Twórcy Path of Exile uzbierali z Pre-Purchase... 200 tysięcy dolarów!

I czy ktoś ma wątpliwości, że te pieniądzę się im nie należą? NIE.

Grinding Gear Games na pewno ich nie przepuści, na pewno ich nie przechleje, na pewno nie kupi za to Red Bulli dla swoich pracowników. Grinding Gear Games – jak czytamy w notatce – wyda je na „rozwój gry i zabezpieczenie przyszłości Path of Exile”.

Aha, GGG chce otworzyć serwery zlokalizowane w Europie i USA. Tak, żeby nie było pingów.

Ale najśmieszniejsze jest to, że w tym całym „purchase” nie znajdziemy żadnego przedmiotu, który w jakikolwiek sposób wpływnie na przewagę. Przecież mamy tam jakieś rangi na forum, ścieżki dźwiękowe, klucze do bety, płyty z grą, peta i miejsce w napisach końcowych.

Na $200,000 złożyło się… 13 tysięcy graczy. Najczęściej był oczywiście kupowany najgorszy pack (za 10 dolców), zaś na najdroższego, za cały tysiączek skusiło się tylko, albo aż 13 użytkowników.

Wynik został osiągnięty w niespełna 2 tygodnie. Brawo!

Open Beta, już oficjalnie, została wyznaczona na czerwiec. Wszystko poprzedzi wipe postaci.

PS A ja się pytam - gdzie 6. postać?

guru