Tylko 14 osób bawi się w LawBreakers. Nic dziwnego, że współtwórca gry opuścił firmę
Nic już chyba nie uratuje LawBreakers. Żałośnie niska populacja (o godzinie 21:00 czasu polskiego na steamowych serwerach było zalogowanych… 14 osób), zerowe perspektywy na przyszłość, a do tego utrata kluczowej osoby. To wszystko skończy się najprawdopodobniej zamknięciem serwerów. I to wcześniej niż myślicie.
Dowiedzieliśmy się właśnie, że współzałożyciel Boss Key Productions, którzy praktycznie od samego początku odpowiadali za produkcję LawBreakers, opuścili w ostatnim tygodniu firmę. Wrócił na stare śmieci (do Epic Games), aby pracować na nowym tajemniczym projektem. Zaledwie kilka miesięcy po premierze swojego "dziecka". Dziwne, prawda?
Trzeba uciekać z tonącego okrętu, póki można. Rzeczywistości nie da się zanegować. Sytuacja LawBreakers jest tragiczna. Nie wiem, czy nawet transformacja na F2P pomoże „dorosłemu” Overwatch-owi. Jeśli tak, to pewnie na krótką chwilę.
Big News .... I'm leaving @bosskey and will return to @EpicGames after 20 years (!) to work on an exciting secret project, stay tuned! @TimSweeneyEpic @MarkRein
— arjan (@arjanbrussee) December 8, 2017
It is with a heavy heart that I have to inform you that we've parted ways with @arjanbrussee from @BossKey.
— Cliff Bleszinski (@therealcliffyb) December 8, 2017
He is not only a brilliant person but also a dear friend and I wish him well in his future endeavors.
Onward and upward - still makin' games here!
Współczujemy Panu Bleszinskiemu. Stworzył tyle fajnych gier, a teraz trafił mu się taki niewypał.