Komiks odc.15 - Rozebrać by ubrać
Tak się zastanawiam, śledząc wasze komentarze nie odniosłem wrażenia, aby ktokolwiek tutaj był wielkim fanem nagości w grach. A sami o sobie wzajemnie nie macie najlepszego mniemania jeśli chodzi o to jakimi graczami jesteście, a jednak nie wydajecie się być tymi do których trafia znaczek 18+, czy też 17+.z powodu cyfrowych pośladków. Więc gdzie są ci ludzie? Bo dla kogoś jest to robione, ktoś w to gra. Tak na prawdę to ile gier z czystym sercem i zasłoniętym biustem może utrzymać przy sobie miano "produkcji dla dorosłych"? A nawet ten atut tracą poprzez cenzurę... pozostaje symbol. To nawet nie dlatego, że to nie rusza zawartości spodni ale ... wieje nudą. Nagość nie jest niczym oryginalnym. Oczywiście za czasów fapania do tych maleństw,
Było czym się zachwycać. Ale dziś?
A gdybyście wy mieli władzę nad wszelkimi ograniczeniami wiekowymi i załóżmy, że bezwarunkowo wasza decyzja byłaby przestrzegana, co byście odebrali najmłodszym graczom?
Ja ograniczył bym dostęp do gier symulujących wojnę, zwłaszcza tych które udają realne wydarzenia. Para pośladków, może urzekać, plama krwi brzydzić (albo na odwrót, zależy od stanu psychicznego) ale oswajanie z pociągnięciem za spust w kierunku pikseli uformowanych w kopię żywego człowieka wymaga kontroli.