Recenzujemy UFO Online

Ostatnimi czasy rozwój gier via www to prawdziwy wysyp tytułów, czy to w 3D, czy to 2D, współpracujących z fejsem lub nawet będące częścią samego Facebooka. Dostając do zrecenzowania UFO Online, moje myśli były jak najbardziej pozytywne. Trochę poczytałem o grze przed rozpoczęciem ogrywania. Same świetne cechy, czyli skompletowanie drużyny, rozwijanie jej, dokupowanie uzbrojenia oraz wykonywanie misji, a wszystko to w trójwymiarze i oparciu o system turowej rozgrywki. Cud, miód, którzy przypominał mi Gorky 17 ze starych czasów. I co?

Gra została sprowadzona do najprostszej formuły, czyli klikania na NPC, który oferuje misję oraz wybranie trudności zadania. Żadnej fabuły, czysta jadka i parcie do przodu. Na końcu misji, albo znajdujemy jakiś ważny przedmiot, albo zabijamy o wiele mocniejszego ufoludka i na tym kończy się jedna z wielu tego typu wypraw. Ależ szaleństwo…

Marsz!

Skoro jesteśmy już przy misjach, to nie wypada nie wspomnieć o naszej ekipie wojaków. Max co możemy wziąć to szóstka koksów, a każdy reprezentujący inną klasę. Są to tank, medyk, grenadier, scout oraz sniper – czyli prosto, bez komplikacji, a ich sposób walki jest identyczny jak w pierwszym lepszych shooterze online, więc Tank to wielkie bydle z ciężką bronią, masą hp, ale bardzo małym efektywnym zasięgiem broni. Resztę wydedukujcie sami. Uzbrojenie to też żaden dla mnie szał, wiadomo zarzucamy dla nich kamizelkę, co raz to lepsze bronie (te za normalną kasę z gry oraz za walutę premium w postaci diamentów), a za każdy zdobyty poziom nasz żołnierz jest nagradzany punktem umiejętności, który możemy wydać na zwiększenie HP, celności czy też szansy na trafienie. Każda klasa ma inne drzewko w sensie rozłożenia umiejętności w początkowych fazach gry. Z jednej strony klasycznie, więc fajnie, a z drugiej strony taka klasyka dobra była 10 lat temu.

Krety..ńsko pod ziemią

Stacjonujemy w bazie pod ziemią, która jest podzielona na różne segmenty i każdy z nich możemy rozwijać. Jesteśmy w stanie ulepszać nasze laboratorium, warsztat, który pozwala na naprawę sprzętu bojowego, nasz magazyn gdzie przechowujemy nadmiar broni lub materiały do produkcji różnego rodzaju przedmiotów, który też jest w stanie zostać rozbudowany, aby przechowywać jeszcze więcej przedmiotów dla spragnionych pojedynków z kosmitami zapaleńców.

Graficznie jest bardzo przyzwoicie. Nasza baza jest przedstawiona jako rysowany ręcznie obiekt, zaś właściwa rozgrywka jest ukazana w 3D za pomocą silnika Unity, który współpracuje z Flash w momentach między misjami, kiedy rekrutujemy ludzi, rozwijamy ich umiejętności, lub robimy upgrade naszego ośrodka wojskowego. Mimo tego, że posiadam przyzwoitego PC jak na te czasy, to jednak takie połączenie pożera niesamowicie duże zasoby procesora, co delikatnie odpycha mnie od tej produkcji, ponieważ każdy dodatkowy program dławi grę niemiłosiernie.

Wredne UFO i jeszcze gorsze akcje

Jest tu parę fajnych mechanik podczas rozgrywki typu otwieranie drzwi. Nie wystarczy podejść całą ekipą pod stalowe wrota i wypowiedzieć magiczne słowo. Jeden z członków drużyny jest zobligowany do podejścia do czytnika (to miejsce jest oznaczone zieloną ręką na ziemi), więc poświęcenie punktów akcji, a następnie skorzystanie z funkcji użycia, która kosztuje kolejne punktów na turę. Niby malutka rzecz i wydaje się oczywista, ja jednak uważam to za bardzo ciekawe rozwiązanie, dodające delikatnie więcej strategii niż zawsze. Jednak nie ma róży bez kolców i absolwentów ASP malujących własnym kałem w żadnej grze, czyli błędów lub idiotycznych zagrań komputera. Najbardziej utkwiła mi w pamięci sytuacja, gdzie idąc korytarzem, aktywując drzwi natknąłem się na grupkę obcych. Niby normalka ktoś powie, ale wytłumaczcie mi skąd nagle za mną znalazło się trzech kosmitów, którzy nie mogli tam być, ponieważ to sam początek gry i ten korytarz był moją lokacją początkową… Absurdalne, ale jednak.

Kocham pieniążki 

MMORPG via www to synonim „Premium”, innej opcji po prostu nie ma. Te oba terminy są nieodłączne od zawsze i na zawsze, a w tej grze opcji płatnych nie brakuje, chociaż nie są aż tak potrzebne, aczkolwiek to mój punkt widzenia. Możemy zakupić dodatkowe +50 procent doświadczenia, bądź też połowiczne zmniejszenie kosztów leczenie załogi czy tez naprawy sprzętu. Dodatkowy podczas modernizacji naszego kompleksu wojskowego, możemy użyć waluty premium (diamenty) jako swoistego przyśpieszacza, poprzez zapłacenie danej ilości tego surowca zmniejszamy o połowę czas rozbudowy, a następnie znów możemy otrzymaną połowę skrócić o kolejne 50 procent i tak aż do skutku. Oczywiście nie jest to tak absurdalne, że dla przykłady z 2 min skracamy do 1 min, a potem do 30 sekund, a następnie do 15 itd. Z tego co doświadczyłem grając, zmniejszenie następuje może ze 3 razy, z czego ostatni kończył cały proces, co za tym idzie finalizując rozbudowę. Łapiecie o co chodzi? Mam nadzieję, że tak.

Proste pytanie - czy warto?

Na pewno już zauważyliście, że nie jestem specjalnie nastawiony przychylnie do tej gry, aczkolwiek nie jest zła. Złych produkcji raczej się nie wydaje, ponieważ nie utrzymają się na rynku i są jednym słowem nieopłacalne. Jednak mechanika tej gry nie porywa, fabuła, a raczej jej brak też trochę boli.Na pewno jest klasycznie, prosto i intuicyjnie. Kalkulacji na miarę D'n'D nie ma, ale też jest bardzo przyjemnie, chociaż mogłoby być lepiej. Dajmy jednak czas, aby gra się rozwinęła i ustabilizowała content'owo, plus niech naprawią drobne błędy w tłumaczeniu i wyskakujące teksty po germańsku w angielskojęzycznej wersji gry. Zapewniam was, że znajdziemy o wiele lepsze strategie turowe 3D na komputer bez użycia stałego łącza niż obecnie dostępne w przeglądarce. Może to niedługo się zmieni i prawdziwe gry będą wychodzić już tylko w formie WWW - ciekawe. Nie mniej jednak zachęcam was jednak do zagrania osobiście w tą produkcje i ocenę czy gierka jest warta zachodu. Ja mówię, że sprawdzić warto jak każdego MMORPG, choćby dla świętego spokoju, a reszta należy już do was.
 

3/6 

Recenzował Siemień

Strona gry: UFOOnline.gamigo.com