Przez 3 miesiące po 12 godzin dziennie STREAM'ował ArcheAge. Zarobił... 10 tysięcy dolarów
Nie tyle, że chciał, ale MUSIAŁ, bo za wszystkim stała firma odpowiedzialna za japońskiego ArcheAge’a, która wymyśliła sobie nietypowy sposób promocji swojej gry.
Wynajęła mieszkanie (podobno, bo mi to wygląda na ciasny pokój), kupiła dwa komputery, wreszcie zatrudniła STREAM’era, który przez bite 3 miesiace – po 12 godzin dziennie miał robić live’y z ich sztandardowego MMORPG. Gracz-pracownik praktycznie nie miał wolnego czasu, nie było też czasu na sprawy prywatne, ani zbyt długie wychodzenie na zewnątrz, po prostu miał zadanie do wykonania i to właśnie czynił.
Jego harmonogram dnia wyglądał tak (w przybliżeniu):
12 p.m. (noon) wake up, bathe, eat, and do laundry
3 p.m. play games
4 p.m. update personal blog
6 p.m. eat
7 p.m. play games
9 p.m. begin streaming online gameplay
6 a.m. go to bed Rinse and repeat.
Obudka o 12:00, toaleta, jedzenie, pranie, od 15 do 16 krótka rozgrzewka, do 18 update bloga, na którym – jak łatwo się domyślić – opisywał swoje przygody w ArcheAge, edytując i wrzucając filmiki/screeny, wtedy kolejna porcja hamciu-hamciu, a od 19 powoli zbierał się do STREAM’owania, które trwało do 6:00 rano. Później 6 godzin snu i jazda od nowa. Tak przez 3 miesiące. Ale chyba się opłacało, bo w sumie dostał 1 mln Yen zapłaty, czyli 10k amerykańskich dolców.
Czy za 10 tysięcy dolarów (czyli ~32 tysiące złotych) zdecydowalibyście się na taki maraton? Pewnie głupie pytanie, bo odpowiedź wydaje się oczywista, teoretycznie.
guru