Piraci i Azjaci: poznajcie Myrina, nadchodzące morskie MMORPG
Dzisiaj przechadzając się po brzegu naszego śląskiego morza rzuciła mi się w oczy obijająca się o skały butelka po tanim rumie. U nas takiego nie sprzedają, więc spojrzałem na etykietę i co widzę? Chińskie znaczki! A w środku mocno pachnąca zapowiedź kolejnego pirackiego MMORPG.
Szkoda tylko, że Myrina - bo taki jest tytuł tej produkcji - wygląda na kolejny tytuł utrzymany w konwencji cukierkowego anime. Ach, gdzie te ponure klimaty, zabójcze sztormy i wyniszczające choróbska, które towarzyszyły marynarzom, zarówno tym legalnym, jak i nie.
Grą zajmuje się PlayCoo, studio z Tajwanu znane wam być może z Divina Online czy Lucent Heart. Rozległe wody oceanu, który będziemy przemierzać z naszą załogą są zdradliwe, więc pogoda i pora dnia będzie wpływała na losowe eventy, jak wiry wodne czy ataki potworów.
Nie wiadomo jeszcze niczego o anglojęzycznej wersji Myrina.
*Ozonek