Czemu nie wracamy do starych MMO?

Dodany przez guru około 10 lat temu
36 11204
Czemu nie wracamy do starych MMO?

Pamiętacie swoje ulubione MMO? A gracie w nie nadal? Nie? To super, bo wtedy zrozumiemy się bez słów. No może raczej słowami, ponieważ to tekst... Ostatnio wiele myślałem o powrocie do którego z dawnych MMO, ponieważ każdemu obecnemu czegoś po prostu brakuje, a tamte miały magię, czar, coś co olśniewało mnie i mi podobnych. Problem niestety jest jeden, to "coś" już niestety zniknęło. Dlaczego? z wielu różnych powodów i pomyślałem, że fajnie by było podzielić się z wami moją opinią na ten temat. 

 

Bo nie chce nam się grać od nowa

Przede wszystkim jest o PRZESYCENIE. Po tylu latach jakie spędziłem w jednej czy tam drugiej grze, po prostu nie mam ochoty na "nowo" przechodzić tego samego. Czemu mówię na nowo? Często gry zmieniają wydawcę i tracimy konto, które rozwijaliśmy w wielu przypadkach nawet latami. Pamiętam wiele z nich i tą specyficzną magię, która mnie przykuła. Coś czego nigdy wcześniej nie widziałem. Dla przykładu RuneScape: była to pierwsza gra, której craft i swoboda w rozwoju umiejętności mnie wciągnęła bez końca, a np. Tibia - swoją prostotą w nabijaniu doświadczenia. Teraz niestety, nie mają przede mną tajemnic, ta magia i czar prysł, ponieważ jestem w stanie powiedzieć, że wiem wszystko, a raczej to co jest potrzebne, aby od szaraka do mistrza dojść w miarę szybki sposób. Skończył się etap odkrywania, ekscytacji każdą nową bronią czy kolejnym poziomem doświadczenia.

Bo są za proste

Kolejną rzeczą są aktualizacje, usposobienie wydawcy co do danej gry, czy po prostu sam sposób jej egzystencji. Bardzo często MMO z popularnej darmowej sieczki staje się mega płatną (Pay2Win) i przez to coraz mniej popularnym tytułem . Dodatkowe aktualizacje, które mocno ułatwiają grę czy przedmioty z Item Shopu, mogące uczynić MMO wprost liniowym i kretyńsko prostym. To wielu ludzi odstrasza, w tym niestety i mnie: odpalam po latach jedno z moich "naj" i na starcie dostaję super mocne EQ, które wystarcza mi spokojnie do połowy lvl capa. Zupełnie nie muszę się nawet starać. No grać się odechciewa... Shaiya czy Last Chaos to dwa MMO, dzięki którym mój czas w liceum nie był wcale prosty. Ostry grind, świetne zadania, a zwłaszcza teksty w stylu "odkryłem nowe mobki! Super xp! Dawaj!" itd. Takich rzeczy się nie zapomina, ale zostały zniszczone przez IS i idiotyczne posunięcia twórców...

Bo zmieniły sens rozgrywki

A ile razy zdarzyło wam się olać dobrze wciągające was MMO przez "idiotów", którzy tworzyli społeczność gry? Nie mam zamiaru nikogo obrażać, ale z zasady każdy kto nam nie pasuje, to idiota lub jakiś inny rodzaj osobnika. Tak się po prostu u nas dziwnie przyjęło... Te zmiany w kulturze graczy jakie nastąpiły w przeciągu ostatnich, sam nie wiem, 10 lat wstęcz... są okropne... Rywalizacja na zdrowym poziomie wręcz zanikła tam gdzie się da. Dla przykładu nikt spokojnie w Tibii nie poexpi, jak nie ma znajomka na 200 poziomie. "Wypad, bo jak nie to hunted" i pozamiatane. Czasem są to blefy, a czasem prawda i zawzięty 200 poziom z kolegami może nas ścigać każdego dnia odbierając frajdę z gry. Tak, wiem... Jak zawsze ta zła Tibia, ale to nie tylko tam. Pamiętam jak grałem na koncie znajomego w WoW'a, gdzie on wrócił dopiero do TBC, a inni mieli już max i jakieś pro uzbrojenie. Jak może wam wiadomo, tereny TBC są neutralne, więc każdy może się klepać bez przeszkód(chyba, że już tak nie jest). To powodowało, że wbicie poziomu 70 było wręcz idiotycznie trudne. Przeważająca ilość hordy na tych terenach skutkowała u nas (mnie i kolegi) niechęć do dalszych prób wbicia jakiegokolwiek poziomu...

Bo mamy "wspaniałe" community

Są też ogólnie pojęte i rozpowszechnione wyzwiska, obelgi, groźby oraz tysiące osób, które twierdzą, że miało wczoraj twoją rodzicielkę. To trochę dziwne co? Tysiąc osób przewija się codziennie przez korytarz do sypialni twojej matki, a nigdy tego nie zauważyłeś? Wszechobecne chamstwo często odrzuca mnie od wielu gie MMO, które kiedyś tak bardzo lubiłem. Wnerwiają też "ultra pro wanabe", czyli osoby, które dobiły maxa, coś tam mają w eq od znajomych i tną newbies, pokazując jaka to elita albo wyśmiewając ich poczynania na samym początku gry. Udając, że wszystko wiedzieli od startu, grali nawet w pre alpha alpha, jak gra była jeszcze brudem spod paznokci programisty itd itd. Taki osób jest masa i wiem, że na pewno podzielicie się ze mną jeszcze innymi typami osobników. 

Bo lata ubywają, a gry nie stają się piękniejsze

Na końcu stoi niestety nieubłagany, niemiłosierny, ale sprawiedliwy i solidny jak Rolex^^ - czas... Upływa i upływa, delikatnie kawałek po kawałku wydzierając z naszych starych, ukochanych MMO garstkę tej energii, werwy, iskry, którą kiedyś miały. Zaczyna najczęściej od grafiki, obdzierając ją z tekstur, muskając je detalem podobnym do dwudziestoletniej płyty chodnikowej. Kaleczy muzykę oraz odgłosy świata. Skraca i ułatwia zadania w grze, ponieważ jak wiadomo – czas nagli, a nie mamy go za wiele w tych czasach. Musimy pędzić do przodu. Stawia nam niechciane drogowskazy (hint), a czasem nawet ciągnie nas chamsko za rękę mimo, że tego nigdy nie chcemy (autotracker). Zaczynają się zgrzyty w stawach co utrudnia animację postaci i wszelkiej maści potworów. Niekiedy zmusza twórców, których klepsydra też powoli się opróżnia do napędzenia machiny zwanej "bogactwo" i serwuje nam "tanie" sposoby na powrót do starych czasów, do momentów świetności naszej postaci. Łaskawy jest za to dla nowo narodzonych MMO. Tych raczkujących, w fazie jeszcze szkolnej (CBT), aby wyrwać się na łono wielkich sław i w odpowiednim czasie przejąć tron najlepszego MMO. A to kiedyś musi się stać, bowiem każdy król upada. Prędzej czy później...

A was Moi drodzy - co odpycha w kolejnym podejściu do starych MMO? Jakie elementy gry, zdarzenia lub osoby sprawiają, że tak bardzo ciężko jest wrócić, mimo, że korci jak diabli? Dajcie znać w komentarzach.

 

Siemień

 

 


36 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube