Recenzujemy Loadout

Dodany przez guru prawie 11 lat temu
17 9017
Recenzujemy Loadout

Gra Loadout zaskakuje pomysłowością twórców. Oddano w nasze ręce niemal nieskończenie wiele kombinacji, jakich możemy użyć nie tylko do stworzenia idealnej we własnej opinii broni, ale także wyglądu postaci, który potrafi niejednokrotnie zaskoczyć. I choć ten MMOTPS może na początku złudnie przypominać gierkę dla dzieci (sądząc po komentarzach niektórych użytkowników), to jednak zdecydowanie nie jest to zgodne z prawdą.

Wreszcie mogę zabrać się za recenzję gry, której włączenie okazało się nie lada wyzwaniem. Czterokrotnie podchodziłem do rozpoczęcia zabawy, bo ponad dwudziestominutowe oczekiwanie na odnalezienie pokoju doprowadzało mnie do szału. A później jeszcze informowano mnie o błędzie serwera, kolejne dwadzieścia minut czekania i znowu to samo. No nic... kiepski początek, ale zapewniam, że później było już dobrze. Zaczynajmy!

Dziecinna gra? W żadnym wypadku!

Produkt studia Edge of Reality, mimo komiksowej grafiki, wcale nie jest kierowany do młodszych graczy. Hektolitry krwi, ogromna dawka czarnego humoru oraz porozrywane kończyny absolutnie nie są przeznaczone dla najmłodszych (zresztą również dlatego na grę nałożono ograniczenie wiekowe, o ile ktokolwiek go przestrzega), co oczywiście wcale nie oznacza, że to MMO jest brutalnie okrutne. Szczerze? Loadout spodobał mi się od razu. Sterowanie bohaterem z perspektywy trzeciej osoby jest czymś, co zawsze lubiłem. Może nie należę do ogromnych fanów MMOTPS'ów, aczkolwiek ten twór wzbudził mój entuzjazm. Mamy ogromny wachlarz modyfikacji, z którego możemy skorzystać z każdej chwili. Wraz ze zdobytym doświadczeniem otrzymujemy coraz lepsze elementy uzbrojenia, nie wspominając już o strojach, które jednak momentami potrafią być przerażające i zarazem obrzydliwe (jakoś nie raduje mnie widok spasłego faceta w staniku z obwisłymi, kobiecymi piersiami).

Podobieństw jest wiele, ale kogo to obchodzi?

Podobieństwa do Team Fortress 2 czy Borderlands są znaczące, lecz tym, czym wyróżnia się Loadout na tle swoich konkurentów jest wspomniana przed chwilą możliwość nieograniczonych edycji naszego wyposażenia. W efekcie rzadko zdarza się, że spotykamy kogoś o identycznym wyglądzie i uzbrojeniu, no chyba, że na samym początku gry. Muzyka przygrywająca w tle jest do przełknięcia, a płynne ruchy postaci okazują się kolejną zaletą. Bardzo dynamiczna rozgrywka, wymagająca od nas nie tylko odpowiedniej sprawności (mowa oczywiście o koordynacji ręka-oko), aczkolwiek także przemyślenia. Warto nadmienić o tym, że Loadout naprawdę wciąga i ciężko jest się od niego oderwać. Pomysłowość gracza pozwala na przechylenie szali na swoją korzyść, a potencjalnie proste i jednoznaczne lokacje wcale takie nie są, kiedy znajdzie się na nich ambitny gracz. Może on na przykład znaleźć drogę, którą dostanie się na wyższe kondygnacje budynków, a stamtąd zestrzeli zupełnie niczego nieświadomych przeciwników. Powiadają, że jeśli jesteś w czymś dobry, to zawsze znajdzie się Azjata, który będzie jeszcze lepszy. Podobnie jest w tym MMOTPS'ie. Zawsze znajdzie się ktoś bardziej kreatywny, z większą fantazją, którego mechaniczny twór rozsadzi naszego bohatera w drobny mak. Nie ma co się oszukiwać, gra przynosi ogromną ilość dobrej zabawy, z kolei świadomość tego, że możemy jednocześnie wcielić się w rolę specjalisty od uzbrojenia napawa jeszcze większą chęcią do dalszej rozgrywki.

Gra została usprawniona i działa fenomenalnie!

W gwoli ścisłości. Po wprowadzeniu ostatnich poprawek, nie czekamy już na grę trzydziestu minut, a zaledwie kilka sekund, co na mój gust jest całkiem niezłym wynikiem. Ponadto poprawiono wszelkie błędy stylistyczne, interpunkcyjne i składniowe, które mocno raziły w oczy na samym początku. Wprowadzenie języka polskiego do MMORPG (czy w tym przypadku MMOTPS) zawsze wywołuje pewne kontrowersje. Niektórzy gracze wolą mimo wszystko bawić się przy angielskich napisach, aniżeli ojczystych, za co nie można ich winić. Podobnie było w Loadout. Przesiąknięte błędami zdania wołały o pomstę do nieba, lecz nie miałem przesadnie wielu okazji, by na nie narzekać, co było spowodowane faktem, że i tak nie grałem przez wydłużony okres oczekiwania na znalezienie pokoju. Teraz, gdy wszystko zostało już naprawione, możemy bawić się przy tworze nie martwiąc się jednocześnie o poprawność naszego pięknego języka. Najważniejszy jest jednak fakt, że nie musimy już tak długo czekać, tylko od razu wejść do wspaniałego świata, pełnego fontanny krwi oraz fruwających dookoła kończyn.

Naukę zawiłości w rozgrywce odstawiamy na bok...

Zazwyczaj, gdy włączamy nową grę, nastawiamy się na długą naukę tego, co pomoże nam stać się jeszcze lepszymi w danym tworze. W Loadout jest jednak nieco inaczej. Tutaj od razu wszystko jest oczywiste, nie ma niczego skomplikowanego. Jedyną frajdą staje się sama rozgrywka i tworzenie unikalnych broni czy strojów. Wraz ze zdobytym poziomem, odblokowywaniem części oraz konstruowaniem wymarzonych niszczycieli przeciwników, rzecz jasna. Wiadomo, że w tym MMO pojawiają się momenty, w których trzeba nieco zgłębić jego tajniki, ale takich chwil jest niewiele. Jest to plus czy minus? Nie wiem. Ważne jest to, że sama zabawa przy Loadout jest jak najbardziej prawdziwa i satysfakcjonująca.

A może tak jakieś wady? Spróbuję...

Skoro wymieniłem już chyba wszystko, co przykuło moją uwagę i co wydawało mi się istotne, przyszła pora na wady. Gra nie jest idealna, jak każdy produkt posiada minusy, które skutecznie sprawiają, że nie można spędzić w nim całego życia. Nazwijcie to moją fanaberią, ale w Loadout system komunikacji z innymi graczami jest stosunkowo ubogi. Nie ma czasu na rozmowę czy opracowanie taktyki, tutaj całość odbywa się w taki sposób, że nie ma szans na to, byśmy mogli się z kimkolwiek zaprzyjaźnić. W efekcie uzyskanie nowych sojuszników i towarzyszy, z którymi chcielibyśmy razem pograć, graniczy z cudem. Dlatego jeśli nastawiacie się na kooperację, lepiej od razu poszukajcie kogoś przed rozpoczęciem rozgrywki, na przykład na forum. Właściwie, w MMOFPS'ach nigdy nie było inaczej, więc czego mogłem się spodziewać? Cóż... Do czegoś się trzeba przyczepić, prawda? No właśnie. Pisząc jednak poważnie, to MMO okazuje się genialną odskocznią, dzięki której możemy czerpać z rozgrywki niezłą frajdę, wykazać się inteligencją i kreatywnością, a także bawić się bez większych konsekwencji (bo przecież poziomu raczej nie stracimy). Innymi słowy, jeśli macie wolny wieczór i nie wiecie, jak go spożytkować, to Loadout stoi przed Wami otworem.
 
Plusy:
+ Niemal nieskończone możliwości modyfikacji broni
+ Krwawa jatka w komiksowej oprawie
+ Ogromna dawka dobrego humoru
+ Świetna mechanika i płynne ruchy postaci
+ Spolszczona
 
Minusy:
- Kilka drobnych niedociągnięć
- Słaba komunikacja z innymi graczami
- Kiepski start (ogromny czas oczekiwania na grę i błędy serwera)

 

 
+4/6

Recenzował Haruki

 


17 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube