Służby wywiadowcze USA podsłuchiwały... graczy World of Warcraft i The Second Life
Jeśli macie telewizor i oglądacie seriwsy informacje, albo przynajmniej czytujecie gazety, ewentualnie portale internetowe, to zdajecie sobie sprawę z afery międzynarodowej, którą swoimi rewelacjami rozpętał Edward Snowden.
Okazuje się, że amerykańskie służby wywiadowcze – oprócz A. Merkel i innych przywódców europejskich – od 2007 roku „podsłuchiwały” również… graczy World of Warcraft i The Second Life. Chodzi o czaty publiczne, czaty party’owe, gildyjne, a również whispery. Cóż, dla nas do tylko MMORPG’i, dla Amerykanów kilkanaście milionów „potencjalnych terrorystów”.
Nic jednak nie znaleźli (albo nic o tym wspomniano), nawet u Hordy, która słynie z rozpieprzania świata (Azeroth). Tak to była ironia.
Blizzard deklaruje z kolei, że "nic o tym nie wie" i jeśli coś takiego miało miejsca, to bez ich zgody.
If it was, it would have been done without our knowledge or permission.
guru