Zagwozdka na niedzielę - z bronią wśród ludu.

Dodany przez Ozonek prawie 12 lat temu
18 5683
Zagwozdka na niedzielę - z bronią wśród ludu.

A tak. To znowu ja. No jak to kto? Ozonka nie poznajecie? Asz, wy pierony, sobie krotochwile urządzacie, a ja tu z nowymi tełoriami przybywam. No oczywiście, że tęskniliście.

Tak więc kawa w dłoń, mózgi w ruch i skręcamy poczucie humoru o dziesięć stopni w dół. Do siebie mówię, wy róbcie co chcecie.

Pozor: za czyny wszelkie pismaka niepokornego, korona odpowiadać nie będzie. Ni majętnie, ni prawnie. Ponadto zezwala się na odstrzał psiego syna bez ostrzeżenia, a niech jego ród przeklęty będzie.

You got MMO in my FPS, sir

Jaki tytuł jest - każdy widzi. Widzi, czyta, ale czy rozumie? Pozostaje mieć nadzieję, że chociaż się domyśla, ale na wszelki wypadek, coby wstydu wam nie robić, to dam wam kilka podpowiedzi.

Będą strzały, będą wybuchy, ba, może nawet ktoś umrze. Przed państwem <ba dam ts> MMOFPS'y. Powinienem tutaj co prawda skorzystać z prawniczego żargonu i napisać "nikt im jeszcze niczego nie udowodnił", ale ku lepszemu zrozumieniu użyjemy tego skrótu.

Masakry z perspektywy pierwszej lub trzeciej osoby z użyciem broni zawierającej dużo metalowych kawałków cieszą się od dawien dawna niesłabnącym powodzeniem. Prawdziwe boom nastąpiło jednak w momencie, gdy "SINGLE" zostało zastąpione przez "MULTI". Niewiele rzeczy przyjemniejszych można znaleźć ponad rozwalenie głowy naszemu koledze na polu bitwy i przysłuchiwać się niszczonymi (choć na ogół niewinnymi) peryferiami komputera.

Naprawdę, miód dla uszu.

Mamy rok 2012 i podejrzewam, że niektórzy z was mają dostęp do internetu. Nie przypuszczam, żeby kogokolwiek miała zaskoczyć wieść, że przysłużył się on rozwojowi rynku gier, zwłaszcza, że przesiadujecie na portalu o nazwie wiadomej.

Strzelanki różnorakie nie są tutaj wyjątkiem, ale nie przybyłem tu po to, żeby przedstawiać wam historię rozwoju gier, a zadać jedno pytanie:

Dlaczego, do cholery, wszędzie wiszą nalepki 'MMOFPS'?

I to jest właśnie nasz temat. Massive Online Multiplayer First Person Shooter. Po pierwsze - massive. Po drugie - first person.

Nie jestem fanem tego gatunku i być może nie zostanę zrozumiany przez fanów Battlefielda, Call of Duty czy nieśmiertelnego Counter Strike 1.6, ale tak na chłopski rozum:

Wchodzę na stronę poducenta, w opisie gry widnieje skrót MMOFPS. Rejestruję się do MMOFPS'a. Ściągam MMOFPS'a. Zaczynam grać w MMOFPS'a. Więc dlaczego jedyne co dostaję to kolejny sklonowany multiplayer w zestawie lobby + lista gier?

Drodzy producenci! Fakt, że gra jest wyłącznie dostępna w trybie online, nie oznacza, że można bezkarnie dołożyć kradziony przyrostek massive.

Nie mam pojęcia, czy na chwilę obecną na rynku jest chociażby jedna produkcja, która faktycznie podpina się pod określenie masywnej internetowo strzelanki z widoku pierwszej osoby. Wszystko wokół to nic innego jak MOBA, czyli Multiplayer Online Battle Arena. W sumie będę kreatywny i dołączę do tego Shooter na końcu, tworząc skrót MOBAS (Multiplayer Online Battle Arena Shooter).

Mój geniusz mnie zadziwia, tylko teraz jak tą ideę rozpowszechnić?

Swoją drogą trochę mi to przypomina dyskusję (wtajemniczeni zrozumieją) na temat podgatunków metalu. "Ale stary, przecież to nie jest power death metalcore, tylko viking nordic melodic death metal! Słuchaj, że gość używa dużo spółgłosek, a solówka oparta na skali tej i tej."

Niby lepiej raczyć się dobrą muzyką i cieszyć się, że jest na tyle rozwinięta, że można ją dzielić na podgatunki, ale z drugiej strony nie lubię jak ktoś mnie wprowadza w błąd.

Nie wszystko jeszcze stracone

Na horyzoncie widać nadzieję - dwa tytuły mogące zmienić ten stan rzeczy. A imiona ich Firefall i Planetside 2. 

Albo nie.

Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że Firefall odpada. Po pierwsze mamy swobodną zmianę widoku między oczami a naszymi powabnymi pleckami, a po drugie myślę, że jest to bardziej non-target MMORPG w otwartym świecie z użyciem broni palnej. I być może właśnie dlatego produkcja z Red 5 Studios mi się tak bardzo spodobała.

Pozostaje jeszcze shooter spod skrzydeł SOE. Pomijając obawy odnośnie item shopu, może to być gra, która zrewolucjonizuje oblicze gatunku. Dwa tysiące graczy jednocześnie swobodnie poruszających się po ogromnym kontynencie w walce o dominację, honor i kobiety.

Brzmi nieźle.

Tylko teraz rodzi się kolejne pytanie, bo o ile ja sam z niecierpliwością wyczekuję jakiegoś powiewu świeżości, to czy gracze gatunku naprawdę szukają MMOFPS z prawdziwego zdarzenia, czy wolą zostać w erze leciwego, acz turniejowego CS'a 1.6 i jego kolegów po fachu?


18 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube