Recenzujemy Royal Questa

Dodany przez guru około 10 lat temu
13 9188
Recenzujemy Royal Questa

Tak, wróciłem, a nawet żyję! Postanowiłem kolejny raz wsadzić swoje śliskie, lepkie łapki w portal i nasmarować recenzję świeżego i bardzo medialnego Royal Questa. Zorientowani wiedzą, że to rosyjska gra, a w Polsce wydawana przez Cenegę. Wielu z was grało już na wschodnich serwerach, a część na rodzimych podczas zamkniętych beta testów - teraz jednak nadszedł czas na krajową otwartą betę (i dostępny w pełni płatny Item Shop). Co to zmieniło? Dużo, bardzo dużo – głównie to, że za premium trzeba płacić... Dla tych, którzy jednak nie mieli możliwości grać lub czekali na coś innego niż filmiki i opowiastki forumowe o tej produkcji, zapraszam do przeczytania recenzji.

First Look

Zacznę od tego co w sumie dla mnie jest najważniejsze przy odpalaniu gierki, a mianowicie jej płynność, czyli czy mój złom ją pociągnie - pociągnął. Nie ma co się dziwić, ponieważ graficznie to nie jest FFXIV czy inna high-endowa produkcja. Ogólne wrażenia są jak najbardziej pozytywne z lekką dozą ułatwienia, którą jest coś pokroju autotrackera/quest helpera. Ciężko to określić dokładnie, ponieważ miejsca opiewające w quest itemy są pokazane dokładnie na dużej mapie przez złote strzałki, a dowolne kliknięcie spowoduje, że nasza postać spokojnie tam powędruje bez naciskania niczego innego. Dla mnie nie jest to jakiś game breaker, który niszczy rozgrywkę i powoduje, że chce się rzygać, ale uwierzcie mi, że przy robieniu drugiej lub trzeciej postaci docenicie walory tego rozwiązania. Dostępny jest crafting, alchemia, enchanting. Każda z tych rzeczy jest dostępna od razu, aczkolwiek trzeba mieć itemki, które w przypadku craftu... STOP, o tym akurat napiszę później. Największym minusem jest muzyka - istna tragedia, kakofonia i totalne odrętwienie. Melodyjki, a raczej melodycja rodem z hipermarketu, które powtarza się w kółko i w kółko. Doszło do tego, żę wyłączyłem muzykę, zostawiłem dzwięki i zapuściłem swoją nutę, ponieważ tego co zaserwowali twórcy na dłuższą metę nie idzie słuchać.

Klasy

Oprócz całej oprawy audiowizualnej ważne jest to, aby mieć kim grać. Wybór jest całkiem okazały, ponieważ otrzymujemy 4 klasy główne z czego każda ma dwie ścieżki rozwoju, którą wybieramy pod dobiciu 1/3 przewidzianego - na chwilę obecną - level capu, czyli na 20 poziomie.

Mnóstwo osób zarzuci grze, że ilość klas i ścieżek jest znikoma jak na dzisiejsze standardy, ale ja uznaję zasadę, że lepiej mieć mniej, ale za to bardziej dopracowanych niż więcej, ale za to badziewnych... Nie widzę sensu powielania opisów ze strony głównej czy opowiadania tego własnymi słowami, ponieważ to by było masło maślane, a ja masła nie lubię, więc odsyłam was na ich stronę główne, gdzie sprawdzicie sobie opisy, a najlepiej pobierzcie grę i ocenicie to sami. 

Gameplay

Ogólny progres w grze jest pozytywny. Nie nudziłem się mimo, że to grinder/quest grinder. Spora część ludzi twierdzi, że questy po 20 poziomie są nie opłacalne, mało expa (itd.), ale z drugiej strony nikt jakoś nie podaje swoich "typów" miejsc do grindowania ani sposobów na lepszy exp niż questy. Ja z zasady robię questy, ponieważ gram w MMORPG i przeżywam niejako "przygodę", która pozwala mi odkrywać nowy teren i poznawać nowych przeciwników, co akurat bardzo sobie cenię. Nie zmienia to jednak faktu, że w większości zadania są przemielone i nudne - gwarantuję, żę da się odczuć ich badziewność oraz przemielony schemat z tą różnicą, że bijemy inne mobki. Wiele zadań też może wydać się frustrujące, ponieważ idziemy na koniec mapki zabić dziesięć mobków, a potem "pompujemy" z powrotem do NPC, gdzie okazuje się, że otrzymujemy questa, którego musimy wykonać w tym samym obszarze, z którego ledwo co wróciliśmy. Bezsens. 

Plecak jako namiastka Pay2Win

A właśnie, skoro już o plecaku mowa, to jest jedna z rzeczy, która mnie bardzo zdziwiła. Mianowicie chodzi o dokupowanie miejsca w plecaku. Nie mowię tu o 10 dodatkowych slotach, ale... o jednym. Tak, JEDNYM! Pojedyńczy slot za wydanie kasy w IS. Totalny kosmos, a najlepsze jest to, że mamy parę przegródek. Na EQ, na łupy, na craft, na quest itemy itp. Totalnie poroniony pomysł, ponieważ może to nie jest jakoś specjalnie drogie, ale zmusza nas do ciągłego pamiętania o pozbyciu się zbędnych śmieci z plecaka albookaże się podczas questa, że zabrakło nam miejsca na fajny przedmiot. Tak jak wspomniałem, drogie to nie jest, ale gdy uzbiera się nam ogólnie kupienie po 20 slotów w każdym plecaku to cena za taką przyjemność staje się już poważniejsza. Trąci P2W? Może delikatnie, chociaż bardziej chęcią wydarcia kasy z naszych portfeli...

Na początku wspominałem, że Royal Quest posiada craft, enchanting oraz alchemie. To wszystko prawda, tylko, że głównie opiera się to na Item Shopie. A to Ci niespodzianka, co? Myśleliście, że wszystko jest za darmo? A takiego! Część rzeczy możemy spokojnie tworzyć i bez tego przy odrobinie szczęscia, prawda, ale na najlepsze itemy, upgrade'y i pieczęcie niestety, ale trzeba wydać hajs, ponieważ procent powodzenia przy takich rzeczach jest wręcz znikomy, żeby nie powiedzieć śmiesznie niski. Dochodzi do tego możliwość zniszczenia przedmiotu podczas upgrade'u. Każda z tych "profesji" wymaga jednego lub dwóch itemow z realną gotówkę. Co prawda można je odkupić od kogoś za normalną kasę, ale z góry można założyć, że ceny nie są na miarę kieszeni przeciętnego Kowalskiego, który dopiero zaczął grać.

Poruszając już temat pieniędzy to jest ich parę rodzai. Pierwsze, najzwyczajniejsze są po prostu złote monety, za które kupimy przedmioty w zwyczajnych sklepach oraz otrzymamy ją po sprzedaniu wszelakiego złomu dla NPC. Są też Reale, czyli waluta premium, później alchemiczna itp. Jest tego trochę i każda ma jakąś tam swoją funkcję. Uświadczymy nawet specjalną walutę za PVP oraz Areny.
 
Panie Vyjdź Pan
 
Czyli jak nie patrząc PvP, które można śmiało wypróbować bez potrzeby większego expienia czy kasy. Areny oraz mapy open-pvp też znajdziemy. Buildów postaci pod ten tryb rozgrywki jest parę, wiele można znaleźć na forum i nie każdy z nich bazuje na jak największych zadawnych obrażeniach, ale też na leczeniu czy CC (crowd control). Za wygrane dostajemy wyżej wspomniane waluty, które wydajemy na różne itemki i inne cuda, które mogą się jeszcze kiedyś pojawić wraz z rozwojem gry. Praktycznie standard, który widzieliśmy w każdej produkcji z walką między graczami. A czy to P2W? Ciężko stwierdzić, ponieważ nie zauważyłem tam nic zmieniającego mocno rozgrywkę, chyba, że wpada, ktoś z top EQ +10, topowymi pieczęciami i najmocniejszymi kartami, które wydropił/kupił i umieścił w slotach. Zostaje nam jeszcze...
  

Premium, to nieszczęsne Premium, które daje duże bonusy, bo aż 50% expa więcej i 2x tyle zadań w dzienniku. Oczywiście, jeśli przyjać, że kupimy je od razu na pół roku, to ostatecznie wyjdzie niewiele, bo 17 zł na miesiąc, jednak jeśli chcemy przedłużać co 30 dni, to cena waha się już między 30 a 40 zł - DUŻO. Wszystkie wierzchowce można kupić w IS, a żeby nie było za tanio to bywają one głodne i karma też kosztuje Reale (istne Perpetuum Mobile). Cenią się niesamowicie, chociaż RQ wcale jakiś wybitny nie jest. 
 
Karcianka

Karty? Zapytacie. Tak, karty, które dają przerożne właściwości, a im lepsza i mocniejsza karta, tym droższa i bardziej porządana, a co za tym idzie – rzadsza. Świta wam coś? Ragnarok Online? Może nie jest to aż tak rozbudowane, ale ma swoje walory. Dobre EQ powinno posiadać sloty na karty i często można takie itemki kupić w NPC, ale wiadomo, że lepsze jakościowo przedmioty lecą z mocnych mobków lub bossów, a umieszczone w slocie karty są nie do wyjęcia (poprawcie mnie jeżeli można, ale ja sposobu na to nigdy nie znalazłem...). Dodaje to w pewnym sensie elementu strategii do postacii. Kart jest mnóstwo, ponieważ dodają obrony, ataku, doświadczenia itp itd.

Konkluzja

Produkt nie jest pozbawiony wad, ale ma też wiele smaczków. Klimat jest, ludności też sporo, czasem aż tyle, że nie idzie zrobić questów, ponieważ nie ma czego zabić lub zebrać. Gierkę polecam, mimo iż nie wnosi zupełnie nic nowego do gatunku. Bez Premium da się grać, chociaż bardzo, bardzo długo zajmie nam dobicie maksymalnego poziomu. P2W jest wyczuwalne, aczkolwiek moim zdaniem (i wielu się tu nie zgodzi) nie jest to aż tak kujące w oczy. Ja te 20-30 zł co miesiąc mogę, pytanie czy wy również?!

 

 
+3/6

 

Recenzował Siemień

 


13 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube