Lineage 2
Lineage 2 to MMO wydane przez NCsoft w 2003 roku. Jest to Twój klasyczny grindownik - mimo, iż wykonasz dużo questów, nie będziesz opierał na nich rozwoju swojej postaci, a przynajmniej nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Masę czasu za to spędzisz na zabijaniu hord stworów, a także na wszelakich aktywnościach, które pozwolą Ci zaistnieć w świecie Elmore i Aden.
Zaczynamy od wyboru swojej rasy i klasy, jednakże każda rasa ma specyficzne dla siebie klasy, co oznacza że finalnie o twoim wyborze zadecyduje zapewne sama profesja, którą będziesz chciał obrać. Ras mamy sześć, przy czym pięć oryginalnych (ostatnia została dodana do gry niedawno), przedstawia typowy kanon fantasy - mamy tu więc oczywistego człowieka, elfa, mrocznego elfa, orka, krasnoluda i (nowego) kamaela. Mimo iż klas w Lineage 2 mamy aż 36, na początku wybierzesz jedną z dwóch - fighter bądź mystic (wyłączając krasnoluda i kamaela - tutaj mamy do wyboru wyłącznie fightera).
36 klas to całkiem spory wybór, ale jeżeli wydaje ci się, że są one podobne do siebie - grubo się mylisz. Dla przykładu, mamy tu czterech typowych tanków (gracz który przyjmuje na siebie dużą ilość obrażeń, by osłonić przyjaciół) - ludzkiego paladyna, wyróżniającego się najmocniejszą obroną, również ludzkiego dark avengera, który potrafi przyzwać sobie panterę, służącą za osobistego damage dealera, elfiego temple knighta, który pomaga sobie za pomocą magii i w końcu shilien knighta, który wyróżnia się dużą, jak na tanka, siłą ataku, a reprezentuje mroczne elfy. Takie podziały tyczą się każdego archetypu, gra każdą z klas jest inna, choć role spełniają podobne. Obraną przez nas profesję otrzymamy na 40 poziomie, po wykonaniu serii questów.
To jednak dopiero przed nami, najpierw musimy zapoznać się ze światem gry i rozgrywką.
Gdy nasza postać wreszcie pojawi się w odpowiedniej dla niej wiosce, świat przed nami praktycznie staje otworem. Mamy przed sobą tylko jeden cel - być jak najlepszym. By tego dokonać, pniemy się po drabinie poziomów, by finalnie osiągnąć 85 szczebel. O tym jednak pomyślimy później, najpierw musimy rozeznać się w otoczeniu. Naszym głównym źródłem doświadczenia są szlajające się po świecie potwory, które ubijamy jak chcemy i kiedy chcemy - nie ma żadnych granic, choć oczywiście słabi wrogowie nie dadzą zbyt wiele doświadczenia, a zbyt silni będą dla nas zbyt wielkim wyzwaniem. Można by uznać że to jest główna linia "fabularna" Lineage 2 - zabijanie przeciwników, by uzyskiwać doświadczenie.
Jest to prawda, jednak ta linia ma wiele rozgałęzień...
Walka to typowa dyskoteka z klawiszami "F". Nie jest denerwująca, walka jest dynamiczna, wrogowie padają szybko i nie frustrują. Do walki oprócz ekwipunku potrzebne są nam soulshoty lub spiritshoty, zwiększające zadawane przez nas obrażenia kilkukrotnie. Walka bez nich nie ma sensu, a choć nie kosztują za dużo, szybko spotkamy się z tym co w Lineage'u jest najważniejsze - ekonomią. Każdy serwer ma własną, a wynika to z rozwiniętego systemu craftingu - ze stworów wypadają różne materiały, zazwyczaj w małych ilościach. By zrobić dobrą zbroję, potrzeba ich jednak tysiące. Oznacza to, że zdobyte materiały sprzedajemy, by zarobić dodatkową gotówkę, lub wręcz przeciwnie, kupujemy, by stworzyć wymarzony ekwipunek.
Oczywiście, możemy udać się w regularne miejsce sami lub z grupą, by wybić tam wszystko co żyje, jednak jest kilka innych możliwości. Możemy zapisać się do katakumb, gdzie potwory z ilością życia zwiększoną poczwórnie oprócz standardowych nagród dają też kamyki. Takie kamyki wymieniamy na ancient adenę - drugą walutę w świecie Lineage 2. Płaci się nią choćby za "odpieczętowywanie" zdobytych, zaawansowanych zbroi. Możemy wybrać się na Kamaleokę, gdzie w specjalnej instancji będziemy mogli do woli zabijać monstra, jednak nie będziemy otrzymywać z nich gotówki, zamiast tego na koniec otrzymamy nagrodę za nasze osiągnięcia. Możemy udać się na raid bossa razem z nieograniczoną liczbą sprzymierzeńców, gdzie oprócz doświadczenia mamy o wiele większą szansę na zdobycie jakiegoś cennego kawałka metalu, którym przyozdobimy swoją klatę bądź zaniesiemy śmierć potworom. Z bardziej "casualowych" części gry, możemy połowić ryby w zabawnej minigierce, by nagrody ze zdobytych ryb sprzedać krasnoludom, którym przydają się one do ulepszania swoich umiejętności handlowych. Możemy udać się na Fantasy Island, by wziąć udział w jednej z wielu gier i zabaw, jakie przygotowali twórcy.
Jednak w końcu stanie się - dojdziemy do wysokiego poziomu doświadczenia. I wtedy zaczynamy prawdziwą grę.
Poziom 85 jest daleko. Za daleko. Za "high-levela" możesz uważać się już koło 70 poziomu, gdyż później punkty doświadczenia lecą jak krew z nosa, a twoim głównym zajęciem będzie uganianie się za innymi graczami na wojnach, oblężeniach czy olimpiadach. By uczestniczyć w wojnie, najlepiej zapisać się do jakiegoś klanu. Tutaj znowu Lineage pokazuje swój poziom rozbudowania - klany mogą zdobywać poziomy. Pierwsze dwa osiągniemy za pomocą gotówki i punktów SP. Na trzecim poziomie potrzebny nam będzie przedmiot wypadający ze stwora na 52 poziomie, następne dwa to questy w których udział biorą członkowie klanu, a im ich więcej, tym lepiej. A potem zaczynają się wojenki, gdyż za każdego zabitego wroga nasz klan zdobywa jeden punkt, co przekłada się później na kolejne poziomy i możliwości. Możemy na przykład zakupić naszemu klanowi siedzibę w mieście, jednak lepiej będzie jeżeli ją sobie... zdobędziemy.
Nie ma wątpliwości - Lineage 2 to gra masowa, najlepiej prezentuje się z tysiącem graczy na ekranie, a najlepiej by rzucali się oni sobie do gardeł. Takie wojenne zabawy, choć mogą się zdarzać również chaotycznie, najczęściej mają miejsce podczas oblężeń. Kiedy oblegający mogą wykorzystywać ogromne kroczące golemy lub armaty, obrońcy mogą zakupić żołnierzy sterowanych przez komputer. Jednak po co tak wrogo? Lepiej wziąć podobną liczbę osób i wybrać się na jakiegoś epickiego raid bossa, którego ledwo co zmieścimy na ekranie.
Ze strony graficznej Lineage 2 wciąż prezentuje się nieźle, grafika jest poprawiana w kolejnych update'ach, chociaż ząb czasu zdążył już lekko nadgryźć modele i tekstury. Mimo wszystko świat przedstawiony jest prawdziwie epicki, wszystko musowo musi być duże, najlepiej z trudnością mieszczące się na ekranie i że tak powiem "ociekające zajebistością". Prawdziwa jednak uczta czeka fanów muzyki - utwory skomponowane dla tego tytułu są ge-nia-lne, epickie jak cała reszta, praktycznie w ogóle się nie nudzą.
Teraz czas na pewne minusy, które dostrzega się po długim graniu. Po pierwsze - nie ma gry na oficjalnym serwerze. Nie, nie popieramy piratów, ale tutaj jest to po prostu mus. Głównie z powodu braku supportu, jednak do tego wrócimy, gdy omówimy drugą kwestię, to jest - za dużo rzeczy do robienia. Nie, to nie jest do końca zła rzecz, jednak istnieje pewien system - jeżeli gracze nas wyprzedzą, dogonienie ich zajmie nam masę czasu, szczególnie, iż na przykład quest na szlachectwo polegający na zabiciu określonej linii raidbossów jest zawsze oblegany przez klany, które nie pozwalają na skończenie go swoim wrogom. Przez to nowi gracze nie dochodzą, starzy się wyłamują i serwery padają. No i tu wracamy do oficjalnych serwerów - są stare. Tak stare, iż gracze tam to praktycznie sami zatwardziali high-levelowcy. Inna sprawa że prywatne serwery mają mnożniki doświadczenia i wiele małych usprawnień, które uprzyjemniają grę, a duża konkurencja nie pozwala na ignorowanie graczy i zapewnia produkt najwyższej jakości.
Podsumowując - dla osób lubiących grind - pozycja obowiązkowa. Dla osób, które go nie cierpią - pozycja do pominięcia. Na pewno nie jest to też gra dla osób, które mają mało czasu, jednak jeżeli takowy posiadasz i chcesz go zapełnić - Lineage 2 to wybór z najwyższej półki.
Dodał: Kozak
Tu byłem. Duch.