Recenzujemy Star Conflict

Dodany przez guru około 10 lat temu
10 6953
Recenzujemy Star Conflict

Był War Thunder, teraz pora na Star Conflict... a raczej był Star Conflict i jest War Thunder, bo Gaijin najpierw wzięło się za wszechświat, a dopiero później zdecydowało się na II Wojnę Światową. Pierwsza produkcja od Gaijin, która ma, miała nadzieję podbić serca milionów fanów potyczek kosmicznych w zwinnych statkach.  Na pierwszy rzut oka prezentuje się świetnie, niezła grafika i dobra optymalizacja. UI jak najbardziej podobne do War Thunder, jak nie takie samo. Wielu powiedziało by, że to świetna produkcja, ale czy na pewno? 

Lasery, bajery, kokpit! - czyli ogólnie o grafice

Zacznę od końca, ponieważ kokpitu już nie uświadczymy. Dlaczego? A co niby mamy tu odwzorowywać? Kto widział statki kosmiczne na żywo niech podniesie rękę... Tekstury i ogólne modele są przyzwoite, za to statków są wyżyłowane do granic możliwości. Świetny detal, ładny design, a przede wszystkim ciekawy. Nie ma dwóch podobnych jednostek, jeżeli chodzi o kształt. Dana linia, model statku (np. Axe) ma swóją własną budowę, ale każdy jego kolejny model ma tylko inną grafikę. Identycznie jak w przypadku samolotów. Delikatnie dziwne kształty rodem ze Star Wars na pewno przypadną do gustu fanom serii. Lasery, wszelakie działka oraz wybuchy rakiet - są, widowiskowe, mocno świecące, wręcz momentami mogą doprowadzić do ataku epilepsji przed ekranem monitora. Przeróżne wiązki, promienie słoneczne czy światło odbijane od metalowych elementów statków lub rupieci latających w przestrzeni są przyjemne i nie rażą w oczy.

Gemplej...

Wybieramy frakcję, a następnie przechodzimy tutorial, który uczy nas jak grać. Polecam go ukończyć, ponieważ daje nam trochę waluty premium na początek. Wiem, że wielu z was nie lubi tego robić, a ja mam tak samo, ale hej! Hajs za darmo. Kto by nie chciał?
Ogólnie po tym zapowiadało się fajne i ciekawie, od razu odpaliłem tryb walki PVP i...

I tu zaczynają się schody, ponieważ nie jest tak różowo w samej rozgrywce. Mimo, że mapek jest parę i ciekawie wyglądają, to z trybów walki PVP jest tylko jeden, ale można powiedzieć, że dwa. Oba i tak sprowadzają się do tego samego, czyli czegoś na zasadzie dominacji punktów na mapie. Podlatujemy statkiem i zdobywamy „flagę”, a raczej stację kosmiczną. Oczywiście możemy odbić stację przeciwnika, ale natkniemy się już na opór dronów ochronnych lub wroga. Drony należy zniszczyć inaczej one zniszczą nas, a jest to wymagane do spokojnego odebrania punktu. Prosta i intuicyjna rozgrywka, ale słaba, ponieważ tylko na 3 pozycje oznaczone: A, B i C. Największa walka w jakiej uczestniczyłem w Star Conflict opiewała na 12 osób, więc epickich bitew raczej nie doświadczymy, chociaż gra nadal się rozwija i niewykluczone, że w przyszłości wprowadzone zostaną bardziej liczne batalie. Znajdziemy też misje składające się z trzech rund, które polegają na zgrupowaniu się w drużynę i likwidacji określonej ilości celów przeciwnika, następnie odparciu ataku i zniszczeniu określonych obiektów, a na końcu boss, czyli nie za wielki, ale silny statek, który należy unicestwić. Niegłupie, ale uważam, że na lepsze wyszłoby im, gdyby takie misje nie istniały, zaś z gry zrobili po prostu podróbkę EVE Online z eksploracją, przemysłem, umiejętnościami itd. Pragnę dodać, że każdy ze statków generuje „synergy”, którego używamy do podnoszenia poziomu statku, co ma na celu odblokowanie kolejnego modelu z drzewka rozwoju. Na próżno szukać tutaj czegoś przełomowego... Może w modyfikacjach? Sprawdźmy!

Pimp my UFO

Tutaj też nie ma lepiej. Trochę działek, lasery, rakiety, zmienianie modułów. Standard wśród tego typu modyfikacji i są podobne do War Thunder. Zwiększają szybkość, pancerz i inne bzdety, które mają w sumie znikome znaczenie, jeżeli przeciwnik ma o wiele, wiele mocniejszy statek z dalszej części drzewka rozwoju lub nawet model premium (wtedy jesteśmy straceni). Co prawda można dokupować te części, jednak wybór jest mocno, bardzo mocno ograniczony. Moduły, które podałem wcześniej są czymś na zasadzie skilla, który przy aktywacji odbija pociski, regeneruje tarcze lub inne przydatne rzeczy. Mamy pełną swobodę w doborze takiej modyfikacji, o ile jest dostępna i mamy na to walutę. Z broni mamy trzy rodzaje, czyli lasery, karabinki kinetyczne oraz bronie energetyczne. Z ilości ogranych meczy mogę śmiało stwierdzić, że lasery są najlepsze i mają największy dps. Niestety można je montować do statków, które są dosyć ciężkawe i niezdarne w manewrowaniu. A ich standardowe przyspieszenie zostawia wiele do życzenia. Dodatkowo możemy za gotówkę premium odpicować kolory naszego statku oraz „domalować” logo, których trochę do wyboru jest. Niby fajny szczegół, ale płatny- niestety...

Reszta oferty

Co to dużo mówić? Jest ranking najlepszych zabijaków, są frakcje (3 główne i po 2 sub-frakcje), a zadania od nich oferują własną walutę i specjalne upgrade'y. Dla fanów układania buildów też coś się znajdzie, czyli drzewko skilli, a raczej implantów. Do wyboru pięć poziomów i po trzy z każdego do wyboru, czyli maksymalnie piętnaście funkcji i ani jednej więcej. Na każdy poziom drzewka jest dziewięć umiejętności, więc każdy dopasuje je według własnego uznania. Reset drzewka jest stosunkowo kosztowny, także radzę wybierać mądrze:)

Star Conclusion or Confusion

Suma sumarum, nie jest źle. Wyśmienicie też nie jest. Jak dla mnie to kolejny tytuł o walkach powietrznych tyle, że osadzony w kosmosie. Gra mocno nastawiona na zabawę arcade'ową. Największym minusem jest małą ilość graczy i długi czas oczekiwania na grę, która nie zawsze okazuje się wyrównana oraz zbyt liczna. Czasem jest dwanaście osób, a czasem tylko sześć... Premium na pewno daje ogromną przewagę nad darmowymi graczami, ponieważ statki są szybsze ( żadna nowość) i bardziej wytrzymałe. Nie powinno to nikogo dziwić, że każda tego typu gra lubi przypływ gotówki. Zmiana koloru statku za realną gotówkę? Kpina... Mimo tego rozgrywka jest przyjemna, ale na dwie, trzy rundy i wyłączamy. Jak chce wam się to ściągać to śmiało. Kshhh... Bez odbioru...

 


+2/6

Recenzował Siemień

 


10 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube