7 najlepszych pirackich MMO
Pirackich pirackich, a nie “pirackich” nielegalnych.
Z okazji Dnia Pirata (obchodziliśmy go wczoraj) łapcie listę najlepszych gier MMO osadzonych – mniej lub bardziej – w pirackiej tematyce
Wbrew pozorom takich tytułów nie ma zbyt wiele na rynku, a jeśli już są, to raczej nie należą do ścisłego topu.
Uncharted Waters Online
Według mnie (i pewnie nie tylko mnie) to najlepszy piracki MMORPG dostępny obecnie na rynku. Najlepszy, bo prawdziwy. Mamy tutaj otwarty świat, sandboxową rozgrywkę oraz historyczne lokacje z czasów świetności morskiej żeglugi. UWO ma już swoje lata, ale wciąż może się pochwalić niesamowitą grywalnością. Nic dziwnego, że co kilka miesięcy dostajemy duże dodatki, a Azjaci robią mobilne odsłony Uncharted Waters Online.
Pirates Online
Pirates Online to spadkobierca zamkniętego Tales of Pirates. Po tym, jak oficjalna wersja umarła, wszystko trafiło w ręce fanów, którzy zrobili – trudno uwierzyć – jeszcze lepszą grę. Pozbawioną elementów Pay2Win, ciągle rozwijaną, no i przede wszystkim bardzo żywą. W godzinach szczytu liczba osób online dochodzi do kilku tysięcy, co na “takiego” MMORPG jest niesamowitym wynikiem.
Naval Action
Prawdziwy symulator okrętu z przełomu XVI oraz XVII wieku. W Naval Action możemy zbudować własny statek, ulepszyć go, a potem ruszyć na otwarte wody, żeby walczyć z innymi graczami. Poza morskimi potyczkami gra oferuje mnóstwo MMOG-owych aktywności: od handlu, customizacji, po łączenie się w grupy, aby całą armadą niszczyć wszystko na swojej drodze. Naval Action można obecnie kupić za połowę ceny.
Pirates of the Caribbean Online
Ta gra powstała na bazie popularności pierwszych części “Piratów z Karaibów”. No i o ile na początku rzeczywiście mogliśmy mówić o sukcesie, to w miarę upływu czasu Pirates of the Caribbean Online zaczęło tracić graczy, aż do swojego zamknięcia w 2013 roku. Fanom udało się jednak wskrzesić produkcję (pod nazwą The Legend of Pirates Online) oraz utrzymać ją przy życiu. Wstęp wolny.
Pirates of the Burning Sea
Swego czasu była to bardzo znana gra. Pirates of the Burning Sea miało taki potencjał, że zdecydowano się na płatny model biznesowy. Dopiero po dwóch latach przekształcono PotBS do Free-To-Play. Później niestety byliśmy świadkami kryzysu, albo raczej kryzysów związanych z prawami, wydawcami, dostarczaniem aktualizacji. To już jednak przeszłość. Od prawie dwóch lat Pirates of the Burning Sea działa bardzo… normalnie. “Gra toczy się na Karaibach w XVIII wieku i łączy w sobie taktyczne walki statków na morzu, walki pirackie, wszystko osadzone w otwartym świecie z ekonomią sterowaną przez graczy”.
Voyage Century
Najstarsza gra w zestawieniu, która za kilka miesięcy będzie świętować swoje 15-lecie. Wiek Voyage Century nie ma tutaj żadnego znaczenia. Pomimo “starej” grafiki jest to absolutna czołówka pirackich MMO, a może raczej marynistycznych MMO, bo spora część rozgrywki odbywa się na lądzie. Sandbox połączony z klasycznymi zasadami. Podnosimy levele, zdobywamy lepsze wyposażenie, a w wolnej chwili ruszamy swoich statkiem handlowym, odkrywczym lub kupieckim na podbój mórz.
Sea of Thieves
O ile Voyage Century był najstarszym, to Sea of Thieves jest najpopularniejszym tytułem MMO (semi-MMO) na rynku. 15 milionów graczy nie wzięło się przecież z niczego. Połączenie pirackiej tematyki, uniwersum fantasy oraz doprawienie wszystkiego sporą dawką (czasami) czarnego humoru okazało się strzałem w dziesiątkę.
W Sea of Thieves można grać solo, ale prawdziwa zabawa rozpoczyna się w grupie. Dopiero wtedy produkt firmy Rare pokazuje swój cały potencjał. Przygody, poszukiwanie ukrytych skarbów, walka ze szkieletorami, “epickie” bitwy morskie, ogromne mityczne potwory – wszystko tutaj jest.
Lista rezerwowa:
- Seafight
- Blackwake
- ATLAS
- Windward
- Unearned Bounty
- Ultimate Pirates
- Pirate 101
- Florensia
- ArcheAge (???)