Daily Quest: Gildie - zmieniacie jak rękawiczki czy jesteście lojalni wobec jednej?
W każdej grze mogącej szczycić się mianem MMORPG wpadamy w końcu na przeszkodę, której nie możemy obejść bez pomocy innych ludzi. Na krótką metę wystarczy nam grupa złożona z pobliskich podróżników, ale docelowo będziemy szukać stałej ekipy ogarniętych ludzi o podobnych zainteresowaniach, aby zmierzyć się z największymi wyzwaniami danego tytułu.
Tak właśnie powstają gildie, zarówno te małe i "klimatyczne", jak i te większe, "profesjonalne".
Wielu z was nie może wytrzymać samotnej gry i już od pierwszych minut rozgrywki krzyczą "Szukam aktywnej polskiej gildii!" i bez żalu opuszcza ją w późniejszym okresie jeżeli coś im nie odpowiada. Druga część woli zapoznać się wpierw z sytuacją na serwerze i gdy już znajdzie miejsce zamieszkania, to zostaje tam do końca.
Przyznam się wam, że nienawidzę opuszczania gildii/legionów/klanów i zazwyczaj jak już dołączę do jednego z nich, to siedzę aż po grób, mój lub ich. Znam też wiele osób, które traktują gildie jak supermarket z drzwiami obrotowymi i przechodzą z jednego do drugiego szukając... właściwie sam nie wiem czego.
A jak jest z wami? Często zmieniacie gildie czy siedzicie w jednej na dobre i na złe?