Za górami, za lasami: Perpetuum Online
Jedna z najbardziej niszowych produkcji MMO ever. Mówię to całkowicie serio, bo przez 4 lata ta gra żyła, uwaga… z kilkuset abonentów. Dopiero niedawno coś się ruszyło w światku Perpetuum Online: gierka przeszła z Pay2Play na Buy2Play, otrzymała „mały” dodatek i oficjalnie wystartowała na STEAM’ie. Wtedy zanotowano kilkukrotny wzrost graczy… ze 120 na 600 ludzi online.
We’ve hit the 600 mark with the online player count on a recent weekend and our average player count is roughly 5 times as before.
Jest bardzo wątpliwe, czy Perpetuum ma przynajmniej 1000 aktywnych użytkowników. Idealnie więc pasuje do naszego cotygodniowego cyklu o mało popularnych i mało medialnych MMO.
A czym jest sama gra? Żartobliwie mówi się o niej „EVE Online, ale na lądzie”. Mamy swojego robota, którego ulepszamy, przemierzamy planetę, ekplorujemy, szukamy surowców, czasami walczymy. Nie jest to jednak produkcja dla casuali, bo tabelek, statystyk, wykresów jest tutaj cała masa. Nie chodzi tu też o dynamikę i szybkość rozgrywki.
Perpetuum Online kosztuje 29 euro, czyli 121 złotych. Zagracie TUTAJ.
guru