszę to co śpiewam to staram się zniżać ton czy przeciągnąć jakieś słowa dla lepszego efektu.

Problem leży po mojej stronie czy może kupić porządny sprzęt ?