Afera goni aferę. Exploit w Path of Exile i ban dla popularnego streamera!
Ostatnie dni nie są zbyt radosne dla Path of Exile. Jak nie problemy techniczne, to problemy z exploitami.
Od kilku godzin społeczność Path of Exile żyje tylko tym tematem. Chodzi o groźnego exploita, który został “odkryty” przez Empyriana (popularnego streamera PoE - 130 tys. obserwujących) i jego ekipę.
Ten exploit/glitch pozwalał nadużywać mechaniki Ultimatum do tego stopnia, że tak naprawdę zapewnialiśmy sobie nieograniczoną liczbę orbów (waluty) i cennych przedmiotów.
Jak to dokładnie wyglądało? Oglądajcie.
("kiedy wyjdziesz za okręg, timer się zatrzyma, ale nadal będzie respić potwory i dropić przedmioty"
Co prawda Empyrian, jak na “odpowiedzialnego” streamera przystało, najpierw zgłosił błąd do Grinding Gear Games, ale zamiast poczekać na hotfixa, rozpoczął exploitowanie i zarabianie mamony. I to przed setkami swoich widzów.
To jednak nie było najgorsze. Zdobyte w ten sposób orby zaczął przekazywać innym graczom, zalewając w ten sposób rynek nielegalnie wyfarmioną walutą.
Tego było już za wiele. Grinding Gear Games w ekspresowym tempie zbanowało 20 osób, w tym również Empyriana i jego kolegów. Właśnie za wykorzystywanie exploita.
Banicja potrwa do końca ligi Ultimatum (czyli do lipca). Ponadto ich postacie nie zostaną przeniesione na Standard League.
Fani Path of Exile są podwójnie zadowoleni z tego faktu. A to dlatego, że Empyrian to ta sama osoba, która w piątkowy wieczór – czyli w środku afery z bezkolejkowymi streamerami – zasłynęła jakże błyskotliwą wypowiedzią, porównując sytuację PoE do dzieci z Afryki.
“Czy wchodzenie do gry bez kolejki jest sprawiedliwe? Nie jest. Świat nie jest sprawiedliwy. To, że urodzisz się w Afryce i nie będziesz miał dostępu do czystej wody także nie jest sprawiedliwe”