Kolejny (i prawdopodobnie ostatni) cios w Project Copernicus - nikt go nie chce...
W zawiłą i dramatyczną historię Project Copernicus nie będę się wgłębiał po raz kolejny. Ot, był sobie dobrze zapowiadający się MMORPG. Parę machlojek i problemów później - bam, nie ma, studio zamknięte, zostały tylko lamentujące niewiasty i stado kaczek niewiadomego pochodzenia.
Ostatnią nadzieją dla Copernicusa miał być jego występ na aukcji zasobów zamkniętego 38 Studios i litość jakiegoś dobrego developera. Niestety, to także nie wypaliło, bo zainteresowanie projektem wyniosło okrągłe zero. Nie było ani jednej akceptowalnej oferty kupna.
W skrócie mówiąc - szanse na zobaczenie Project Copernicus w pełnej okazałości właśnie przepadły. Ewentualnie wcisną go jakiemuś małemu developerowi za dopłatą i zrobi się z niego przeglądarkowego shootera z udziałem bojowych fok.