6 gier MMO, które zrobiły największy postęp od swojej premiery
Między innymi dlatego nasz gatunek coraz bardziej się stacza. Twórcy zamiast rozwijać, zmieniać, ulepszać swoje gry MMO, fundują nam nowości, które są zwykłymi zapychaczami contentu. A jeśli już coś majstrują w mechanice, to są to zazwyczaj casualowe zmiany skierowne do wiadomo kogo.
Istnieją jednak tytuły, które zrobiły największy postęp, poszły do przodu, choć na początku swojej drogi były wyszydzane i hejtowane do bólu. Z przeciętnych, czasami dobrych stały się ponadprzciętnymi lub bardzo dobrymi grami. Jedziemy!
Z niszowego, stworzonego przez nieznaną firmę MMOFPS’a, Heroes & Generals mozolnie, ale wspiął się na TOP5 strzelanek na STEAM’ie. Regularne aktualizacje i ciągłe poprawianie optymalizacji (ktoś pamięta początkowe problemy?) zaowocowały pozytywnymi recenzjami. To pozwoliło na większą medialność, a to przełożyło się z kolei na miliony nowych użytkowników, gdzie w 50 dniach przybywało tam nawet 1,5 mln osób.
A wczorajszy news o najpopularniejszych grach STEAM’a 2014 (gdzie H&G okupuje trzecie miejsce) tylko to potwierdza.
Na początku nikt nie dawał większych szans Warframe’owi. Może i graficznie było bardzo ładnie, ale monotonne przemierzanie podobnych lokacji było męczące. Z tej drugiej rzeczy nie zrezygnowali, lecz nieco to urozmaicili. Dodali mnóstwo nowych postaci, broni, stylów walki, udostępnili nowe tryby, udostępnili walki w otwartej przestrzeni kosmicznej, ale przede wszystkim skupili się na regularnych update’ach. Przynajmniej raz na 1-2 miesiące mamy jeden większy mini-dodatek, a rzeczy jest tak wiele do zrobienia, że osoba, która zrobiła sobie parę miesięcy przerwy będzie nieco zagubiona.
Gracze do docenili. Z 1 miliona zrobiło się 14 milionów zarejestrowanych userów, a Warframe od kilku miesiący okupuje TOP5 najpopualrnieszych gier STEAM’a.
4. Star Wars: The Old Republic
Każdy wie, jak skończyło się początkowe problemy i niezbyt przychylne recenzje kosztującego $200,000,000 SWTOR’a? Przejściem na Free2Play. Może i fabuła, dialogi i scenki robiły wrażenie, ale brakowało MMORPG’owego contentu. Ten wchodził mozolnie, bo dodatków nie było sporo, ale chyba się udało.
Rise of the Hutt Cartel, nieobowiązkowy abonament dla Polaków wynoszący 30 zł, kosmiczne walki w Galactic Starfighter, własne domki, dodatek Shadow of Revan, nowe planety, mapy i tak oto wyłoniła się gra, która nie powinna się już niczego wstydzić i jest prawie kompletna.
Path of Exile był dobrym, lecz teraz jest jeszcze lepszym tytułem. W sumie nadal chodzi o jedno – ciągłe mordowanie kolejnych mobków, ale teraz mamy więcej możliwości i różnorodności zabawy. Nie tyle chodzo o ligi, nową postać, „domki”, ale dodatkowe wyzwania, bardziej wymagające bossy i przede wszystkim BALANS. Na samym początku ¾ osób wybierało Spark Dual Totema, ewentualnie Light Arrowa i nie martwiło się niczym. GGG popracowało jednak nad Skill Tree, gemami, przedmiotami i nie możemy teraz powiedzieć, że coś jest super, mega OP.
To tylko z pozoru ta sama gra, co na początku 2013 roku.
Bądźmy szczerzy. Open Beta FireFall’a (ta z lipca 2013 r.) nie zachwycała. Może i było to coś nowego, ale rozgrywka polegająca na kopaniu surowców i eliminowaniu mobków wokół, była po prostu nudna. Wszystko zmieniło się rok później, kiedy weszła rewolucyjna wersja, a my dostaliśmy ogromny Mass-Open World, rajdy, przebudowaną rozgrywkę, dynamiczne eventy, po prosto mnóstwo rzeczy do robienia i zobaczenia.
Efekt? Teraz jest to jeden z najlepiej „poprowadzonych” MMO, który z gry przeciętnej stał się ponadprzeciętny.
Jeśli pamiętacie końcówkę 2013 roku, to wiecie pewnie, że na Marvel Heroes wylało się wiadro pomyj. Obok Neverwintera, Ragnaroka 2 był to najbardziej hejtowany tytuł, któremu zarzucano skopaną optymalizację, bezsensowny balans (Iron Man wymiatał na początku), Pay2Win i zerowny end-game. Tak było, no właśnie… było.
Twórcy wzięli sobie wszystkie opinie, a raczej wyzwiska na serio i zaczęli ulepszać MH. Udało się: najpierw wprowadzili możliwość zdobycia za free nowych bohaterów (Eternity Splinters), później powolnie przebudowywali kolejne postacie (Review), dodali end-game (rajdy, runy), a skończyli na Marvel Heroes 2015, które było nowym początkiem gry. Dobrej gry! Obecnie jest to fajny hack’n’slash z mnóstwem postaci, szybką, funową zabawą, który powinien bezproblemowo pójść na kilkuletnim sprzęcie.
Gry, które nie załapały się na listę:
- Dragon's Prophet
- Elder Scrolls Online
- Neverwinter