Ten survival MMO zjada WarZ i DayZ na śniadanie. Panie i Panowie, oto Nether!
Żaden wstęp nie jest tu potrzebny. Patrzcie...
Nether. Oficjalny opis gry głosi "open world URBAN survival-MMO first person shooter", więc tego się trzymajmy, choć twórcy powrównują go nawet... z online'owym horrorem. A to dlatego, że klimat ma tutaj odgrywać kolosalną rolę, co jest zresztą zrozumiałe po obejrzeniu gameplay'a.
UPDATE: To Unreal Engine, więc nie martwiłbym się o wymagania oraz optymalizację.
W Nether przeniesiemy się do totalnie zniszczonego miasta pełnego pełnego wzselakich niebezpieczeństw. Nie chodzi mi tylko o innych graczy (na jednym serwerze będą mogły się bawić maksymalnie 64 osoby), ale przede wszystkim o aspekt PvE. Zombie? Nie, to by było zbyt trywialne. Przeciwnikami będą Alieni, a raczej Alieni skrzyżowani z Demonami, choć tak naprawdę to nie mam zielonego pojęcia, co to do cholery jest.
Jak na survivala przystało, wszystko będzie się kręcić wokół przetrwania. Będziemy zbierać, zabijać, jeść i chronić się, zaś zalogujemy się w tym samym miejscu, gdzie się wylogowaliśmy. Phospor Games chce, aby nawet znalezienie miejsca do log-out'a było wyzwaniem i zajmowało trochę czasu.
CBT "early fall" (zapisy TUTAJ), a oficjalna premiera jeszcze w tym roku. Modelu płatności niestety nie zdradzono, jeszcze.
guru