„World of Warcraft z pomalowanymi sprayem Gwiezdnymi Wojnami”, czyli twórca SW:TOR o swojej grze

Dodany przez PefriX około rok temu
5 4885
„World of Warcraft z pomalowanymi sprayem Gwiezdnymi Wojnami”, czyli twórca SW:TOR o swojej grze

Star Wars: The Old Republic żyje sobie i może swój najlepszy czas ma dawno za sobą, tak wciąż są osoby zagrywające się w ten tytuł. Co prawda podobno nie z powodu jego warstwy MMO, a bardziej RPG, która naprawdę błyszczy na tle konkurencji. Na temat projektu wypowiedział się James Ohlen, czyli osoba odpowiedzialna za SW:TOR oraz powstające wtedy BioWare Austin.

Jak sam twierdzi, gdyby mógł udzielić rady wersji siebie z 2006 roku, to zdecydowanie nie zrobiłby gry na 200 godzin. Zamiast tego stworzyłby coś krótszego i dopracował inne aspekty:

„Wszyscy chcieli Knights of the Old Republic Online, a to bardziej przypominało World Of Warcraft z namalowanymi w sprayu Gwiezdnymi Wojnami i odrobiną soku z BioWare. Mimo że Metacritic był całkiem dobry, nie było tak dużo nowości, aby odnieść sukces.”

I faktycznie, jakby uczciwie popatrzeć na Star Wars: The Old Republic, to poza kwestiami fabularnymi, jest to sztampowe MMORPG. Tytuł ten oferuje przede wszystkim storytelling, ale nie wspiera przy tym tak mocno elementów MMO. Walka również pozostawia wiele do życzenia. James Ohlen nie zatrzymuje się jednak na tym i dodaje:

„Jeśli otwarty świat jest wrogiem opowiadania historii, tryb wieloosobowy jest jego arcy-złoczyńcą”.

Tutaj znów się zgodzę, ale zaznaczam, że to moje prywatne zdanie. Dla mnie gry MMORPG nie muszą stać fabułą tak mocno jak SW:TOR czy FFXIV. Jasne, historia jest istotna, ale gracz nie musi w niej grać pierwszych skrzypiec. Dlaczego? Bo wtedy tytuł zmienia się w single-playerową produkcję z elementami sieciowymi/multiplayerem, a nie o to w tym chodzi.

Ciężar rozgrywki powinien zostać położony na MMO, bo to wynika z gatunku i ciężko jest zrobić uczciwie dobrą historię, kiedy dookoła biega tysiące Wojowników Światła, Bohaterów Azeroth czy innych wybrańców. Co nie oznacza, że to niemożliwe, bo pomijanie aspektu RPG również nie jest dobrym rozwiązaniem – wtedy dostajemy miałkie tytuły, czy puste grindowniki bez większego sensu. Trzeba więc znaleźć złoty środek, aby zachować równowagę w Mocy.

Cały wywiad znajdziecie na Rock Paper Shotgun.


5 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube