Maple Story
Maple Story to bezsprzecznie jedna z najpopularniejszych gier MMO w historii, która przez wiele lat funkcjonowania doczekała się… kilkunastu wersji językowych oraz ponad siedemdziesięciu milionów „wyznawców” na całym świecie.
Nadal nie wiem w czym tkwi fenomen Maple Story, bo nie dość, że mamy tutaj ciągły grind, to wszystko osadzone zostało w kolorowym, dwuwymiarowym (2D) świecie.
Wszyscy, bez wyjątku zaczynają beginnerem, którym w miarę rozwoju sytuacji odblokowuje się kolejne szczeble klas postaci. Pierwsza drabinka rozpoczyna się na dziesiątym poziomie (swordman, magician, archer, rogue, pirate), a następne odpowiednio na: 30, 70 i 120 lvl-u. W sumie można naliczyć kilkadziesiąt klas postaci, więc każdy gracz powinien znaleźć odpowiednią ścieżkę ewolucji.
Rozgrywka? Bez rewelacji. Przemierzamy pięć ogromnych kontynentów i polujemy na – coraz to silniejsze – potwory. Esencją Maple Story jest zabawa w drużynie, gdzie specjalne questy dają możliwość zmierzenia się z ekstremalnie ciężkimi bossami.
Za każdy osiągnięty poziom dostajemy trzy punkty umiejętności, które możemy wydać na jeden z trzech rodzajów umiejętności: astive, passive oraz supportive.
Tu byłem. Duch.