5 rzeczy, które podobają nam się w Diablo 4
Jako że od zapowiedzi Diablo 4 minął już tydzień, wreszcie możemy spojrzeć na nową grę Blizzarda z dystansu, punktując jej mocne i słabe strony. Dzisiejsze zestawienie dotyczy rzeczy, które przypadły nam do gustu w D4.
Jedziemy!
PS Jutro przeczytacie o tym, co nam się nie podobało w D4.
Mroczny styl
Mrok powinien być nieodłączną częścią serii Diablo. Wręcz obowiązkiem. Niestety, po tym co dostaliśmy w trzeciej części gry (kolorowe poziomy, kucyki), były pewne obawy, co do stylu, w jakim podąży kontynuacja. Na szczęście Blizzard stanął na wysokości zadania… w pewnym stopniu słuchając swoich fanów, którzy domagali się mroczniejszego Diablo.
No i dostali. Już pierwszy cinematic-trailer (nomen omen jeden z najlepszych, jakie wyszły od Blizzarda) udowodnił, że Diablo 4 będzie ponure, krwawe i brutalne… czasami nawet zbyt brutalne. Nie bez powodu na trailerach umieszczono oznaczenie „18+”. Liczymy jednak, że taki stan rzeczy się utrzyma aż do premiery i gra nie zostanie ugrzeczniona.
Więcej MMO niż się spodziewaliśmy
Nie wszystkim podoba się sieciowe „zacięcie” Diablo 4. Ale nie nam. Jako że kochamy gry Massively Multiplayer Online i właśnie tym zajmujemy się na co dzień, Diablo 4 MMO (bo tak jest właśnie nazywana czwarta część diabełka) jest dla nas spełnieniem marzeń.
Przypuszczaliśmy, że Blizzard umieści w D4 pewne elementy z gatunku MMO, ale nie sądziliśmy, że będzie tego aż tyle. Wspólne regiony (biegając po mapach będziemy spotykać inne osoby), wyprawy na World Bossy, handel pomiędzy graczami, klany, komunikacja głosowa… Jest tego trochę. I gdyby tak obiektywnie spojrzeć, to Diablo 4 ma w sobie więcej MMO niż wiele zasłużonych dla naszego gatunku gier.
Rozwój postaci
Jednym z najsłabszych elementów Diablo 3 był system rozwoju postaci, który nie oferował niczego ciekawego. Buildy mogliśmy zmieniać w każdej chwili, a itemki dropiły w tak szalonym tempie, że po kilku godzinach farmienia byliśmy gotowi na podbijanie Głębokich Szczelin.
W Diablo 4 wreszcie będzie to wyglądać tak, jak powinno. Oprócz umiejętności pojawi się Drzewko Talentów, co w połączeniu z legendarnymi i mitycznymi przedmiotami (każdy taki item będzie zawierał specjalne affixy) pozwoli nam tworzyć postacie o różnorakich buildach i przeznaczeniach.
A nie zapominajmy też o powrocie do Diablo systemu runek, co też będzie miało znaczenie w budowaniu naszego bohatera lub bohaterki.
Interfejs
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak ważnym elementem każdej gry (nie tylko MMO czy hack’n’slash) jest interfejs, który musi być schludny, i przede wszystkim funkcjonalny.
Naszym zdaniem Diablo 4 spełnia wszystkie te warunki. Tutejsze UI idealnie współgra z mrocznym klimatem gry. Jest wyważone i utrzymane w jednej barwie. Nie to, co w innych grach, gdzie ten element wali nas po oczach błyskającymi efektami, neonami lub czymś podobnym.
Blizzard postawił na minimalizm i to się chwali.
PvP
System PvP to wciąż wielka niewiadoma. W tym przypadku bazujemy przede wszystkim na słowach Blizzarda, który obiecał, że w Diablo 4 znajdą się tereny z włączonym trybem PvP. I nie chodzi tylko o solowe potyczki, ale również te grupowe.
Trzymamy za słowo, bo wszystkie dotychczasowe gry ARPG/hack’n’slashe (łącznie z Diablo 3 i Path of Exile) traktowały ten element w sposób marginalny. Diablo 4 może być więc pierwszym tego typu tytułem, który w tak rozbudowany sposób połączy PvE i PvP. Szczególnie że mają istnieć nawet buildy czy przedmioty dedykowane właśnie rozgrywce PvP. Oby tylko udało się to wszystko zbalansować.
No to teraz wasza kolej. Jakie rzeczy najbardziej spodobały wam się w Diablo 4?