Daily Quest: Czy "za darmo" oznacza "moje!"?

Gdy tylko usłyszałem o obowiązującej jeszcze promocji na darmowe Left4Dead 2 czym prędzej ruszyłem do sklepu wujka Gabe'a, aby dodać je do swojej listy. Co z tego, że nie przepadam za grami tego typu i prawdopodobnie nigdy jej nie włączę? Jest za darmo, trza brać!

Od czasu do czasu spotykamy się z ciekawymi giveawayami, jak na przykład Defiance czy RIFT za darmo wcześniej w tym roku, choć zazwyczaj są to po prostu kluczyki do testów beta lub na bonusowe przedmioty do MMORPG.

Pół biedy, jeśli liczba bonusów jest nieograniczona, wtedy można brać do woli. Inna sprawa, gdy ilość rozdawanych dóbr jest ograniczona, wtedy postępując w myśl zasady "nie potrzebuję, ale wezmę, bo za darmo" zabieramy tą możliwość komuś, komu bardziej by się to przydało.

Też nie jestem bez winy, bo kilka kluczy wciąż leży i się kurzy w zakątkach mojego notatnika, a pytanie na dziś brzmi:

Czy zbieracie darmowe fanty, nawet jeśli wiecie, że nie będą wam one potrzebne?