Wawrzyn i jego TOP5 Najbardziej Wyczekiwanych MMORPG'ów
5. Bless
Bless może nie zapowiada się na jakiegoś przełomowego MMORPG, który obróci rynek do góry nogami i wgniecie nas w ziemię mechanicznie, ale ma w sobie coś, co mnie bardzo do tej produkcji przyciąga. Mowa tu o wizualnym wyglądzie tego tytułu. Oglądając screeny czy też klipy z azjatyckiej wersji gry jestem oczarowany tym światem. Wiadomo, że grafika to nie wszystko, ale w tym przypadku jest to dla mnie główny element na który patrzę i czekam, aż na jakiś czas będę mógł zatonąć w pięknych widoczkach.
4. Gloria Victis
Tutaj sprawa ma się nieco inaczej niż w przypadku miejsca piątego. Tytuł ten jest przeze mnie mocno wyczekiwany, bo jak wszyscy wiemy tworzony jest przez naszych rodaków i trochę buzi się we mnie "duma narodowa" pragnąca zobaczyć, co nam zostanie zaserwowane. Grałem w GV kiedyś yam, bodajże na PGA i nie byłem oczarowany, ale jestem pewien, że od tego czasu zaimplementowanych zostało wiele nowych rozwiązań i pozostaje mieć nadzieję, że wyjdzie z tego coś ciekawego.
3. Tom Clancy's The Division
Ok. Muszę się przyznać, że przez długi czas kompletnie ignorowałem ten tytuł. Jakoś nie jarało mnie nigdy aż tak bieganie po mieście i strzelanie do ludzi. Fakt faktem lubię czasem usiąść i przebiec się po świecie DayZ czy świetnego Nethera, ale nigdy nie przyciągnęły mnie one na długo i dlatego The Division nie do końca mnie interesowało. Wszystko się jednak zmieniło po ostatnim E3. Gdy zobaczyłem materiały z gry, jak ma wyglądać i co będzie oferować zostałem zaczarowany. Wiadomo, że takie pokazowe materiały zawsze są podrasowane, ale żywię nadzieję, że mimo wszystko dostaniemy naprawdę solidny tytuł w który będę mógł zatonąć na długie godziny.
2. The Repopulation
Z tym tytułem mam tak, że ciągle zapominam o jego istnieniu, ale gdy tylko natrafię na ułamek informacji o tej grze w internecie zaczynam szaleć. Nie jest to gra aż tak reklamowana i zapowiadana, więc część z was mogła o niej nigdy nawet nie słyszeć, a moim zdaniem powinniście. The Repopulation to sandboxowe MMO usytuowane w tematyce Sci-Fi i mające miejsce na odległej od Ziemi planecie skolonizowanej przez ludzi. Całym globem rządzą 3 frakcje i my, jako gracze, dołączamy do jednej z nich. To co jest tak fantastyczne w tym tytule, a przynajmniej tak mówią zapowiedzi, to multum możliwości rozwoju. Zarówno postaci, naszej historii w tym świecie jak i samej polityki gry. Gracze mają mieć możliwość budowania miast, głosowania na burmistrzów, rozwijania się w niewiarygodnie skomplikowanym craftingu i podbijania innych miejsc albo prowadzenia z miastami pokojowej polityki. To co w założeniu ma być dostępne kręci mnie niezmiernie, a że graficznie tytuł ten nie prezentuje się nader imponująco... Cóż, to jestem w stanie przeboleć.
1. Peria Chronicles
Krótko. Zakochałem się w tym co do tej pory widziałem o tej grze. Bajkowy świat utrzymany w stylu graficznym prosto z anime przypominający mi niezmiernie fantastyczne Ni No Kuni? Jestem na wielkie tak. Dodać do tego interesujący system walki połączony z używaniem petów niczym Pokemonów? Jest jeszcze lepiej. Tworzenie świata i własnych przedmiotów? Ok. Nawet jeżeli będą to gotowe komponenty i nie będziemy mieli za dużo pola do popisu, to jestem w pełni kupiony przez tą grę i z wytęsknieniem czekam każdej nowej informacji, a jak tylko pojawią się jakieś testy to z wywieszonym jęzorem atakuję każde możliwe źródło by się do nich dostać. Jedyne co mi pozostaje to mieć nadzieję, że się nie zawiodę, bo tego bym chyba nie przeżył...
Wawrzyn