All Points Bulletin oczami Złego Naleśnika - Artykuł.
All Points Bulletin (Reloaded) – jedni kochają tę grę, inni nienawidzą. I wszystkie te emocje (negatywne, jak i pozytywne) znajdziecie w artykule, felietonie, tekście naszego redaktora – fuksiastego, który lubi jak się go nazywa Złym Naleśnikiem, cokolwiek to znaczy...
Najpierw wypisuje on wszystkie „be i fuj” w APB, by za chwilkę polizać trochę dupę. Jedno jest pewne – obok sieciowego „GTA” (jak nazywany jest żartobliwie All Points Bulletin) nie można przejść obojętnie.
Na koniec dochodzi on do smutnego, ale prawdziwego faktu. Jakiego? Tego dowiecie się z tekstu, który standardowo znajduje się na naszym FORUM.
Fragment:
„Następnym zagadnieniem, które chciałbym w większości omówić z wami to wymówka „dużymi wymaganiami sprzętowymi” – moim zdaniem jest to nic innego jak tłumaczenie się i ukrywanie problemu kiepskiej optymalizacji. Jeśli naprawdę chodziłoby o sprzęt, byłoby widać różnicę w FPSach zależnie od zmiany ustawień graficznych. Może zbyt nowego blaszaka nie posiadam, ma już swoje lata i dużo przejść za sobą, ale najnowsze gry mi chodzą na średnich detalach i tak jak wspomniałem we wcześniejszym tekście, GTA IV chodziło mi również bez zarzutów na całkiem niezłych ustawieniach graficznych – natomiast w przypadku APB, czy zmieniałem opcje na minimalne, czy maksymalne - różnicy naprawdę nie było widać. Ostatnio nawet z ciekawości zajrzałem do gry, czy coś się zmieniło w tej materii – niestety – zawiodłem się, gra w dalszym ciągu atakowała spadkami FPSów, a po takim czasie jest to wręcz niewybaczalne, bowiem w produkcjach tego typu dynamika jest bardzo ważnym czynnikiem, a gracze, którym gra chodzi płynnie mają ogromną przewagę.”