“Diablo 4 za bardzo przypomina MMO” - i to nie podoba się ludziom
Z naszego punktu widzenia – jesteśmy przecież portalem MMO – jest to komplement i powód do tego, żeby pisać (jeszcze więcej) o Diablo 4.
Ale czytając fora gry, Reddity czy nawet inne polskie portale o grach wideo można zobaczyć, że jedną z najczęściej wymienianych wad… jest właśnie zbytnie podobieństwo Diablo 4 do tytułów Massively Multiplayer Online.
Nie mówimy oczywiście o “pełnym” MMO z otwartym światem, setkami graczy wokół, bitwami PvP na 1000 osób itd. Diablo 4 bliżej raczej do takich gier jak Destiny 2, The Division 2, Warframe czy właśnie Diablo Immortal – a przecież wszystkie z nich zaliczamy do szerokiego grona MMO.
Ludziom nie podoba się, że w czasie rozgrywki spotykamy innych “żywych” gamerów”. Nie podoba im się stricte sieciowy charakter produktu. Nie podoba im się socjalne/ekonomiczne ujednolicenie rozgrywki. Nie podoba im się zrobienie z Diablo 4 gry-usługi, która jak wiadomo otrzyma Item Shop, Battle Pass, mikrotransakcje i potem kolejne płatne dodatki.
I tak dalej.
Lubię grać w historię w pojedynkę. Nawet D3 ma możliwość grania samemu i nie przeszkadzania. Nie lubię być zanurzony w fabule, a potem przypadkowo widzieć użytkownika XX_superdude70_XX biegnącego, zabijając moby, których potrzebowałem do mojej misji, a potem czekać, aż się odrodzą.
To jest w zasadzie to samo, dlaczego nie lubiłem Immortal. Grałem w to tylko dla fabuły, ale oprócz okropnych rzeczy, które już wiemy o Immortal, chciałem po prostu cieszyć się historią, ale części MMO zabiły nastrój i czuję, że zabiją również nastrój D4.
A jak wy uważacie – czy Diablo 4 rzeczywiście ma “MMOG-ową” duszę i czy to może wpływać na grywalność?