Galaxy 55 - kolejny, tym razem kosmiczny klon Minecraft'a
Nieprzypadkowo dwa podobne niusy znalazły się obok siebie. Jeszcze nie wiem, jaki był ku temu powód, ale coś wymyślę.
Tak czy siak - kolejna gra o tych samych założeniach.
Klocki jakby skopiowane i przekolorowane, zamiast kilofa mamy laser (o zasięgu kilofa) i poryw oryginalności - jetpack! Szkoda tylko, że już taki jest w industrial crafcie. Ale co tam...
Wasz uniżony informator kategorii B właściwie nie jest przeciwnikiem tego typu konkurencji. W końcu jakoś każda z tych produkcji musi przyciągnąć graczy i w ten sposób rodzą się nowe pomysły.
W każdym razie Galaxy 55 jest również w fazie alpha, ale nieco bardziej niż Cubelands. Mamy jakieś flashowe demo do wypróbowania z jedną póki co milusią planetką, do czego zachęcam, ale nie naciskam.
Galaktyczny sandbox ma się dorobić wersji online... kiedyśtam.
Z surowym światem pięćdziesiątej piątej zapoznamy się tutaj.
Szał klocków na sobotę, nie ma co.
*tego klona zafundował wam dla odmiany Silder