World of Warplanes
Chyba każda osoba, która w temacie MMO „siedzi” czy po prostu w nie gra, słyszał o World of Tanks. Ten naprawdę grywalny, niemalże symulator jest, pierwszą częścią serii wojennych gier MMO. Następny w kolejce i przyznam najbardziej przeze mnie oczekiwany jest World of Warplanes. Jak sama nazwa wskazuje, tym razem przyjdzie nam, walczyć w przestworzach.
Twórcy już zapowiedzieli, że nadal będziemy mieć do czynienia z połączeniem zręcznościówki i symulatora. Zachowają przy tym balans, w którym to gracze, a nie ich maszyny będą wygrywać podniebne starcia. Kolejnym ciekawym elementem będzie wprowadzenie większej elastyczności do sprzętu, który posiadamy. I tak dla przykładu ciężki samolot będzie mógł jeżeli zajdzie taka potrzeba funkcjonować jako bombowiec. Jedynym sztywnym ograniczeniem co do gry jest wysokość. Jako, że zbyt duże mapy mogły by doprowadzić do tworzenia się niewielkich grupek, walczących ze sobą graczy. Pułap ustalono na 3 tysiące metrów, jednakże maszyna będzie się na nim zachowywać jak na wysokości aż 10 tysięcy.
Skoro już o samym lataniu mowa, liczba samolotów w czasie startu World of Warplanes ma wynosić 60 samolotów dla 3 stron konfliktu. Do wyboru będziemy mieli lotnictwo USA, Rosji i Niemiec. W kolejnych uaktualnieniach dodane zostaną Włochy, Japonia i Wielka Brytania.
Sukcesywnie zwiększana liczba aeroplanów ma osiągnąć poziom 70-90 samolotów dla każdej z nacji. Jak w przypadku World of Tanks nasza przygodę zaczniemy od lekkich pojazdów w tym przypadku samolotów. Innowacją ma być też wprowadzany system wsparcia dla wszystkich gier z pod szyldu Wargaming.net. I tak kontrolowanie przez klan tego samego fragmentu mapy zarówno na ziemi jak i w powietrzu da nam ciekawe „bonusy”.
Spodziewajmy się również podobnego systemu modułów i rozwoju załogi jaki uświadczyliśmy w WoT. Co do trybów gry, głównym będzie Assault, polegający na wspieraniu naziemnych jednostek kontrolowanych przez AI. Wygraną osiągniemy eliminując wszystkie jednostki naziemne bądź zestrzeliwując wszystkie samoloty graczy przeciwnej drużyny. Kolejnym trybem jest eskorta, w której trzeba będzie osłaniać własne bombowce,starając się przy tym zniszczyć te należące do przeciwnika. Więcej trybów gry poznamy kiedy tylko zostaną zaimplementowane do gry.
Zapowiada się naprawdę ciekawie i biorąc pod uwagę wszystkie obiecywane przez twórców elementy i połączenie światów czółgów, samolotów i w niedalekiej przyszłość statków czeka nas wiele godzin fantastycznej rozgrywki. Gotowi zapiąć pasy i zapolować na bombowce ?