4 osoby na serwerze. Epicka katastrofa Ship of Heroes

Z tym newsem celowo poczekaliśmy kilka dni dłużej, bo mieliśmy nadzieję, że liczba graczy odbiję w górę.

Nie odbiła.

Ship of Heroes zaliczył katastrofalny, powtarzamy, katastrofalny start. No bo jak inaczej nazwać fakt, że liczba graczy w szczytowym momencie osiąga 100 osób, a po kilku dniach ten wskaźnik wskazuje zaledwie 20 osób online?! STEAM to jedyna platforma do grania w Ship of Heroes, więc to faktyczna łączna liczba graczy. 

UPDATE: a teraz na przykład, na godzinę 15:00 czasu polskiego w sobotę, na serwerze mamy 4 osoby…

Z taką garstką garsteczką graczy trudno mówić o jakiejkolwiek poważnej zabawie w MMO. Świat gry to miasto duchów, a znalezienie ekipy do jakiejś drużynowej aktywności PvE graniczy z cudem.

Jeśli populacja się nie poprawi, a nic na to nie wskazuje, Ship of Heroes bardzo szybko umrze.

Szkoda, cholerna szkoda, ale deweloperzy są sami sobie winni. Co z tego, że zgromadzili wokół siebie dawną społeczność City of Heroes, jeśli nie mogli dokończyć i wydać gry przez wiele lat.

A gdy już wydali, Ship of Heroes okazał się bardzo brzydkim, archaicznym, zabugowanym tytułem, który nie miał absolutnie żadnych możliwości konkurować z innymi tytułami z tej półki. Do tego zaporowa, wręcz horrendalna cena z odchodzącym do lamusa modele Pay2Play - Polacy muszą płacić 275 zł za podstawkę i 55 zł za kolejne miesiące.

No cóż, damy wam znać, gdy pojawi się komunikat o zamknięciu serwerów. Sarkazm? W tym przypadku chyba nie.