Diablo 3 po 2.0.1 > Diablo 3. Taka jakby recenzja nowego patcha, który odmienił oblicze "Diabełka"
Blizzard niejednokrotnie udowodnił, że nie jest studiem, które pozostaje obojętne na głosy krytyki ze strony swoich fanów. Jak wszyscy wiedzą (a jeżeli do tej pory nie wiedzieli, to w tej oto chwili się dowiedzą), po wydaniu Diablo 3 z nieba posypały się istne gromy. A to system loot’u kiepski, niby gra sieciowa, niby "prawie MMO", tylko kilka buildów, koszmarny end-game (albo jego całkowity brak), monotonia… Nie sposób się nie zgodzić z tymi zarzutami. Najzwyczajniej w świecie – Diablo 3 na tle innych produkcji Zamieci wypada(ła) nader przeciętnie. Jednak niedawno światło dzienne ujrzał - już osławiony - patch z numerkiem 2.0. Czy zespół odpowiedzialny za trzeciego „diabła” wyciągnął wnioski z krytyki? Czy aktualizacja zmieniła tytuł na lepsze? Koniecznie musiałem to sprawdzić!
Shut up and… don’t take my money?!
Nowa łatka wprowadza do gry tzw. loot system 2.0. W skrócie: nowe przedmioty legendarne (w tym też setowe) są przypisywane do kont, jednak w obrębie drużyny możemy je oddawać przez określony czas, co więcej będziemy je znajdować zdecydowanie częściej. Drop jest teraz bardziej dopasowany do klasy postaci jaką w danej chwili gramy, a ponadto - z gry znika niedługo Auction House oraz możliwość trade’owania złota bla, bla, bla... Trochę to zagmatwane na pierwszy rzut oka, dlatego też bardziej wnikliwych odsyłam na stronę główną Diablo, a sam zajme się recenzją.
Jak zmiana ta wygląda w praktyce? Jednym słowem: ŚWIETNIE! Podczas mojej rozgrywki, nie byłem już zasypywany milionem bezużytecznych przedmiotów, chociaż co prawda na wyższych poziomach trudności (czyt. Udręce) „żółte” itemy nadal są częstym znaleziskiem, ale nie aż tak częstym jak miało to miejsce jeszcze miesiąc temu. Nowy ekwipunek - który mozolnie dropiłem - posiadał często statystyki zbliżone do przedmiotów, na które swojego czasu wydałem grube miliony. A legendy? Wystarczy spojrzeć na klanowy czat (o czym będzie dalej), jak częstym łupem są teraz!
Obawiam się jednak, że Blizzard zagalopował się w jednym, a mianowicie: skoro przedmioty legendarne będą przypisane do konta, zniknie Auction House oraz możliwość wymiany złota, jak do cholery wyglądać będzie ekonomia gry - bądź co bądź - sieciowej!? W tym momencie gold stał się niemal bezużyteczny. Co mamy robić z przedmiotami legendarnymi, które niejednokrotnie są nam kompletnie niepotrzebne, a oddać/sprzedać ich nie możemy? Craft? Bo tylko takie rozwiązanie przychodzi mi do głowy…
Nie taki Diablo straszny, jak go malują.
Zmianie uległ również system poziomu trudności. Nie ma już podziału na Normal, Koszmar, Piekło oraz Inferno. Dd teraz możemy cieszyć się grą odpowiednio na: Normal, Ciężki, Expert, Mistrz oraz Udręka (Udręka podzielona na 6 kolejnych stopni trudności). Czy odczułem różnicę? O taaaaak! Żeby bawić się na T4 (z ang. Torment) wzwyż, potrzeba nam cholernie mocnego ekwipunku, bo bez niego zostaniemy przemieleni, pożarci i wypluci przez kolejne, nacierające hordy różnorakiego plugastwa. Wierzcie lub nie, ale Elity z nowymi "bonusami" potrafią skopać dupsko.
Na całe szczęście, twórcy nie pozostawili nas bez bez niezbędnej pomocy (żywych) kompanów. Aktualizacja bowiem, wprowadziła do gry długo wyczekiwane Klany. Niestety, na chwilę obecną sprawują one tylko i wyłącznie funkcję socjalizującą. Klan pozwala nam porozmawiać na czacie z naszymi pobratymcami w walce z piekielnymi legionami, znalezienie kompanów do wspólnej rozrywki i… tyle. No chyba, że chwalenie się zdobytymi legendami na czacie, sprawia niektórym satysfakcję. Mam szczerą nadzieję, że w dodatku zobaczymy więcej możliwości, bo Klany mogą zapewnić ich naprawdę dużo… ale to leży już w mocy producentów, a nie naszej (niestety).
Jak zbudować bohatera?
Niezmiernie ucieszył mnie fakt, że do lamusa przeszły klasyczne buildy, których każda klasa w late-game miała 2, może 3 (a przynajmniej tyle było tych najbardziej skutecznych). Prosty przykład: nie istnieje już CM Wizz, nie istnieje już CS Monk. Jednak nie jest to wcale minus! Twórcy poprawili wieeeele umiejętności oraz run, niekiedy całkowicie zmieniając ich działanie. Teraz mamy do wyboru mnóstwo wariantów oraz mnóstwo zmienionych umiejętności, które na dłuższą metę… sprawdzają się bardzo dobrze! Skillsety są o wiele bardziej unikalne, niż miało to miejsce przed wprowadzeniem patch’a.
Co więcej, dzięki Loot 2.0 i zmianom jakie wprowadził, mamy od groma przedmiotów, które mogą dopasować się pod nasz unikalny build! Fire Monk? Nie ma problemu. Lightning Monk? Super. Physical Monk? Skuteczny. Nowe przedmioty dają nam w bród możliwości customizacji postaci, a mamy do tego przecież opisane wyżej, zmienione umiejętności. Jedno jest pewne, jest o wiele ciekawiej niż było kiedyś!
Jest lepiej, dużo lepiej.
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że Diablo III wygląda teraz tak, jak wyglądać powinno w dniu premiery. Oczywiście nie są to zmiany o 180 stopni, bo nadal mamy do czynienia z H’n’S bazującym na anihilacji tysięcy wrogów, a nie taktycznym jRPG z turową rozgrywką, jednak minimum 90 stopni byłem w stanie „wykalkulowac”. Potrzeba było tylko (albo aż) tyle, aby gra nie była uznawana za jedną ze słabszych w historii studia. Blizzard po raz kolejny udowodnił, że konstruktywna krytyka ze strony graczy pozwoliła im ulepszyć swój produkt. A pamiętajmy przecież, że za kilkanaście dni będzie miała miejsce premiera dodatku Reaper of Souls, który wprowadzi mnóstwo nowości. Myślę, że jest na co czekać!
Plusy:
+ Loot 2.0
+ Zmiana poziomów trudności
+ Zmiany w umiejętnościach
+ Większa customizacja buildów
+ Klany..
Minusy:
- ...które na dobrą sprawę, spełniają tylko funkcję socjalizacyjną
- Ekonomia
- Nadal brakuje porządnego PvP
5/6
Recenzował Krysowski