260 tys. zbanowanych osób. Rules of Survival cierpi na to samo, co PUBG
Wygląda na to, że Rules of Survival cierpi na tę samą chorobę co PlayerUnknown’s Battlegrounds. Czyli wysyp boterów, wallhackerów, esperów, po prostu cziterów, którzy na każdym kroku psują nam zabawę.
Tylko w tym miesiącu w Rules of Survival zbanowano… 260 tys. osób korzystających z nielegalnych programów. Całkiem sporo jak na mobilnego (od niedawna również pecetowego) Battle Royale.
There have been some players that use third-party software to gain an unfair advantage over others and disrupt the fairness of the game. This is unacceptable behavior, and we take it very seriously, we have banned over 260,000 accounts in February.
Widocznie gra jest dziurawa jak sito, a zabezpieczenia zafundowane przez NetEase nie działają. A potem się dziwić, dlaczego w co drugim meczyku mamy jakiegoś debila latającego z aimhackiem.
Zbyt duża ilość cziterów to pewnie jeden z powodów, dlaczego Fortnite jest teraz tak popularny. Tam praktycznie nie ma oszustów. Jeśli jakiegoś spotkasz, to musisz być cholernym szczęściarzem pechowcem.