Combat Arms
Niedawno pisałem że WarRock jest świetną grą FPS. Jednak wielu graczy CS-a raczej się na niego nie przerzuci. Tak, specjalnie wymieniłem te gry, bo Combat Arms jest czymś co wyciąga wszystkie soki z obydwu produkcji.
Jak to można streścić? Zasady z WarRocka w grze CS-o-podobnej. Innymi słowy jest exp, są poziomy, broń kupujemy przed rozgrywką... chwilka, właśnie. Bardzo zaskoczył mnie gun-shop bo można tam kupić kilka fajnych zabawek - granaty dymne, ogniowe, oślepiające i miny, różnego rodzaju stroje, hełmy, okulary i kamizelki kuloodporne. A wszystko to daje bonusy. Są też bronie bliskiego zasięgu - maczeta i... łopata. Na czym to ja skończyłem? Ach tak, na zasadach z WarRocka. Mamy tu Roomy, które możemy spokojnie zakładać i ustawiać opcje. A tryby walki są trzy: Elimination (Grupowy Deathmatch), Search i Destroy (Podkładanie bomb) i One Man Army (Każdy sam). Map jest osiem, każda inna, i każda świetna.
Teraz gra. Wspominałem o podobieństwie do CS-a. Tak, odrzut jest tu większy, niż w WR, ale wszystko zależy od broni używanej. Snajperki biorą na raz, nie ważne czy trafisz w głowę czy w klatkę - tylko strzał w rękę lub nogę nie jest śmiertelny. Brak tu WarRockowego krwawienia, za to można się zapalić (wspomniane granaty z ogniem) czy wybuchnąć (beczki z benzyną), a także zatruć (granaty z trucizną). W arsenale znajdziemy lekko przereklamowaną bazookę, która może i jest mocna, ale trafienie nią w cel graniczy z cudem.
Teraz dokładniej o mapkach. Twórcy wyraźnie postawili na jakość.
- Junk Flea (tylko tryb Elimination) serwuję nam szybką siekanę dostarczającą mnóstwo zabawy osobom z szybkim refleksem.
- Warhead jest świetny dla każdego - każda droga daje równe szanse każdej drużynie a snajperzy mają mnóstwo miejsc do ukrycia.
- Gray Hammer ma raczej dalekie wymiany ognia, choć wciąż jest wyzwaniem dla snajperów - tu liczą się granaty. Pump Jack serwuje zabójczą zabawę w pociągi, gdzie nigdy nie wiesz co masz za plecami. Snow Valley to raj dla snajperów, inni gracze mogą cisnąć korytarzami rosyjskiej elektrowni.
- Cold Cave przypomina Junk Flea, jednak toczy się w śnieżnej scenerii. Two Towers jest mocno taktyczną mapką i równocześnie świetnym miejscem do snipingu.
Tak, mapki są wielkim plusem gry.
Na koniec coś o grafice. Jest bardzo ładna, wszelkie bloomy działają zadowalająco, przyjemnie popatrzeć, aczkolwiek rewolucja to to nie jest.
Minusy, minusy... Granaty często są niezauważalne i niesłyszalne, co przeszkadza w rozgrywce. Ogień na graczach trzyma poziom, jednak na ziemi zamiast ognia pojawia się czerwony gaz (twórcy mówią że to gaz który po zetknięciu z ciałem stałym zapala się), co nie jest aż takie fajne wizualnie.
Dodał: Kozak
Tu byłem. Duch.