(40-razy większy od WoW'a) Darkness and Light z nową datą premiery
Dodany przez guru około 12 lat temu
36 8715
Pamiętacie go jeszcze? W ubiegłym roku wywował ogroooooomnie zamieszanie na naszym portalu, głównie przez swoją wielkość i rerwolucyjne rozwiązania, które brzmią tak epicko, że aż nie chce się wierzyć.
I mimo że produkcja trwa od 2005 roku, będziemy musieli poczekać jeszcze trochę. Nowa, przybliżona data premiery to końcówka następnego roku. Jest to oczywiście remake, reboot, nowa wersja, sequel (niepotrzebne skreślić) gry Dark and Light, która zakończyła już swój żywot.
Całkiem obszernie pisałem o nim półtora roku temu (22 marca 2011), więc skopiuję to, co tam pisałem. Mogę, bo moje.
Dodam tylko, że silnik graficzny to ten sam, co w Age of Wulin.
To jednak nie grafika i rok produkcji są głównym powodem „epickości” Darkness and Light. Jest nim klimat, dorosłość i „surowość” krajobrazu. Mamy dostać – wreszcie – średniowiecznego MMORPG, pozbawionego słodkości i cukierków. Co więcej, otwarty świat ma liczyć 40 tysięcy kilometrów kwadratowych... kilkanaście razy więcej niż w World of Warcraft.W sumie, mamy mieć do czynienia z 10 rasami (m.in. krasnoludy, ludzie, elfy, demony, smoki, zwierzoludy, wróżki itp.), podzielonymi na 2 frakcje – najprawdopodobniej tytułowa „Ciemność” i „Światłość”.Aż trudno mi uwierzyć, ale Darkness and Light ma oferować... system życia – rodem z singlowych cRPG. Możemy wyruszyć na wyprawy handlowe, edukować się w jednym z Uniwersytetów, stać się trenerem smoka lub posiadać własny sklep. Za zdobyty honor i szacunek graczy i NPC, Królestwo może nas obdarzyć kawałkiem włości, na której możemy wybudować własny dom lub prowadzić działalność handlową. Nawet sami twórcy podali przykład, gdy na swojej ziemi odkryjemy złoża jakiegoś wartościowego surowca. Tym samym – wzbogacimy się my sami, jak i całe Królestwo.Spory wkład w rozgrywkę ma wnosić aura. Grad, deszcz, śnieg, mgła – to wszystko znajdziemy w Darkness and Light. Gdy naszą wioskę nawiedzi np. zamieć, NPC zaczną zamykać swoje sklepy, a ludzie pochowają się w karczmach lub domach.W tak dużym świecie, nie jest oczywiście wskazane podróżowanie za pomocą swoich nóg. Zamiast tego, dostaniemy mounty w postaci smoków, koni lub innych wierzchowców. Oczywiście twórcy nie zrezygnują ze zwykłych teleportów.Ostatnią rzeczą, jaką chciałem się zająć jest... serwer. Twórcy obiecują, że będzie istniała możliwość podłączenia się do jednego świata, na którym znajdziemy kilkanaście tysięcy osób. Ma to pomóc organizować kampanie polityczne, wyprawy oraz handel między graczami.
Free2Play, Buy2Play, czy Pay2Play. Obstawiać.
guru