Wrażenia można podsumować czterema słowami: „inne nie znaczy gorsze”.
Bez wątpienia, SMITE wyróżnia się na tle Doty, League of Legends, Heroes of Newerth i jeszcze kilku MOBA’owców, głównie ze względu na swoje uniwersum i widok z trzeciej osoby, zamiast tradycyjnego rzutu izometrycznego.
Ale czy to jedyne plusy? Jak z minusami? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie poniżej, gdzie wypowiedział się cały zespół MMORPG.org.pl.
Około 14 rozdam jeden klucz +„czyste” konto do beta testów SMITE, po 15 kolejny klucz, a wieczorem jeszcze parę wejściówek. Ponadto, jak macie swoje, niepotrzebne keye, piszcie na PW, a umiesczę je ku ogólnej pociesze.
A jak wasze wrażenia? Zapraszam do komentowania.
Algaist powiedział:
Muszę się przyznać, że gry MOBA należą do jednego z nielicznych gatunków MMO, o które ledwo się otarłem. Zawsze traktowałem je jako wstęp/trening do zgranej gry zespołowej - takie MMORPG okrojone ze wszystkiego prócz team'owego PvP (niekiedy z elementami PvE). Idea fajna, ale szczerze mówiąc jakoś nigdy na długo nie pozostawałem przy tego typy tytułach. Ale miało być o SMITE, a nie o moim podejściu do gier.
Omawiany tytuł z pewnością przykuje oko (np. miłośników LoL'a - można tu znaleźć do niego sporo nawiązań) ze względu na całkiem "zjadliwą" grafikę, animacje oraz bardzo "wygodne" systemy dotyczące postaci, jak i samej rozgrywki. W ogóle sam pomysł użycia postaci z różnych mitologii i próba przypisania im konkretnych zdolności, jest czymś ciekawym. Naturalnie zastosowany tu widok TPS może lekko odpychać miłośników tego gatunku, ale ze swej strony muszę przyznać, iż jest to dobry zabieg, bo dodatkowo narzuca na gracza wymóg szybkiego rozeznania się w sytuacji jeśli chce przeżyć. Natomiast już efektom audio nie mogę odpuścić - brak oryginalności, pełna powtarzalność i denerwujące odgłosy.
SMITE to gra z gatunku MOBA, która nawet mi, osobie niezbyt rozeznanej w tego typu rozgrywce, pozwoli szybko złapać tzw. dryg. Gra jest "przyjazna" dla początkujących i pozwoli każdemu (czy to miłośnikom shooter'ów, czy RPG'ów) natychmiast rozeznać się na czym rzecz polega (pomaga np. Auto Shop, oznakowanie atakujących przeciwników itd.). Jaką ocenę przyznałbym obecnemu stanowi gry? Cóż, jak podkreślałem wcześniej, znawca ze mnie żaden, ale myślę że obecne tytuły zajmujące pierwsze miejsca w tego typu rozgrywce otrzymają w końcu godnego konkurenta, gdyż SMITE potrafił przyciągnąć takie indywiduum jak ja, w przeciwieństwie do np. LoL'a.
OCENA: 8/10
Fuksiasty powiedział:
Poza tytułami takimi jak League of Legends, Heroes of Newerth czy DoTA 2 niewiele się słyszy o grach z gatunku MOBA, ze względu na monopol wyżej wymienionych tytułów. Czy zatem Smite ma prawo bytu? A nawet jeśli, to co czyni go tak dobrym, by stanąć w szranki z jednymi z bardziej popularnych gier ostatnimi czasy?
Ja osobiście mam mieszane uczucia, niby fajny bajer dla wszystkich fanów LoLa itp. Zobaczyć w końcu walkę z perspektywy trzeciej osoby, ale ogólna koncepcja wciąż pozostaje ta sama. Zabijamy creepy, levelujemy postać, kupujemy itemy, niszczymy wieże i łazimy po krzakach polując na innych graczy.
To co nadaje smaczku Smite to sterowanie postacią. Reguły i cele gry wciąż te same, co w tytułach wymienionych na wstępie, ale poruszamy się jak w grze z gatunku TPP (brakowało mi jedynie celownika, w szczególności przy postaciach dystansowych). Zarówno atakowanie, poruszanie się, jak i używanie skilli to już całkiem inna bajka. Mi się to osobiście podobało, nie jestem jakimś wielkim fanem MOBA, choć zdarzało mi się grać w LoLa, to jednak rozgrywka w Smite bardziej mi przypadła do gustu.
Również ułatwienia dla „niedzielnych” graczy są fajnym rozwiązaniem. Tak, wyśmiejcie mnie, jestem jednym z tych graczy, który nie przywiązywał większej wagi do tworzenia jakichś specjalnych „buildów” albo „rotacji” w grach MOBA, a przedmioty zawsze kupowałem rekomendowane. Tutaj istnieje opcja aby gra za nas decydowała jakie przedmioty mamy kupić i jakie umiejętności wybrać w przypadku awansowania na wyższy poziom.
Tematyka mitologii nie przeszkadza, wręcz przeciwnie (nie miałem pojęcia o chińskim Bogu w postaci małpy). Postacie są regularnie dodawane w patchach (przypominam, że w dalszym ciągu gra jest w fazie Beta testów).
Nie wiem, dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że Smite się spodoba ale tylko na chwilę, jako ciekawa odskocznia od LoLa, HoNa czy DoTA. Istnieje również możliwość, że utrzyma się dłużej aczkolwiek jedynie z nieliczną grupą fanów. Nie mniej, nie zdziwiłbym się, gdyby odniosła większy sukces, bo zdecydowanie na to zasługuje.
Ocena: 7/10
guru powiedział:
Nie będę tak „dobry” jak moi koledzy wyżej (i niżej), bo według mnie SMITE jest po prostu słabym MMO-MOBA bez przyszłości (!). Podpieram to kilkuletnim, pół-amatorskim doświadczeniem z DotA, czyli prekursorem wszystkich Multiplayer Online Battle Arena na rynku, także nowego produktu Hi-Rez Studio.
Bo ja przede wszystkim zwracam uwagę na 1. rzecz: turnieje i e-sport. I tak patrzę, patrzę na tego SMITE i po prostu nie wyobrażam sobie, żeby w „coś” takiego były organizowane zawody, z profesjonalnymi drużynami (Na’Vi, mTw, AAA – no way) i to jeszcze z pulą pieniędzy. Brakuje tu wszystkiego, od mechaniki, dynamiki, teamplay’a, braku wystarczającego poziomu trudności, po balans i podział na rodzaje postaci, który sprawiłby, że rozgrywka stałaby się bardziej wymagająca i skillowa. No i widok TPS bardziej przeszkadza, niż pomaga.
Owszem, na początku sterowanie zza pleców bohatera było czymś nowym, fajnym i nie ukrywam, że pobrałem SMITE głównie z tego powodu, ale zauroczenie szybko minęło, a przyjemność została zastąpiona przez frustrację, gdzie kamera gubiła się w liczniejszych potyczkach i następował kompletny chaos.
SMITE będzie za to idealnym wyborem… <bez obrazy> dla niedzielnych graczy, casualowców i tych, którym na jakiś czas „przejadł się” League of Legends i DotA 2, a którzy mają zamiar spędzić z kumplami 1-2 godzinki i pobawić się w mitologiczne bóstwa. Na nic więcej Hi-Rez nie może liczyć i chyba zdaje sobie z tego sprawę. Ich sukcesem będzie, jak zajmą miejsce poza podium MOBA (DotA, LoL, HoN) i będą żerować na odstrzeleńcach z Wielkiej Trójcy.
Ocena? 5 na 10.
R3m4ke powiedział:
SMITE to gra oryginalna. Nie można jej tego odmówić. Gatunek, który nie gościł przecież setek produkcji, stylistyka, rozgrywka, czy świat, w którym została osadzona, nie są czymś co możemy spotkać w dowolnej grze, którą losowo wybierzemy z listy. Całe to połączenie tworzy nad wyraz unikalną produkcje będąca w stanie dostarczyć ogromną ilość dobrej zabawy.
Oprawa audiowizualna nie należy do wyjątkowych, ciekawe, przyjemne dla oka tekstury, chociaż odrobinę ubogie modele postaci. Dźwięki również pozostają bez rewelacji, nie robiąc większego wrażenia na odbiorcy.
W przypadku innych produkcji tego samego gatunku, bohaterowi, którymi przyjdzie nam sterować to postaci fikcyjne, mniej lub bardziej inspirowane mitologicznymi, komiksowymi czy filmowymi bohaterami. Twórcy smite postanowili pójść o krok dalej. Do naszej do dyspozycji oddani zostali bogowie pochodzący z różnych religii, tych starożytnych czy obecnych. Na chwile obecną ich liczba nie jest oszałamiająca, na co oczywiście wpływ ma wczesny stan gry.
Dla mnie jednak problemem było pozostawienie graczom rozgrywki z perspektywy trzeciej osoby. Zawsze ceniłem sobie łatwość w ogarnięciu wzrokiem całej mapy, tutaj nie mamy takiej możliwości. Możemy jedynie polegać na komunikatach jakie serwuje nam gra oraz na naszej spostrzegawczości podczas bacznego obserwowania otoczenia. Mamy wprawdzie mapę, ale wcale nie ułatwia nam ona gry. Nie jest to oczywiście wada, po prostu moje luźne odczucia. Niektórym osobom taki sposób przedstawienia rozgrywki mógł przypaść do gustu, a na pewno tak będzie, ponieważ gra jest dobra.
Podsumowując. Twórcy SMITE wykonali dobrą robotę przy tworzeniu tej oryginalnej produkcji, która jest w stanie zapewnić sporą ilość dobrej zabawy. Czy warto zagrać? Oczywiście.
Ocena: 7/10
guru
14:01 - obiecane klucze, kolejne trzy gdzieś koło 17:
M1E5C32DE16C304212AFD2D51
F1D65-E93A9-94264-0EDA2-ACF17
17:00 trójeczka, wieczorkiem rozdam jeszcze czyste konto + to co ofiarujecie:
F1EE9-F79A6-EB674-B849E-CA3D6
F1572-D58E6-38714-90DAC-71762
F1462-891D2-9FFC4-E3493-8CAEF